Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Jarosław' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Podczas badań archeologicznych związanych z modernizacją Rynku w Jarosławiu (woj. podkarpackie) po stronie wschodniej odkryto fragment konstrukcji złożonej z 2 dębowych belek połączonych w kształt litery „L” oraz kawałki plecionego sznura. Być może są to relikty dawnej szubienicy lub pręgierza, który stał na jarosławskim Rynku. Trudno jednak stwierdzić to jednoznacznie, chociaż może być to pozostałość po dawnym miejscu straceń - wyjaśnia Monika Broszko, która prowadzi nadzór archeologiczny. Karanie przestępców W Trzecim Przywileju z 1479 r. właściciel Jarosławia Spytek Jarosławski zapewniał mieszkańców, że przestępcy będą ukarani, „a sędziemu przysięgłemu, albo podwóyciemu miasta naszego pomienionego sądzić onych poruczamy [...]” (F. Siarczyński „Wiadomość historyczna i statystyczna o mieście Jarosławiu”, s.27) - przypomniano w informacji prasowej Urzędu Miasta Jarosławia. Badanie belek Belki odkryto na głębokości 1,3 m. Próbki drewna przesłano do Laboratorium Datowań Bezwzględnych w Krakowie. Badanie dendrochronologiczne wykazało, że dąb, z którego wykonano belki, rósł w latach 1361-1458 i został ścięty po roku 1465. Jak tłumaczy Broszko, to ok. 90 lat po lokacji miasta przez namiestnika Rusi Halickiej Władysława Opolczyka. Konserwacja sznura Wymieniony na początku pleciony sznur trafił do Laboratorium Badań i Konserwacji Papieru i Skóry Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Tamtejsi specjaliści przeprowadzą analizy i konserwację. Wcześniejsze odkrycia Warto dodać, że wcześniej podczas prac ziemnych odkryto ceglany kanał, którym najprawdopodobniej odprowadzano ścieki. Prowadzi on od Rynku w stronę ul. Ostrogskich. W środku znajdowała się butelka z początkowych lat działania Browaru Okocim (wymiary cegieł i butelka sugerują, że kanał pochodzi z końca XIX w.). Nieco później w okolicy drewnianej studni natrafiono na ceglany mur o szerokości ok. 1 m. Otaczał on całą studzienkę w odległości ok. 2 m. Mur zbudowany jest z cegieł palcówek o wymiarach 32x15,5x6,5 cm. Uważa się, że to pozostałość budowli o przekroju owalnym, w której niegdyś znajdowała się miejska studnia. Po obu stronach muru odkryto fragmenty ceramiki, kafli i szkła (datują się one na XVII w.). « powrót do artykułu
-
Podczas prac ziemnych przy ulicy Grunwaldzkiej w Jarosławiu (woj. podkarpackie) robotnicy odkryli na początku roku drewniany trakt, prawdopodobnie z przełomu XVII i XVIII w. Wg Katarzyny Oleszek z firmy Arkadia, to jeden z najdłuższych drewnianych traktów, jakie dotąd udało się odkryć na obecnych terenach Polski. Dobrze zachowane belki, leżące kilkadziesiąt centymetrów pod obecnym poziomem jezdni, zauważono podczas pogłębiania i stabilizacji koryta drogi. Po dokładnym odkopaniu drewna okazało się, że to drewniana droga, wiodąca zapewne z jarosławskiego Rynku (relikty odkryto na trasie, która kilkaset lat temu prowadziła do bramy miejskiej wiodącej w kierunku Krakowa i Rzeszowa). Odsłonięto 30 m, ale trakt z pewnością był dłuższy Do tej pory udało się nam odsłonić drewniany trakt na długości 30 m. Jednak wiemy, że był on z całą pewnością dłuższy o kolejne kilkadziesiąt metrów, bo w czasie nadzorów archeologicznych napotykam na kolejne jej fragmenty - podkreśliła w wypowiedzi dla Nauki w Polsce Oleszek. Trakt miał ok. 3 m szerokości. Oznacza to, że droga była jednokierunkowa - nie mogłyby się na niej wyminąć dwa wozy. Konstrukcja nośna składała się z trzech drewnianych legarów, ułożonych poprzecznie w stosunku do belek. Ciosane belki połączono za pomocą kołków. Skaning laserowy, ortofotomapy, badania dendrochronologiczne i animacja poglądowa Całość poddano skaningowi laserowemu. Dzięki zastosowaniu tej technologii zadokumentowaliśmy [...] zabytek z dokładnością co do jednego milimetra. Drewno zostało też poddane badaniom dendrochronologicznym (na ich wyniki trzeba jednak jeszcze poczekać). Na YouTube'ie można obejrzeć 3-minutową animację poglądową zabytku. Na drodze nie widać śladów po kopytach ani wozach, co oznacza, że drewno wykorzystane do budowy było bardzo wytrzymałe. W paru miejscach widoczne są pozostałości napraw, prowadzono więc zatem regularne "roboty drogowe". Trakt był długo użytkowany, reperowany i nadbudowywany. Poziomy użytkowe Władze Jarosławia mogły sobie pozwolić na kosztowną drogę. Szczyt rozkwitu miasta przypada na XVI i XVII w. Jarmarki, które się tu odbywały, należały do największych w kraju, a nawet w Europie. Jak napisano na stronie Jaroslaw.pl, rozwijał się handel, słynne były jarmarki, na które przyjeżdżali kupcy z całego kraju i z zagranicy: z Niemiec, Włoch, Węgier, Armenii, Turcji i z innych krajów. W okresie targów Jarosław był zatłoczony wielojęzycznym tłumem kupców, mnóstwem zwierząt, ogromną ilością towarów z całej Europy i Azji. Całe miasto stanowiło jeden wielki obóz, gdzie alkohol lał się obficie, a często dochodziło do zwad i bójek. W podziemiach domów znajdowały się zaopatrzone w towary składy miejscowych lub przyjezdnych kupców. Targowano skórami, pługami, nożami, kosami, sukniami i płótnami jedwabnymi, pieprzem, rybami, towarami południowymi, kobiercami, zbożem, żelazem, blachą, ołowiem, spiżem, solą, miodem, winem i szeregiem innych towarów. Trakt miał służyć ok. 100 lat, potem położono nad nim bruk. Kilkaset lat temu Jarosław znajdował się na trasie traktu z Bielska-Białej do Lwowa. Na terenie miasta droga była drewniana, poza nim zaś gruntowa. Badania pokazały, że pod drewnianą drogą znajdowała się starsza droga utwardzana - prawdopodobnie istniała ona od lokacji Jarosławia w XIV w. Oleszek dodaje, że o długim użytkowaniu (chronologii) drogi świadczy jej miąższość sięgająca mniej więcej 1 m. Podczas prac archeologicznych znaleziono szereg artefaktów, w tym ceramikę, fragmenty skórzane czy metalowe przedmioty. Zabytki mają trafić do Muzeum w Jarosławiu. Część drogi przekazano do konserwacji; za jakiś czas ma zostać wyeksponowana w centralnej części miasta. « powrót do artykułu
-
- Jarosław
- drewniany trakt
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: