Nieznany urugwajski reżyser-amator, który we własnym domu nakręcił 5-minutowy klip pt. "Atak paniki", zwrócił na siebie uwagę Hollywood. Mężczyzna wydał 500 dolarów na stworzenie filmu, a następnie umieścił go na YouTube. Teraz Hollywood chce mu dać niemal 50 milionów USD na wyprodukowanie bardziej ambitnego przedsięwzięcia. "Atak paniki" przedstawia inwazję gigantycznych robotów na stolicę Urugwaju, Montevideo. Tym, co wyróżnia go wśród innych amatorskich produkcji są świetne efekty specjalne, niewiele ustępujące dziełom wielkich studiów filmowych. Trzydziestoletni Federico Alvarez został zaproszony na rozmowy do Los Angeles, gdzie zaoferowano mu pensję w wysokości miliona dolarów oraz budżet w wysokości do 48,5 miliona USD na nakręcenie pełnometrażowego filmu. Alvarez otrzymał również apartament, samochód, a przy tworzeniu filmu będzie mu pomagał Sam Raimi, reżyser "Spider-Mana".