Kongresmeni Rick Boucher i Mike Pence przygotowali ustawę Free Flow of Information Act 2007, która obejmuje blogerów taką samą ochroną, jaką mają dziennikarze. W obecnej chwili twórcy blogów są jej pozbawieni, dlatego też np. wielkim korporacjom, którym nie podobają się tworzone przez nich treści, łatwiej jest ich atakować.
Pokazała to sprawa Apple’a przeciwko jednemu z internautów, który na swoim blogu ujawnił informacje, które firma Jobsa chciała utrzymać w tajemnicy. Prawnicy Apple’a argumentowali, że blogerzy nie są "prawdziwymi dziennikarzami” dlatego tez można ich zmusić do ujawnienia źródeł informacji. Sąd jednak uznał, że blogerowi przysługują takie same prawa, jak dziennikarzowi.
Obecnie takie stanowisko ma zyskać oficjalne ustawowe umocowanie. Jeśli tak się stanie, to twórcy blogów będą chronieni Pierwszą Poprawką, która gwarantuje wolność słowa.
Zwolennicy proponowanych rozwiązań uważają, że ich przyjęciu będą sprzeciwiały się niektóre firmy, znajdujące się na celowniku prasy i blogerów. Jednocześnie jednak nowa ustawa powinna raczej spotkać się z dobrym przyjęciem w Kongresie.