Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Facebook uruchamia konkurencję dla Zooma i oferuje wieloosobowe wideokonferencje w Messengerze' .
Znaleziono 1 wynik
-
Facebook postanowił rzucić wyzwanie takim serwisom jak Zoom, których popularność gwałtownie rośnie w związku z epidemią koronawirusa i rozpowszechnieniem się zdalnej pracy oraz nauki. Koncern Zuckerberga ogłosił, że jego Messenger Rooms i Facebook Live pozwolą na organizowanie konferencji wideo na 50 osób. Na Facebooku i Messengerze pojawiła się funkcja „joinable group video calls”, która pozwoli zaprosić do wspólnej wideokonferencji do 50 osób, nawet jeśli nie mają one konta na Facebooku. Twórca pokoju wideokonferencyjnego będzie mógł zaprosić dowolną osobę oraz zablokować pokój tak, by do konferencji nie dołączały osoby postronne. Będzie istniała też możliwość podglądu z zewnątrz tego, co dzieje się w pokoju konferencyjnym. Jednak to twórca pokoju będzie miał kontrolę nad tym, gdzie konferencja jest pokazywana, kto bierze w niej udział i kto może ją obserwować. Po tym, jak Facebook poinformował o pilotażowym uruchomieniu nowej funkcji, akcje aplikacji Zoom spadły o 5%. Oprogramowanie do wideokonferencji przeżywa w ostatnich miesiącach olbrzymi rozkwit. Najpopularniejszym serwisem jest obecnie Zoom. W kwietniu średnia dzienna liczba osób korzystających z niego wynosiła aż 300 milionów. Pół roku wcześniej było to zaledwie 10 milionów. Wielkim wzrostem popularności może pochwalić się tez Microsoft Teams, który w kwietniu zanotował 75-procentowy wzrost liczby użytkowników. Obecnie każdego dnia korzystać zeń średnio 75 milionów osób. To zresztą ściągnęło na Microsoft kłopoty, gdyż twórcy Slacka poskarżyli się nań do Komisji Europejskiej. Można się spodziewać, że popularność oprogramowania wideokonferencyjnego będzie rosła. Niezależnie od tego, czy wraz z przyjaciółmi należycie do klubu miłośników książki, czy organizowany jest panel ekspertów, kurs fitnessu czy spotkanie towarzyskie, wideokonferencje pozwalają na interakcje z dużą liczbą osób, czytamy w komunikacie prasowym Facebooka. Jako, że pandemia koronawirusa wciąż trwa, a niektórzy eksperci ostrzegają przed jesienną falą zachorowań, kolejne firmy starają się wykorzystać sytuację i zdobyć nowych użytkowników swoich narzędzi. « powrót do artykułu