Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Ford' .
Znaleziono 5 wyników
-
Ford i McDonald nawiązały współpracę, która pozwoli wykorzystać plewy pozostałe po paleniu kawy w materiale kompozytowym do produkcji części samochodowych. Sieć restauracji planuje przekazywać koncernowi motoryzacyjnemu znaczącą część plew ze swojego północnoamerykańskiego "urobku". Warto przypomnieć, że w zeszłym roku w samych Stanach McDonald wydał ok. 822 mln kubków kawy. Uzyskane w ten sposób części mają być o 20% lżejsze, co powinno zmniejszyć zużycie paliwa i emisję CO2. Co istotne, w czasie formowania części producent może zaoszczędzić do 25% energii. Jak podkreśla Debbie Mielewski z zespołu badawczego Forda, części wyprodukowane z nowego materiału kompozytowego będą też bardziej trwałe, bo lepiej wytrzymuje on ciepło. Pierwszym elementem produkowanym z wykorzystaniem plew będzie obudowa reflektora Lincolna Continentala. Plewy przetwarza dla Forda firma Competitive Green Technologies. Produkcja osłon ma się rozpocząć w Varroc Lighting Systems jeszcze przed końcem tego roku. Do produkcji pojedynczej obudowy potrzeba plew z ok. 300 tys. ziaren kawy. Ford i McDonald myślą o kontynuacji współpracy (o wykorzystaniu większej części odpadków restauracji). Muszą mieć sporo odpadów keczupowych - skórek i nasion pomidorów. A co z ich obierkami ziemniaków na frytki? Jesteśmy przekonani, że [...] można z nich zrobić jakiś użytek - przekonuje Mielewski. « powrót do artykułu
- 2 odpowiedzi
-
Podczas zakończonej w ubiegłym miesiącu konferencji Defcon przeprowadzono test, polegający na wykorzystaniu technik inżynierii społecznej do uzyskanie od pracowników korporacji istotnych danych na temat ich firmy. Spośród 135 zaatakowanych osób tylko 5 odmówiło podania informacji. Co ciekawe, wszystkie 5 to... kobiety. Szczegółowy raport na temat ataków zostanie opublikowany w najbliższym czasie. Obecnie wszelkie dane analizuje FBI. Atakujący wzięli na cel 17 firm z listy Fortune 500, wśród nich Google, Microsoft, Forda, Wal-Mart, Symantec, Cisco, Pepsi i Coca-Colę. Napastnicy siedzieli w przeszklonych budkach i dzwonili do pracowników wspomnianych firm, próbując wydobyć od nich istotne informacje. Ataki okazały się niezwykle udane. Tylko jedna firma się przed nimi obroniła, a to tylko dlatego, że telefon odbierały automaty. Atakujący nie mogli pozyskiwać najistotniejszych informacji, takich jak hasła czy numery ubezpieczeń społecznych, ale mieli prawo pytać o takie dane, które mogą zostać wykorzystane przez cyberprzestępców - takie jak rodzaj systemu operacyjnego, oprogramowania antywirusowego czy używanej przeglądarki. Rozmówców usiłowano również nakłonić do odwiedzenia konkretnej witryny WWW. Podczas testu dokonano dwóch istotnych odkryć. Połowa firm wciąż używa niebezpiecznego Internet Explorera 6, ponadto okazało się, że zawsze udaje się namówić rozmówcę do odwiedzenia dowolnej witryny. To z kolei wskazuje, że nawet najbardziej dbającą o bezpieczeństwo firmę można zaatakować. Kobiety stanowiły mniej niż połowę spośród 135 osób, do których dzwoniono. Jednak to płeć piękna, z nieznanych jeszcze przyczyn, przeszła test znacznie lepiej niż mężczyźni. Pięć pań, natychmiast po odebraniu telefonu nabrało podejrzeń i w ciągu 15 sekund odłożyły słuchawkę. Trzy z nich pracowały na stanowiskach menedżerskich. Być może w tym tkwi przyczyna sukcesu gdyż, jak mówi Jonathan Ham z firmy Lake Missoula Group, która specjalizuje się w testach penetracyjnych, kobiety menedżerowie są bardziej odporne na techniki inżynierii społecznej. Ham przyznaje, że gdyby był cyberprzestępcą atakującym firmę, to unikałby kontaktu z kobietami na stanowiskach kierowniczych. Znacznie łatwiej zaatakować menedżerów płci brzydkiej.
