Panie z Korei Południowej będą mogły niedługo nosić minispódniczki. Do tej pory groziły im za to sankcje prawne...
Zakaz obejmował też seksowną bieliznę. Azjatyckie państwo wdraża obecnie ostatni etap reformy prawa dotyczącego obyczajności i przyzwoitości. Surowe normy wprowadzono w latach 70., podczas rządów autorytarnych.
Prawo zabraniające nadmiernego odsłaniania nie przystaje do współczesnych czasów — powiedział Kim Jae-kwang, urzędnik z Koreańskiego Instytutu Badań Legislacyjnych.
Stosując się do zaleceń starego kodeksu, policja mogła aresztować śmiało ubrane kobiety, obciąć mężczyznom zbyt długie włosy oraz zamknąć przedstawicieli obojga płci w areszcie za niedozwolone tańce.
Gdy w latach 80. Korea Południowa stała się państwem demokratycznym, zapisy te obowiązywały tylko na papierze, tym niemniej nadal istniały. A spódniczki mini wpisały się w krajobraz seulski tak samo trwale jak uliczne korki.