Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Deepwater Horizon' .
Znaleziono 3 wyniki
-
W USA rozpoczęły się badania nad wpływem wycieku ropy z platformy Deepwater Horizon na zdrowie ludzkie. To największe tego typu przedsięwzięcie w historii. Badania potrwają co najmniej 5 lat i pochłoną 19 milionów dolarów. Z tej kwoty 6 milionów pochodzi od BP. Koncern nie ma jednak wpływu na planowanie i prowadzenie badań oraz interpretację ich wyników. Badania będzie prowadził National Institute of Environmental Health Sciences (NIEHS). Jego pracownicy skontaktują się z ludźmi, którzy pomagali w oczyszczaniu Zatoki Meksykańskiej i poproszą ich o udział w testach medycznych i wypełnianiu kwestionariuszy. Dale Sandler, odpowiedzialny w NIEHS za wydział epidemiologiczny, przywiązuje dużą wagę właśnie do kwestionariuszy. Mówi, że ludzie mogą się nie skarżyć, nie chodzić do lekarza, ale będą czuli się np. zmęczeni i nie połączą tego z kontaktem z ropą naftową. Eksperci interpretujący kwestionariusze wychwycą tego typu zjawiska. Zespół badawczy chce skontaktować się ze 100 000 osób i ma nadzieję, że do udziału w badaniach uda się namówić 55 000. Już rozpoczęto wysyłanie listów z zaproszeniami na badania i kwestionariuszami. Te ostatnie będą też dostępne na witrynie WWW. Badania powinny odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób różne typy ekspozycji na ropę naftową - od kontaktu z samą ropą, poprzez kontakt z produktami jej kontrolowanego spalania i chemikaliami używanymi do jej rozpuszczania aż po styczność z pożywieniem skażonym ropą - wpływa na człowieka. Badane będą płyny ustrojowe, koncentracja chemikaliów w krwi, zmiany skórne oraz, w dłuższym terminie, ryzyko pojawienia się nowotworów. Zweryfikowane zostaną też doniesienia o chorobach, na jakie ma cierpieć część osób, które zetknęły się z ropą. Naukowców czeka trudne zadanie, gdyż część badanych z pewnością rzadko korzysta z opieki medycznej i są narażeni na wiele innych czynników chorobotwórczych. Nie za wszystkie problemy można więc będzie winić ropę naftową.
- 3 odpowiedzi
-
Matka Natura posiada niezwykłe zdolności regeneracji i po raz kolejny udowadnia, jak mało wiemy o wykorzystywanych przez nią mechanizmach. Tym razem zaskoczyła naukowców błyskawicznym unormowaniem poziomu metanu w wodach Zatoki Meksykańskiej. John Kessler z Texas A&M University i David Valentine z University of California, Santa Barbara, przeprowadzili kolejne w ostatnim czasie badania wód Zatoki. W czerwcu ubiegłego roku, po olbrzymim wycieku ropy z platformy Deepwater Horizon, obaj naukowcy badali skład wód Zatoki. Zauważyli wówczas, że wskutek wycieku są one pełne metanu i innych gazowych węglowodorów. Poziom metanu był wówczas aż 100 000 razy wyższy od normalnego. Opierając się na naszych wcześniejszych pomiarach oraz innych badaniach wydawało się, że podwyższony poziom metanu będziemy notowali w Zatoce przez najbliższe lata - mówi Kessler. Kolejne badania wód przeprowadzono zaledwie 120 dni później, we wrześniu i październiku. Naukowcy ze zdumieniem zauważyli, że poziom metanu wrócił do normy. Zanotowano duży wzrost liczby bakterii wykorzystujących metan w procesach metabolicznych oraz oszacowany na milion ton deficyt tlenu, który najprawdopodobniej został zużyty przez wspomniane bakterie. Dzięki tak błyskawicznemu zniknięciu metanu sytuacja wód Zatoki wraca do normy, a dodatkową korzyścią jest fakt, że metan - niezwykle silnie działający gaz cieplarniany - nie trafił z wody do atmosfery. Ta katastrofa umożliwiła przeprowadzenie niezwykłych badań, które pozwoliły na śledzenie losów olbrzymich ilości metanu, które zostają uwolnione do wód oceanicznych - powiedział Valentine. Wyciek z platformy to bardzo cenna lekcja dla naukowców zajmujących się klimatem. Dotychczas sądzono, że znajdujące się pod dnem morskim olbrzymie ilości metanu mogą, jako że są powoli uwalniane, mogą wpływać na kształtowanie klimatu. Tymczasem okazuje się, że - przynajmniej wycieki metanu o podobnej charakterystyce jak ten, do którego doszło wskutek katastrofy - nie mają wpływu na klimat.
- 7 odpowiedzi
-
- David Valentine
- John Kessler
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Katastrofę platformy wiertniczej „Deepwater Horizon" w Zatoce Meksykańskiej od samego początku okrzyknięto jedną z największych katastrof ekologicznych w historii. Naukowcy z czterech amerykańskich uniwersytetów są zgodni, że raczej należy jednoznacznie przyznać jej miano „największej". Na powierzchni unoszą się gigantyczne ilości wyciekającej z uszkodzonego odwiertu ropy, które zaczynają zanieczyszczać plaże i - co gorsza - przybrzeżne mokradła Luizjany, obszary bardzo cenne, a zarazem wrażliwe ekologicznie. Konieczność wstrzymania połowów uderzyła w gospodarkę kilku stanów: wody Zatoki Meksykańskiej to najważniejszy obszar połowów USA: stamtąd pochodziła połowa odławianych w kraju krewetek i ostryg, ponad jedna trzecia - błękitnego kraba oraz jedna czwarta odławianych ryb. Jednak to, co widać na powierzchni i co przejmuje trwogą, jest niczym wobec tragedii jaka rozgrywa się w głębinach. Szef wykonawczy koncernu BP, Tony Hayward, twierdził, że nie ma zanieczyszczenia głębin morskich ropą naftową. Co innego jednak mówią badania przeprowadzone przez uniwersytety i niezależne instytucje. Chakrabarty ostrzega, że nawet jeśli wyciek uda się zatrzymać, najgorsze dopiero nastąpi. Kryjące się w głębinach tumany naftowego „dymu" mogą spowodować wymarcie dziesiątek gatunków ryb i morskich stworzeń i katastrofę ekosystemu. Na powierzchni nie widać jeszcze masowego wymierania ryb, cała tragedia rozgrywa się głęboko. To, według Larry'ego Schweigera nie tyle kataklizm, co katastrofa chroniczna, pełzająca, powolna śmierć dla życia morskiego i nadmorskiego ptactwa, która będzie zbierać żniwo miesiącami i latami w całym regionie. A przyczyną jest między innymi właśnie użycie dyspersantów, które problem tylko ukrywają, „zamiatają pod dywan", zamiast go rozwiązywać. Wśród Amerykanów rośnie oburzenie na brytyjski koncern naftowy, który przy pomocy łapówek i oszustw ukrywał zaniedbania i łamanie przepisów ekologicznych. Ukrywanie i zaprzeczanie faktom na pewno nie pomoże mu w odbudowie zaufania i wiarygodności. Do olbrzymich strat i kosztów akcji ratunkowych dochodzą nieprzyjemne dla BP skutki bojkotu firmy przez Amerykanów. Muszą się także liczyć z olbrzymimi sumami odszkodowań i rekompensat dla ludzi, którzy stracili pracę w wyniku katastrofy i skażenia Zatoki. Żadne jednak pieniądze nie przywrócą do życia zniszczonego ekosystemu.
- 7 odpowiedzi
-
- BP
- Deepwater Horizon
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami: