Dwudziestego trzeciego lipca przypadały 15. urodziny centrum obsługi wiadomości tekstowych (SMSC). Przez następne siedem lat, do 3 grudnia 1992 roku, kiedy to inżynier Neil Papworth życzył kolegom z Vodafone w Wielkiej Brytanii wesołych Świąt Bożego Narodzenia, z krótkich wiadomości tekstowych niemal jednak nie korzystano. Dlaczego? Ponieważ użytkownicy mogli wysyłać SMS-y tylko do klientów tej samej sieci.
Potem esemesowanie stało się dużo popularniejsze, gdy trafiło na swoją grupę docelową: nastoletnich użytkowników telefonów na kartę.
Wg The Guardian, technologia umożliwiająca wysyłanie SMS-ów to w gruncie rzeczy dzieło holendersko-angielskiej firmy CMG. Zaczęło się od serwisu informacyjnego, pozwalającego operatorom na wysyłanie wiadomości, np. o awarii sieci, do swoich klientów. Kiedy tworzyliśmy SMS, nie myślano o komunikowaniu się między klientami ani o tym, że stanie się on głównym kanałem porozumiewania się dla nastolatków – opowiada Cor Stutterheim z CMG.