Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Cassini' .
Znaleziono 6 wyników
-
Na podstawie danych przekazanych przez sondę Cassini powstały dwie prace naukowe, które wspierają teorię o istnieniu prymitywnych form życia na Tytanie, księżycu Saturna. Ma ono, jak od pewnego czasu spekulowała część naukowców, wykorzystywać metan. Autorzy jednej z prac zauważają, że molekuły wodoru, obecne w atmosferze tytana, przemieszczają się w dół i znikają na powierzchni księżyca. W drugiej pracy wykonano mapę rozkładu węglowodorów na powierzchni Tytana i zauważono brak acetylenu. W roku 2005 astrobiolog Chris McKay z NASA Ames Research Center zaproponował zestaw warunków, jakie powinny istnieć, by mogło powstać życie oparte na metanie. Wśród nich wymieniona była właśnie obecność acetylenu. Brak acetylenu na powierzchni może wskazywać na to, że jest on zużywany przez żyjące tam organizmy. Sam McKay uważa, że jeszcze ważniejszym wskaźnikiem jest wspomniane wcześniej znikanie wodoru. Jego zdaniem to właśnie on może być zużywany tak, jak my zużywamy tlen. Naukowiec uważa, że oba wspomniane czynniki - brak acetylenu i wodoru - mogą wskazywać na istnienie życia opartego na metanie. Jeśli by się to potwierdziło, zyskalibyśmy dowód, iż życie może istnieć bez obecności wody w stanie ciekłym. W obecnym stanie wiedzy uważamy, że jej obecność jest konieczna, ale pojawia się coraz więcej prac naukowych wskazujących, że być może nie jest to warunek niezbędny. Niewykluczone, że ciekłą wodę z powodzeniem może zastąpić ciekły metan lub podobne do niego molekuły jak etan. Wszystko to pozostaje obecnie w sferze domysłów wymagających dalszych badań. Mark Allen z NASA Astrobiology Institute mówi, że nieobecność acetylenu na powierzchni da się wytłumaczyć też innymi niż biologiczne czynnikami. Jego zdaniem może dochodzić do sytuacji, w której oddziaływanie Słońca bądź promieniowania kosmicznego zmienia acetylen w lodowy areozol o składzie chemicznym, w którym nie ma sygnatury acetylenu.
- 11 odpowiedzi
-
- Chris McKay
- życie
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mimas, jeden z księżyców Saturna, od dawna znany jest z tego, że wyglądem przypomina filmową Gwiazdę Śmierci. Jakby tego było mało, dopatrzono się na nim... Pac-Mana. Gdyby nie to, że wiadomość podano przedwczoraj, a zdjęcia są dostępne na stronie NASA, uznalibyśmy to za primaaprilisowy żart. Kiedy uczeni przystępowali do badania rozkładu temperatur na powierzchni Mimasa przy pomocy spektrometru podczerwonego, nie spodziewali się niczego niezwykłego. Oczekiwano typowego rozkładu temperatury z najbardziej gorącą strefą w okolicy równika i łagodnymi przejściami. Tymczasem zdjęcia w wysokiej rozdzielczości ujawniły ich oczom widok przypominający Pac-Mana, postać z klasycznej gry lat osiemdziesiątych, uznawaną za jedną z ikon popkultury. Nie tylko najgorętsza strefa kształtem przypomina słynną mordkę, ale na dodatek krater Herschel - to właśnie ten, dzięki któremu księżyc przypomina nam Gwiazdę Śmierci - doskonale imituje zjadaną kropkę w jego paszczy - nie tylko znajduje się idealnie pośrodku, ale również jest nieco cieplejszy od otoczenia. Wyższa temperatura wielkiego krateru jest łatwa do wyjaśnienia - jego wysokie na pięć kilometrów ściany mogą utrzymywać ciepło słoneczne jak w pułapce. Trudniej jest wyjaśnić zagadkę cieplnego Pac-Mana. Stosunkowo duże różnice temperatur (minus 181° Celsjusza - minus 196° Celsjusza) można wyjaśnić odmiennymi właściwościami powierzchni i struktury pokrywającego ją lodu. Dlaczego jednak strefa przetrzymująca ciepło utrzymuje swoje właściwości mimo bombardowania meteorytami, skąd się wziął tak dziwny kształt i dlaczego jej granice są tak ostre - te pytania pozostają bez odpowiedzi. Inne księżyce też przyciągają naszą uwagę, ale Mimas jest jeszcze bardziej dziwny, niż się spodziewaliśmy - stwierdziła Linda Spilker z pasadeńskiego Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA, członkini projektu Cassini. - Definitywnie obdarował nas nowymi zagadkami do rozwiązania. Na wyjaśnienie czekają też inne, nowo odkryte właściwości Mimasa, m. in. sposób, w jaki układa się materiał opadający na jego powierzchnię ze słynnych pierścieni Saturna.
-
Dotychczas uważano, że woda znajdująca się na Księżycu jest zamknięta w postaci lodu w niektórych miejscach Srebrnego Globu. Najnowsze dane wskazują jednak, że wody jest znacznie więcej i jest ona dość równomiernie rozłożona. To oznacza, że przyszłe ekspedycje naukowe będą mogły korzystać z księżycowej wody. Dane z trzech satelitów, które w ostatnich latach okrążyły Księżyc wskazują, że przynajmniej w niektórych jego rejonach pod powierzchnią znajduje się warstwa wody. Zespół naukowców z Brown University, University of Maryland i U.S. Geological Survey przeanalizował dane z pomiarów dostarczoncych przez sondy Cassini, Deep Impact i indyjską Chandrayaan 1. Instrumenty wszystkich pojazdów wykazały obecność powiązanych tlenu i wodoru w wielu miejscach Księżyca. Również tam, gdzie za dania temperatury sięgają punktu wrzenia wody. Najwięcej znaleziono je w pobliżu obu biegunów. Samo istnienie OH nie jest jeszcze mocnym dowodem występowanie wody. Może być to hydroksyl. Jednak badacze z University of Maryland znaleźli we wskazaniach sondy Deep Space dowody na występowanie zarówno wody jak i hydroksylu. Lori Feaga i Jessica Sunshine uważają, że w tonie gruntu można znaleźć około litra wody. Nawet w przyszłości pozyskanie tej wody może być trudne. Jest jednak i dobra wiadomość. Gdy powierzchnia Księżyca się ogrzewa, woda migruje w kierunku biegunów, gdzie koncentruje się w takich ilościach, że być może już teraz będzie użyteczna. Odpowiedź na pytanie, ile jest jej na biegunach, możemy poznać już wkrótce. NASA ma bowiem zamiar "zbombardować" Księżyc i przeanalizować uzyskane dzięki temu próbki. Uczeni nie wiedzą na pewno, skąd na Księżycu woda. Istnieje kilka możliwych odpowiedzi. Jedna z teorii zakłada, że mogła być ona przyniesiona przez komety. Z kolei inna mówi o meteorytach, których bombardowanie przyczyniło się do odsłonięcia zbiorników istniejących pod powierzchnią ziemskiego satelity. Możliwe też, że w tworzeniu wody ma udział wiatr słoneczny, składający się z wodoru i helu. Niewykluczone, że wodór wiąże się z obecnym w gruncie księżycowym tlenem.