- 14 odpowiedzi
-
- atak
- inżynieria społeczna
- (i 9 więcej)
-
W roku 2010 w modelu Ford Focus Coupe zadebiutuje technologia, która z pewnością ucieszy wielu rodziców. Zadaniem MyKey jest danie rodzicom przynajmniej częściowej kontroli nad tym, w jaki sposób ich dzieci prowadzą samochód. Rodzice będą mogli w taki sposób zaprogramować kluczyk do samochodu, by uruchomiony nim pojazd rozwijał prędkość nie większą niż 130 km/h oraz by głośność samochodowego zestawu stereo nie przekraczała 44% jego całkowitych możliwości. Co więcej, gdy kluczyk zostanie zaprogramowany, za każdym razem, gdy prędkość pojazdu przekroczy 72, 88 i 105 kilometrów na godzinę, kierowca usłyszy ostrzegawcze dźwięki. MyKey zadebiutuje w Fordzie Focusie, ale bardzo szybko trafi do wszystkich modeli tego producenta. Aż 67% ankietowanych młodych ludzi było przeciwnych technologii MyKey. Jednak, gdy zwrócono im uwagę, że dzięki niej rodzice częściej pożyczą im samochód, zwolennikami programowalnego kluczyka okazało się 36% ankietowanych.
- 85 odpowiedzi
-
- ograniczenie prędkości
- Focus Coupe
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Brytyjski rząd przeznaczył 500 tysięcy funtów na dofinansowanie budowy pierwszego na świecie samochodu z konopi. Inicjatywa to wspólny projekt Ministerstwa Ochrony Środowiska (Department for Environment, Food and Rural Affairs, DEFRA), Forda oraz firmy ogrodniczej Hemcore. Wynalezione materiały z roślinnych włókien miałyby zastąpić plastikowe części. Według pisma Sun, QinetiQ (wyspiarska kompania technologii obronnych) już zaprojektowała zastępniki dla wszystkich 3 pedałów: gazu, hamulca i sprzęgła. Po niewielkim ulepszeniu technologii będzie ją można ponoć wykorzystać do budowy większych elementów samochodu. Komponenty te łatwo poddają się recyklingowi. Członkowie organizacji Przyjaciele Ziemi (Friend of the Earth) nadal mają jednak zastrzeżenia. Uważają, że środowisku niewiele pomoże zmiana materiałów, z których konstruowane są samochody, ponieważ prawdziwy problem polega na tym, że jest ich po prostu za dużo.
-
Holenderski naukowiec John Kessels uważa, że dzięki zainstalowaniu nowego oprogramowania w komputerach sterujących silnikiem samochodowym, można o 2,6% zmniejszyć zużycie paliwa wielu współczesnych samochodów. Kessels we współpracy z Fordem stworzył program, który włącza i wyłącza prądnicę. Oprogramowanie wyłącza ją, gdy jej praca jest najmniej efektywna. Dodając odpowiedni program oraz kawałek kabla można zaoszczędzić 2,6% paliwa – mówi Holender. Oprogramowanie może sterować każdym silnikiem, a Ford nie jest jego właścicielem. Na razie nie trafi ono jednak do sprzedaży, gdyż nie wiadomo jeszcze, jaki ma wpływ na żywotność akumulatora. Jeszcze większe oszczędności, bo rzędu 5-6 procent można by uzyskać dzięki oprogramowaniu, które wyłączałoby i włączało silnik w czasie jazdy. Zastosowanie takiej technologii wymagałoby jednak poważnych przeróbek samego silnika. Należałoby dodać np. silny mechanizm startujący, którego zadaniem byłoby pilnowanie, żeby samochód utrzymywał prędkość po każdym wyłączeniu silnika. Wynalazek Kesselsa ma duże szanse na zastosowanie przez przemysł motoryzacyjny. Koncerny samochodowe są bowiem zainteresowane, ze względu na wysokie ceny oraz coraz ostrzejsze przepisy dotyczące ochrony środowiska, technologiami pozwalającymi na oszczędzanie paliwa.
-
- John Kessels
- Ford
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: