Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Bush' .
Znaleziono 6 wyników
-
Rosyjski atak na Gruzję może mieć poważne konsekwencje dla... eksploracji kosmosu. Jedną z najważniejszych instytucji zajmujących się badaniem przestrzeni pozaziemskiej jest NASA. Jednak w roku 2010 Agencja chce wycofać ze służby swoje wahadłowce. Kolejna generacja amerykańskich pojazdów zdolnych wynieść człowieka w kosmos ma rozpocząć pracę nie wcześniej niż w roku 2014. Tak więc co najmniej przez 4 lata astronauci NASA nie będą mogli wykonać żadnych lotów. Nie będą w stanie dostać się np. na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Amerykanie liczyli dotychczas na Rosjan i ich rakiety Sojuz. Jednak w obecnej sytuacji międzynarodowej poleganie na Rosjanach nie jest dla Ameryki korzystne. Federacja Rosyjska może bowiem odmówić udostępnienia swojej infrastruktury jeśli USA będzie prowadziła politykę niezgodną z interesami Rosji. Problem zauważył republikański kandydat na prezydenta, John McCain. Wraz z dwoma innymi senatorami napisał on do prezydenta Busha list, w którym domaga się, by wahadłowce latały po roku 2010. Pisze w nim, że finansowanie rosyjskiego programu kosmicznego przez USA (za wynajęcie Sojuzów Amerykanie musieliby płacić), jest niekorzystne dla interesów Stanów Zjednoczonych. Rosjanie otrzymują bowiem dodatkowe środki na rozwój technologii rakietowych, a później sprzedają te technologie krajom takim jak np. Iran. Niestety, na razie nowa generacja amerykańskich wahadłowców klasy Constellation jest dopiero w planach, a Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) nie chce stworzyć załogowego statku kosmicznego bazującego na pojeździe "Juliusz Verne". ESA woli tańszą współpracę z Rosją, co oznacza, że w latach 2010-2014 państwa zachodnie nie będą dysponowały pojazdem zdolnym wynieść człowieka w przestrzeń kosmiczną. Technologią taką będą za to dysponowały Rosja i Chiny. NASA informuje, że musi przerwać program lotów wahadłowców, by za zaoszczędzone pieniądze zbudować Constellation. Na apel McCaina i podobne propozycje Baracka Obamy szefostwo Agencji odpowiada, że jeśli nie dostanie dodatkowych funduszy to przez kilka lat nie będzie mogła organizować lotów załogowych. Tym bardziej, że przedłużenie służby obecnych wahadłowców wymagałoby wdrożenie niezwykle kosztownego programu ponownej certyfikacji tych pojazdów. A to mogłoby spowodować, że zabraknie pieniędzy na Constellation.
-
Amerykański Departament Energii (DOE) poinformował, że dzięki jego finansowaniu i pracom Boeing-Spectrolab dokonano przełomu w produkcji baterii słonecznych. Efektywność nowych paneli wynosi aż 40,7%. To znaczący postęp w porównaniu z obecnie stosowanym bateriami, których efektywność waha się w granicach 12-18 procent. Tak znaczące zwiększenie wydajności osiągnięto dzięki skupianiu promieni słonecznych – metodzie, której dotychczas nie stosowano. Użycie optycznego koncentratora promieni pozwala pojedynczej komórce panelu słonecznego na wytworzenie znacznie większej ilości energii niż dotychczas. Dzięki dokonanemu przełomowi koszt zainstalowania kolektorów słonecznych został obniżony do zaledwie 3 dolarów na wat, a koszt produkcji energii elektrycznej spadnie do 8-10 centów za kilowatogodzinę. Uczeni od dwudziestu lat próbowali przekroczyć barierę 40-procentowej wydajności. Na początku lat 80. ubiegłego wieku DOE rozpoczął badani nad "wielopołączeniową galowo-arsenkową komórką słoneczną”, która w efekcie była w stanie przetworzyć na energię elektryczną 16% energii dostarczanej przez Słońce. W 1994 roku należące do DOE Narodowe Laboratorium Odnawialnej Energii przełamało barierę 30-procentowej wydajności, co zwiększyło zainteresowanie bateriami słonecznym ze strony przemysłu kosmicznego. Obecnie większość satelitów używa takich paneli słonecznych. Rozpoczęty przez prezydenta Busha program Solar America Initiative zakłada, że do 2015 roku energetyka słoneczna zyska szeroką akceptację w USA, a z tego typu zasilania będzie korzystało od 1 do 2 milionów gospodarstw domowych. Założono również, że koszt produkcji kilowatogodziny musi mieścić się w granicach 5-10 centów. Ostatnie badania Departamentu Energii powinny umożliwić osiągnięcie tych celów. Sprawa jest o tyle istotna, że USA chcą uniezależnić się od zewnętrznych źródeł energii. Ma temu służyć prezydencki program Advanced Energy Initiative, który zakłada, że wydatki na badania nad alternatywnymi źródłami energii wzrosną o 22%. Amerykanie chcą alternatywnie zasilać nie tylko domy mieszkalne, ale również biurowce oraz samochody.
-
Rosyjskie władze zamknęły kontrowersyjny serwis Allofmp3.com. Serwis od dłuższego czasu był solą w oku firm fonograficznych, a obecna decyzja zapadła przed rozmowami Bush-Putin dotyczącymi członkostwa Rosji w Światowej Organizacji Handlu. W ubiegłym roku przedstawiciel USA przy tej organizacji stwierdził, że zamknięcie Allofmp3.com jest niepodlegającym negocjacjom warunkiem, który musi być przez Rosję spełniony, jeśli chce ona być członkiem WTO. Allofmp3 od długiego czasu budziło kontrowersje. Witryna sprzedawała bowiem pliki muzyczne bez odpowiednich licencji ich producentów i po cenach wielokrotnie niższych, niż obowiązywały w innych sklepach. Oczywiście ani artyści, ani producenci nie otrzymywali od Allofmp3 żadnych tantiem. Zamknięcie Allofmp3 nie rozwiązało jednak, jak się okazuje, problemu. Firma MediaServices, do której należała kontrowersyjna witryna, uruchomiła bowiem niemal identyczną stronę, tym razem pod adresem Mp3Sparks.com.
-
- Światowa Organizacja Handlu
- WTO
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Amerykański Senat zezwolił na utworzenie ogólnodostępnej internetowej bazy danych osób skazanych za przestępstwa seksualne wobec dzieci. Bazę, wpisując kod pocztowy, będzie mógł przeszukać każdy Amerykanin, który zechce sprawdzić, czy w jego okolicy nie mieszkają pedofile. Każda osoba, która znajdzie się na takiej liście będzie zobowiązana do korygowania na bieżąco informacji o swoim miejscu pobytu. Zaniedbanie będzie traktowane jak przestępstwo. W ustawie Senat wezwał też do zaostrzenia kar federalnych wobec pedofilów. Zdaniem senatorów należy rozważyć możliwość stosowania kary śmierci w przypadku, gdy ofiara została zamordowana. W USA żyje obecnie ponad 100 000 osób skazanych za przestępstwa seksualne wobec nieletnich. Ustawę przyjmie zarówno Izba Reprezentantów jak i prezydent Bush. Nowe regulacje przewidują ponadto utworzenie federalnej bazy danych DNA pedofili, przekazanie poszczególnym stanom federalnych funduszy, które pozwolą na stworzenie systemu śledzenia skazanych za pomocą GPS. Ustawa zezwala również na pozywanie pedofili w procesach cywilnych, przewiduje karę minimum 30 lat więzienia za gwałt na dziecku, 10 lat za przemyt dzieci i organizowanie dziecięcej prostytucji. Dla pedofili, którzy podróżują pomiędzy stanami, przewidziano zwiększenie minimalnego wymiaru kary.