- 7 odpowiedzi
-
- Chandrayaan 1
- Cassini
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
NASA potwierdziła, że wielkie jezioro zaobserwowane na Tytanie, księżycu Saturna, zawiera płynne węglowodory. Tym samym Tytan jest jedynym, poza Ziemią, ciałem niebieskim w naszym Układzie Słonecznym, na powierzchni którego znajduje się płyn. Odkrycia dokonano dzięki sondzie Cassini. Wcześniej sądzono, że Tytan może być pokryty wielkimi oceanami węglowodorów. Kolejne przeloty sondy nad księżycem nie potwierdzały tej teorii. Zauważono jednak ciemne plamy, podobne do jezior. Do niedawna nie wiedziano jednak, czy jest to materiał płynny czy stały. Dopiero przeprowadzona przez Cassini analiza absorpcji światła podczerwonego przez tajemnicze struktury wykazała, że mamy do czynienia z płynem. Obecnie możemy więc z całą pewnością stwierdzić, że Ontario Lacus, zaobserwowane w grudniu 2007 roku na biegunie południowym Tytana w pełni zasługuje na swoją nazwę. Jego powierzchnia wynosi ponad 20 000 kilometrów kwadratowych, jest więc nieco większe od Jeziora Ontario. Na Tytanie mamy też do czynienia z parowaniem, deszczami i erozją spowodowaną działaniem płynu. Naukowcy mają nadzieję, że w ciągu kilku lat odkryją na księżycu kolejne jeziora i morza.
- 5 odpowiedzi
-
- Cassini
- Lacus Ontario
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sonda Cassini, która zbiera informacje o Saturnie, dostarczyła dotychczas tak olbrzymią ilość danych i jest w tak dobrym stanie, że NASA postanowiła przedłużyć jej misję o dwa lata. Początkowo planowano przerwanie misji w lipcu 2008 roku. Cassini wystartowała 15 października 1997 roku i w czerwcu 2004 osiągnęła orbitę Saturna. Zaczęła okrążać planetę, dostarczając naukowcom informacji o niej samej, jej pierścieniach i olbrzymiej liczbie księżyców. Astronomowie dowiedzieli się dzięki niej wielu nowych rzeczy na temat planet. Dotychczas Cassini okrążyła Saturna 62 razy i 55 razy przeleciała w pobliżu jego księżyców, w tym 43 razy mijała Tytana. Ostatnio bardzo zbliżyła się do niewielkiego Enceladusa, księżyca o średnicy zaledwie 500 kilometrów, na powierzchni którego znajduje się olbrzymie lodowo-wodny gejzer, wyrzucający materiał na odległość 1500 km. NASA przed końcem misji postanowiła przeprowadzić testy samej sondy i okazało się, że jedynie trzy znajdujące się na niej instrumenty uległy niewielkim awariom. Agencja zdecydowała więc o przedłużeniu misji sondy o kolejne dwa lata. W tym czasie okrąży ona Saturna kolejne 60 razy, 26 razy przeleci obok Tytana, siedmiokrotnie zbliży się do Encladusa i po jednym razie do księżyców Rea, Diona i Helena. Cassini przeprowadzi też badania magnetosfery i pierścieni planety. Jednym z jej najważniejszych zadań będą badania Encladusa. Naukowcu sądzą, że pod jego powierzchnią znajduje się woda. Zdecydowano więc, że Cassini zbliży się do księżyca na odległość zaledwie 25 kilometrów. Co więcej, w swoim oświadczeniu prasowym NASA zaznaczyła, że za dwa lata sonda będzie miała jeszcze na tyle dużo paliwa, że możliwe będzie ewentualne kolejne przedłużenie jej misji.
-
Astronomowie odkryli kolejny księżyc Saturna. Tym samym liczba naturalnych satelitów tej planety wzrosła do... 60. Księżyc nie ma jeszcze nazwy. Wstępne pomiary wskazują, że księżyć ma średnicę około 2 kilometrów. Jego orbita znajduje się pomiędzy orbitami księżyców Mehone i Pallene, które w 2004 roku odkryła sonda Cassini. Nowy księżyc oddalony jest od planety o około 1,76 miliona kilometrów i może być jednym z przedstawicieli jeszcze nie odkrytej grupy księżyców. Satelitę zaobserwowała 30 maja bieżącego roku sonda Cassini. Saturn jest drugą pod względem liczby księżyców planetą Układu Słonecznego. Dotychczasowym rekordzistą jest Jowisz, który posiada 63 księżyce. Liczba naturalnych satelitów może iść w setki. Wszystko zależy od tego, co uznamy za księżyc.