Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'DRACO' .
Znaleziono 2 wyniki
-
W 2025 roku Stany Zjednoczone chcą umieścić powyżej niskiej orbity okołoziemskiej pojazd wyposażony w jądrowy napęd termiczny (NTP – nuclear thermal propulsion). Takie są założenia programu DRACO (Demonstration Rocket for Agile Cislunar Operations) prowadzonego przez DARPA (Agencja Badawcza Zaawansowanych Projektów Obronnych). DARPA ogłosiła właśnie, że wybrała trzech wykonawców do pierwszej fazy DRACO. Zostali nimi General Atomics, Blue Origin i Lockheed Martin. Celem projektu jest stworzenie napędu pozwalającego na szybkie manewrowanie, przede wszystkim przyspieszanie i zwalnianie, w przestrzeni kosmicznej. Obecnie dysponujemy pojazdami, które są w stanie dokonywać szybkich manewrów na lądzie, w wodzie i powietrzu. Jednak w przestrzeni kosmicznej brakuje nam takich możliwości. Obecnie używane kosmiczne systemy napędowe – elektryczne i chemiczne – mają spore ograniczenia. W przypadku napędów elektrycznych ograniczeniem jest stosunek siły ciągu do wagi napędu, w przypadku zaś napędów chemicznych ograniczeni jesteśmy wydajnością paliwa. Napęd DRACO NTP ma łączyć zalety obu wykorzystywanych obecnie napędów. Ma posiadać wysoki stosunek ciągu do wagi charakterystyczny dla napędów chemicznych oraz być wydajnym tak,jak napędy elektryczne. Dzięki temu w przestrzeni pomiędzy Ziemią a Księżycem DRACO ma być zdolny do szybkich manewrów. Zespoły, które wybraliśmy do realizacji pierwszego etapu programu wykazały, że posiadają wszystko, czego potrzeba do zaprojektowania i zbudowania zaawansowanego reaktora, systemu napędowego i innych potrzebnych podzespołów pojazdu kosmicznego, mówi major Nathan Greiner z US Air Force, kierujący projektem DRACO. Technologia, którą tworzymy w ramach projektu DRACO ma być podstawą przyszłych misji kosmicznych. Faza 1. projektu potrwa przez 18 miesięcy i będzie składała się z dwóch etapów. Podczas etapu A firmy mają przedstawić wstępny projekt reaktora i systemu napędowego NTP. W etapie B zaprezentują koncepcję systemu operacyjnego pojazdu, który wypełni postawione przed nim zadania oraz koncepcję systemu demonstracyjnego samego pojazdu. Pierwsza faza projektu DRACO ma zminimalizować ryzyko, dzięki czemu będziemy w stanie szybko przystąpić do przygotowania w kolejnych fazach demonstracji na orbicie, wyjaśnia Greiner. Nad etapem A ma pracować General Atomics, natomiast prace nad etapem B zlecono Blue Origin i Lockheedowi Martinowi. Obie firmy będą pracowały niezależnie od siebie. « powrót do artykułu
- 1 odpowiedź
-
Obecnie używane antybiotyki są dość skuteczne w walce z bakteriami, ale nie radzą sobie z infekcjami wirusowymi. Stąd też mimo olbrzymiego postępu medycyny wciąż pozostajemy bezradni wobec grypy czy gorączek krwotocznych. Tymczasem naukowcy z należącego do MIT-u Lincoln Laboratory opracowali lekarstwo, które potrafi odnaleźć, zidentyfikować i zabić komórki zarażone wirusem, doprowadzając w ten sposób do zakończenia infekcji. Przeprowadzono już testy na 15 wirusach, w tym m.in. na wirusie polio, dengi, grypy H1N1 i wykazano, że lekarstwo skutecznie zwalcza je wszystkie. Teoretycznie powinno to działać na wszystkie wirusy - mówi Todd Rider, jeden z odkrywców nowej metody walki z wirusami. Działa ona dzięki temu, że lekarstwo bierze na celownik pewien typ RNA, który powstaje tylko w komórkach zarażonych wirusem. Gdy wirus zaraża komórkę, zaczyna ją wykorzystywać do własnych celów. By to zrobić, produkuje długie nici podwójnego RNA (dsRNA - double-stranded RNA), które w sposób naturalny nie występują w organizmie człowieka i zwierząt. Komórki, broniąc się przed infekcją, produkują proteiny DRACO (Double-stranded RNA Activated Caspase Oligomerizers) łączące się z dsRNA, których zadaniem jest uniemożliwienie namnażania się wirusa. Jednak wiele wirusów potrafi ominąć te „zabezpieczenia". Rider wpadł na pomysł, by połączyć proteiny blokujące dsRNA z proteinami rozpoczynającymi proces apoptozy komórek. Dzięki temu, gdy jeden koniec DRACO łączy się z dsRNA z drugiego końca wysyłany jest sygnał rozpoczynający apoptozę. Prace swoich kolegów chwali Karla Kirkegaard, profesor biologii i immunologii na Uniwersytecie Stanforda. Wirusy bardzo efektywnie rozwijają oporność na leki, którymi próbujemy je zwalczać. Jednak w tym przypadku trudno wyobrazić sobie prostą metodę nabycia oporności - mówi uczona. Dotychczas większość badań nowej metody przeprowadzono na kulturach komórek wyhodowanych w laboratorium. Jednak badano również DRACO na myszach zarażonych H1N1. Po leczeniu z udziałem DRACO myszy całkowicie pozbyły się wirusa z organizmu. Badania wykazały też, że DRACO nie jest dla nich toksyczne. Obecnie nowa metoda jest testowana na kolejnych wirusach.