Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Erupcje na Islandii mogą potrwać przez wieki. Mają miejsce w najgęściej zaludnionym regionie' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 1 wynik

  1. Trwające od 2021 r. erupcje na półwyspie Reykjanes na Islandii mogą trwać przez dziesiątki a nawet setki lat, zagrażając najgęściej zaludnionemu regionowi wyspy i jego infrastrukturze, ostrzegają naukowcy z Islandii, Czech, Szwecji i USA. Seria erupcji rozpoczęła się 19 marca 2021 roku. Z kolei przed czterema miesiącami okazało się, że wcześniejsze pęknięcie w skorupie ziemskiej wywołało rekordowy wpływ magmy. Naukowcy obawiają się, że na tym nie koniec. Przez 800 lat na Reykjanes nie notowano aktywności wulkanicznej. Jednak wcześniejsze epizody były bardzo długotrwałe, co nie skłania do optymizmu. W ciągu ostatnich 4000 lat na Reykjanes trzykrotnie doszło do epizodów ryftowych, które wiązały się z aktywacją czterech z pięciu systemów wulkanicznych: Reykjanes, Svartsengi, Krýsuvík i Brennisteinsfjöll. Ostatni z epizodów miał miejsce w latach 800–1240. W tym czasie jedynym systemem, który pozostał nieaktywny był Fagradalsfjall. I to właśnie on się obecnie obudził. Naukowcy z Uniwersytetu Islandzkiego, Czeskiej Akademii Nauk, University of Oregon, Uniwersytetu w Uppsali i Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego opublikowali na łamach pisma Terra Nova artykuł, w którym podsumowali wyniki badań prowadzonych przez ostatnie trzy lata. Ilya Bindeman z Uniwersytetu w Oregonie mówi, że przyczyną obecnych erupcji jest ruch płyt kontynentalnych, jednak nie wiemy, co jest źródłem magmy ani którędy dokładnie wydobywa się ona na powierzchnię. A to bardzo ważne kwestie. Na półwyspie znajduje się osiem aktywnych wulkanicznie miejsc, więc zrozumienie, czy są one zasilane z jednego wspólnego zbiornika magmy, czy z wielu niezależnych oraz na jakiej głębokości jest ten zbiornik lub zbiorniki, pozwoliłoby określić, jak długo będą trwały erupcje i jaki będą miały wpływ na powierzchnię. W swoich poszukiwaniach autorzy badań wykorzystali dane geochemiczne i sejsmiczne. Przeprowadzili analizy izotopowe skał z dwóch różnych wulkanów i stwierdzili, że podobieństwa są tak duże, iż wskazuje to na wspólne źródło magmy. Z kolei analiza danych sejsmicznych sugeruje, że zbiornik ten znajduje się na głębokości 9–12 kilometrów pod powierzchnią. Jednak zbiornik jest z pewnością zasilany przez topiące się skały położone jeszcze głębiej, a to może oznaczać, że erupcje potrwają przez co najmniej dekady. Nie wiadomo jednak, jak długo, ani jak długie będą przerwy pomiędzy poszczególnymi erupcjami. « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...