Silne trzęsienie ziemi o sile ponad 7 stopni w skali Richtera, które nawiedziło na początku września okolice Christchurch na Wyspie Południowej w Nowej Zelandii, oszczędziło jajo krytycznie zagrożonego kiwi szarego (Apteryx rowi). Młode wykluło się 12 września w ośrodku Willowbank Wildlife Reserve. Nawiązując do niedawnej tragedii, nadano mu imię Rickter.
Nasz pierwszy wylęg w tym roku jest jedynym pęknięciem, witanym z ulgą po ostatnich wstrząsach – podkreśla minister ochrony środowiska Kate Wilkinson. Różnym gatunkom kiwi zagrażają przywleczone przez człowieka drapieżniki, w tym szczury, koty, psy i gronstaje. Szacuje się, że pozostało jedynie ok. 300 osobników A. rowi.
Podczas trzęsienia ziemi drogocenne jajo leżało w inkubatorze wyścielonym dla ochrony gumową matą. Przetaczało się na wszystkie strony, ale nic mu się nie stało. "Urodzone w czepku" pisklę trafi na rok do rezerwatu na małej wyspie, a gdy już będzie umiało o siebie zadbać, zostanie przeniesione do obszaru chronionego na Wyspie Południowej.