Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'JPL' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Niedawne wielkie trzęsienie ziemi w Ameryce Południowej uświadomiły ludziom potęgę żywiołu. Serwisy informacyjne powtarzały wyniki badań, według których trzęsienia zmieniały kształt powierzchni i obszar dotkniętych państw i zakłócały nawet ruch obrotowy naszej planety. Najnowsze zdjęcia satelitarne, wykonywane po kwietniowym trzęsieniu ziemi w Meksyku pokazują, że skorupa ziemska ulega deformacjom jeszcze długo po samym trzęsieniu. Czwartego kwietnia tego roku Meksyk dotknęło silne trzęsienie ziemi o magnitudzie równej 7,2 stopnia, po którym nastąpiło jeszcze wiele wstrząsów wtórnych o magnitudzie dochodzącej do 5,7 stopnia. Porównując dane uzyskane dzięki zdjęciom lotniczym NASA wykonanym przez UAVSAR (Uninhabited Aerial Vehicle Synthetic Aperture Radar) przed i po kataklizmie stwierdzono, że przesunięcia fragmentów skorupy ziemskiej wynosiły nawet około 12 centymetrów. Kolejne zdjęcia, potwierdzone przez dane z satelitów ESA (Europejskiej Agencji Kosmicznej) oraz JAXA (Japońskiej Agencji Badań Kosmicznych) pokazały, że trwające do lipca wtórne ruchy skorupy ziemskiej w rejonie trzęsienia spowodowały dalsze przesunięcia o kolejnych kilka centymetrów. Wykonane przez NASA interferogramy (nałożone na obraz z Google Earth) ukazują kierunki przesunięć. Obszary zaznaczone na żółto przemieściły się na południe, zaznaczone na niebiesko przesunęły się na północ, purpurowe nie wykazały przemieszczeń. Badania są częścią monitorowania południowej Kalifornii pod kątem zagrożenia sejsmicznego. Analiza kierunków przemieszczeń skorupy ziemskiej pozwala zrozumieć system uskoków tektonicznych. W tym konkretnie przypadku dzięki badaniom ustalono, że uskok Yuha, widoczny tu na zdjęciu, nie należy do tego samego systemu, co kalifornijskie uskoki Elsinore i San Jacinto. Dlatego wstrząsy z 4 kwietnia na obszarze uskoku Yuha nie dotknęły Kalifornii.
- 2 odpowiedzi
-
Marsjański łazik Spirit, badając w 2006 roku otwarty teren nazwany Comanche, odkrył tam duże złoża węglanów. To oznacza wodę, a więc możliwość powstania życia. Wcześniejsze dane sugerowały jednak wysoką kwasowość tego terenu, a więc warunki niesprzyjające powstaniu życia. Dokładna analiza danych trwała aż do teraz. Istnienie węglanów żelaza na równinie Comanche podejrzewano już wiele lat temu dzięki Moessbauerpectrometrowi łazika Spirit - aparatowi wykrywającemu minerały zawierające żelazo. Potwierdzenie tych informacji było długotrwałe i mozolne z powodu uszkodzenia instrumentu wykrywającego węglany: Spektrometrowi Miniaturowej Emisji Cieplnej. Jego lustro uległo zabrudzeniu pyłem w 2005 roku. To było jak patrzenie przez brudną szybę - mówią uczestnicy projektu. - Mogliśmy wywnioskować, że ten teren różni się od innych, ale nie bardzo mogliśmy określić czym, zanim nie znaleźliśmy metod korygowania zniekształconych danych. Udało się, ponieważ Rentgenowski Spektrometr Cząstek Alfa na pokładzie łazika wykrył wysokie stężenie pierwiastków z lekkiej grupy, zawierającej między innymi tlen i węgiel. To pozwoliło ocenić ilość węglanów. To była iście detektywistyczna praca, musieliśmy połączyć dane z trzech spektrometrów, żeby je namierzyć - mówi Dick Morris z Kosmicznego Centrum Johnsona NASA w Houston. - urządzenia dały nam wzajemnie potwierdzony pogląd na ilość znalezionego węglany magnezu żelaza. Jakie jest znaczenie tego odkrycia? Dowodzi ono, że wodne środowisko dawnego Marsa nie było kwaśne, lecz bliskie neutralnemu, co mogło sprzyjać powstaniu życia. To wg naukowców NASA jedno z najważniejszych odkryć marsjańskich łazików, na tyle ważne, że artykuł na ten temat ukazał się 3 czerwca w magazynie Science. Dużych złóż węglanów poszukiwano z utęsknieniem od dawna. Struktury na powierzchni Marsa sugerują, że dawniej było tam znacznie cieplej, co wraz z odpowiednim środowiskiem stwarzałoby warunki dla powstania życia. Najpopularniejsza teoria głosi, że wyższą temperaturę Mars zawdzięczał grubszej i gęstszej atmosferze (przypomnijmy, że naukowcy nie są w tym temacie zgodni), złożonej głównie z dwutlenku węgla, który jest głównym składnikiem rzadkiej marsjańskiej atmosfery do dziś. Dlatego ważnym celem jest wywnioskowanie, gdzie podział się ten cały domniemany dwutlenek węgla. Część badaczy sądzi, że po prostu uciekł w kosmos. Inna hipoteza mówi, że atmosferyczny dwutlenek węgla, reagując z wodą w pewnych warunkach odłożył się w postaci złóż mineralnych - węglanów. Ponieważ ślady węglanów odkrywano w meteorytach pochodzenia marsjańskiego, już w latach dziewięćdziesiątych sądzono, że mogą one być powszechne na Marsie. Do tej pory jednak mapy złóż mineralnych sporządzane przez satelity zlokalizowały masywne złoża węglanów tylko w jednym miejscu oraz niewielkie ilości rozproszone równomiernie w marsjańskiej glebie. Marsjańskie łaziki wylądowały na Czerwonej Planecie w 2004 z misją badawczą zaplanowaną na trzy miesiące. Opportunity wciąż pracuje, podążając do krateru Endeavour, ma do przebycia jeszcze około dziesięciu kilometrów. Ze Spiritem nie ma łączności od marca z powodu marsjańskiej zimy.
-
- JPL
- dwutlenek węgla
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Potężne trzęsienie ziemi o sile 8,8 stopnia w skali Richtera, które 27 lutego nawiedziło Chile, skróciło dobę na naszej planecie. Richard Gross z należącego do NASA Jet Propulsion Laboratory oblicza, że każda doba jest obecnie krótsza o 1,26 mikrosekundy. To jednak nie koniec zmian. Zdaniem Grossa, trzęsienie zmieniło też oś, wzdłuż której rozkłada się ciężar naszej planety, przesuwając ją o około 8 centymetrów. Osi tej nie należy mylić z osią północ-południe, od której jest odchylona o 10 metrów. To nie pierwsze tego typu zmiany, które zaszły w ostatnim czasie na naszej planecie. W roku 2004 po trzęsieniu o sile 9,1 stopnia, które miało miejsce na Sumatrze, dni uległy skróceniu o 6,8 mikrosekundy, a oś ciężaru planety przesunęła się o około 7 centymetrów. Gross mówi, że trzęsienie ziemi w Chile doprowadziło do większych zmian w osi z dwóch powodów. Po pierwsze, epicentrum znajdowało się znacznie dalej od równika niż podczas trzęsienia na Sumatrze. Po drugie, uskok, który wywołał trzęsienie w Chile, był nachylony pod nieco większym kątem niż uskok sumatrzański. To spowodowało, że zmiany rozkładu masy planety w poziomie były większe niż w roku 2004.
- 6 odpowiedzi