Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'LSD' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Gdy w latach 50. ubiegłego wieku naukowcy prowadzili badania nad środkami psychodelicznymi: psylocybiną pochodzącą z grzybów, meskaliną z kaktusa i syntetycznym dietyloamidem kwasu lizergowego, czyli LSD, otrzymali pewne obiecujące wyniki. Później jednak, w latach 60., powszechne używanie substancji psychoaktywnych doprowadziło do ich zakazania i spowodowało, że badania nad nimi stały się niemile widziane. Obecnie neurolog Roland Griffiths z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa i jego koledzy postanowili zbadać działanie psylocybiny. Ten uzyskiwany z grzybów środek działa podobnie jak wytwarzana w mózgu serotonina. W eksperymencie wzięło udział 36 osób, które nigdy wcześniej nie zetknęły się ze środkami psychodelicznymi. Były to 22 kobiety i 14 mężczyzn w wieku od 24 do 64 lat. Większość z nich stanowiły odnoszące sukcesy zawodowe osoby z wykształceniem wyższym, które były zaangażowane w jakąś formę aktywności duchowej. Ochotników podzielono losowo na dwie grupy. Jedna z nich przyjmowała psylocybinę, a druga metylfenidat, szerzej znany jako Ritalin. Ten środek, stosowany w terapii osób z ADHD, wywołuje częściowo podobne efekty do psylocybiny. Przed rozpoczęciem podawania obu substancji wszyscy zostali wielokrotnie zbadani pod kątem własnych przeżyć i oczekiwań. Badanie takie było konieczne, gdyż wielu specjalistów uważa, że efekty środków psychodelicznych zależą w dużej mierze od oczekiwań przyjmujących je osób. Dlatego też ani badacze odpowiedzialni za bezpośrednie nadzorowanie pacjentów, ani badani nie wiedzieli, kto otrzymuje psylocybinę, a kto Ritalin. Ochotnicy przyjmowali środki w salonie, a po ich zażyciu zakładali specjalne okulary oraz słuchawki, które miały odciąć ich od bodźców zewnętrznych, i kładli się na wygodnych sofach. Po ośmiogodzinnej sesji badanych proszono o wypełnienie szczegółowego kwestionariusza dotyczącego ich odczuć i przeżyć. Dla 22 z 36 pacjentów były to przeżycia mistyczne, radosne, pozwalające się głęboko odprężyć. Badani mówili też o jedności z otoczeniem. Dwa miesiące po eksperymencie badani ponownie zostali poproszeni o wypełnienie kwestionariuszy. Aż 67% z tych, którzy przyjęli psylocybinę, powiedziało, że było to jedno z najważniejszych przeżyć w ich życiu, porównywalne z urodzinami pierwszego dziecka czy śmiercią rodzica. W tej samej grupie osób [która przyjęła psylocybinę – przyp. red.] 79% odnotowało zmianę swojego życia na lepsze, wzrost zadowolenia z życia i poprawę samopoczucia. Niezależne wywiady, przeprowadzone z członkami rodzin, przyjaciółmi i współpracownikami tych osób, wykazały, że doszło do niewielkiej, ale pozytywnej zmiany w zachowaniu badanych. Naukowcy chcą powtórzyć ankietę, by sprawdzić, czy wspomniane pozytywne efekty są również widoczne w rok po eksperymencie. Charles Schuster, neurolog z Wayne State University i były dyrektor National Institute on Drug Abuse (Narodowy Instytut Badań nad Uzależnieniami), poinformował, że kolejnym celem uczonych będzie teraz sprawdzenie, w jaki sposób i czy w ogóle psylocybina może zostać wykorzystana podczas leczenia głębokiej depresji oraz alkoholizmu i innych uzależnień. Nie można pozwolić, by fakt, że źle używano tych substancji, wciąż uniemożliwiał badania nad nimi i wykorzystanie ich do zrozumienia neurobiologicznych podstaw ludzkiej świadomości, a także samoświadomości oraz stawiał pod znakiem zapytania uczynienie z nich potencjalnych środków terapeutycznych – stwierdził.
- 2 odpowiedzi
-
- psylocybina
- LSD
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Naukowcy z University of Alabama wskazują na użyteczność LSD w leczeniu... alkoholizmu. Doktor Erika Dyck, która zajmuje się historią medycyny, opublikowała ostatnio artykuł na temat serii eksperymentów, przeprowadzonych przez psychiatrów z Saskatchewan w latach 50. i 60. Doktor Humphry Osmond pragnął sprawdzić, czy tabletka kwasu może u alkoholików wywołać efekt delirium tremens i w ten sposób zachęcić ich do zerwania z nałogiem. [Osmond — przyp. red.] odkrył, że po LSD pacjenci doświadczali pewnego rodzaju przeżyć duchowych — tłumaczyła Dyck. Przez ponad 10 lat badań Osmond i zespół aplikowali LSD 700 z okładem wolontariuszom. Ponoć ok. 1/2 udało się zerwać z nałogiem alkoholowym. Czy na zawsze? Na pewno udawało im się stronić od kieliszka w czasie trwania eksperymentu. Naukowcy zapewnili alkoholikom specyficzne warunki środowiskowe: stymulujące, ale nie stresowe. Z pewnością trzeba jeszcze wielu dalszych badań, by wykazać, czy rzeczywiście stosowanie LSD w terapii alkoholizmu jest korzystne.