Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Nephila clavipes' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Pająki nie przyklejają się do własnych sieci dzięki rozgałęzionym włoskom (setae) oraz ochronnej powłoce na odnóżach. Naukowcy z Uniwersytetu Kostarykańskiego i Smithsonian Tropical Research Institute wzorowali się na starych, często cytowanych badaniach. Wykorzystali jednak nowoczesny sprzęt i techniki. Eksperymenty prowadzono na 2 gatunkach tropikalnych pająków: Nephila clavipes i Gasteracantha cancriformis. Zachowanie pająków nagrywano za pomocą kamery wyposażonej w soczewki makro. Drugą kamerę połączono z mikroskopem stereoskopowym. Pomogło to w stwierdzeniu, że lepka substancja ześlizguje się po szczecinie pokrywającej odnóża (na końcu znajduje się szpiczasty odprowadzacz kropli, taki sam jak na końcu liści wielu tropikalnych roślin). Kiedy naukowcy obmyli odnóża pająków heksanem i wodą, okazało się, że zaczęły się one silniej lepić do nici. Film nagrany pod binokularem pokazał także, jak pająki poruszają się, by zmniejszyć siły adhezyjne.
-
Brytyjski historyk sztuki Simon Peers utkał największy na świecie element ubioru, w którym wykorzystał wyłącznie pewien nietypowy rodzaj nici – złote nici pajęcze. Ponadtrzymetrowy (3,35 m) szal powstawał przez 5 lat, a wykorzystano w nimi wytwory kądziołków przędnych miliona złotych pająków jedwabnych (Nephila clavipes) z Madagaskaru. Ozdobiony tradycyjnymi motywami malgaskimi szal kosztował Peersa i jego partnera biznesowego z USA Nicholasa Godleya ponad 300 tys. funtów. Obecnie znajduje się on na wystawie w Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku, a przyszłym roku przyjedzie do Londynu. Niezwykle mocną bursztynowozłotą nić wytwarzają tylko samice. Zwierzęta były ponoć umieszczane w uprzęży, przez co nie mogły się wzajemnie zjadać bądź uciekać. Następnie z ich kądziołków wydobywano nić. Jeden okaz jest w stanie dostarczyć aż 366 metrów oprzędu. Następnie ręcznie skręcano 24 włókna z zestawu uprzęży, a z 4 takich niteczek powstawała nić wykorzystywana ostatecznie w szalu. Godley opowiada, że tkanie szala to tytaniczna praca. Musieliśmy znaleźć ludzi, którzy by chcieli pracować z pająkami, ponieważ one gryzą. Peers przyznaje, że zainspirowały go doniesienia o XIX-wiecznym francuskim zarządcy kolonii na Madagaskarze, który chciał uzyskać szal z nici złotych pająków jedwabnych. Nie wiedziałem, czy te historie były apokryfami, czy prawdą. Początkowo największy problem stanowiło opracowanie urządzenia do okiełznania pająków. Bez ich fizycznego oddzielenia od siebie z przedsięwzięcia byłyby nici, ale te metaforyczne, bo na siebie polowały. Niektóre pająki padły podczas procesu produkcyjnego, ale pomysłowi panowie opracowali system ich uwalniania po jednym dniu.