-
Senat poparł badania nad komórkami macierzystymi
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Nauki przyrodnicze
Amerykański Senat, stosunkiem głosów 63 do 37 przegłosował ustawę, która zezwala na zwiększenie funduszy federalnych przeznaczonych na badania nad komórkami macierzystymi. Możliwość prowadzenia takich badań ograniczył prezydent George W. Bush w 2001 roku. Wprowadził on przepisy, które zezwalają na prowadzenie badań jedynie na 22 liniach ludzkich komórek macierzystych wyizolowanych z embrionów przed 9 sierpnia 2001 roku. Wiele jednak z najbardziej obiecujących linii komórek zostało stworzonych po tej dacie. Stem Cell Research Enhancement Act został w ubiegłym roku przyjęty przez Izbę Reprezentantów stosunkiem głosów 238 do 194. Ustawa przewiduje zwiększenie funduszy i pozwala wykorzystanie państwowych pieniędzy do wyizolowania kolejnych linii komórek z embrionów, które pozostały po zapłodnieniach in vitro. Prezydent Bush prawdopodobnie zawetuje ustawę, wykorzystując prawo weta po raz pierwszy w swojej kadencji. Jeśli tak się stanie Senat będzie potrzebował większości dwóch trzecich głosów, by odrzucić prezydenckie weto. Najprawdopodobniej poprze on natomiast dwa inne akty prawne przyjęte jednogłośnie w tym samym pakiecie ustaw. Jeden zakazuje tworzenia "farm" płodów z których miałyby być pozyskiwane komórki lub tkanki, a drugi popiera badania nad alternatywnymi metodami pozyskiwania komórek macierzystych. Sprawa poparcia dla badań nad komórkami macierzystymi może być kluczową podczas najbliższych wyborów. Ustawa już wywołała rozdźwięki wśród członków partii prezydenta Busha. Poparło ją bowiem 19 spośród 55 republikanów. Zwolennikiem ustawy są lider senackiej większości, Bill Frist z Tennessee oraz gubernator Kalifornii, Arnold Schwarzenegger. Z sondaży opinii publicznej wynika, że 70% Amerykanów popiera badania nad komórkami macierzystymi. Dają one bowiem nadzieję na znalezienie sposobów na leczenie wielu chorób, od cukrzycy po chorobę Parkinsona.-
- Bill Frist
- Arnold Schwarzenegger
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Lider senackiej większości, republikanin Bill Frist, powiedział, że amerykański Senat w przyszłym tygodniu najprawdopodobniej rozszerzy federalny program badań nad komórkami macierzystymi. Z kolei prezydent Bush prawdopodobnie ją zawetuje, co wywołać może poważne polityczne reperkusje. Z badaniami nad komórkamimacierzystymi wiąże się nadzieja na znalezienie leku na wiele chorób, w tym na cukrzycę czy chorobę Parkinsona. Prezydent uważa jednak, że niszczenie embrionów, nawet w celach naukowych, jest moralnie niedopuszczalne. Zwolennicy badań, wśród których są nawet niektórzy republikanie jak Frist (sprzeciwia się on na przykład aborcji) uważają, że nadmiarowe zarodki w klinikach leczenia niepłodności i tak są niszczone. Lepiej więc, by posłużyły do badań mogących zrewolucjonizować medycynę. Dzięki wynalezieniu sposobów leczenia, które teraz nie są dostępne, a mogą być dostępne w przyszłości, uratujemy wiele istnień – powiedział Frist. Sprawa badań nad komórkami macierzystymi przewijała się podczas wyborów do Senatu w wielu stanach. Różni ona nawet konserwatywnych republikanów. Może ona mieć duży wpływ na wyniki wyborów prezydenckich w 2008 roku. Sam Frist, republikanin z Tennessee, chce ubiegać się o fotel prezydencki, ale przyznaje, że nie ma pojęcia, jak poparcie dla badań nad komórkami macierzystymi wpłynie na jego karierę polityczną. Polityk uważa jednak, że jego negocjacje z członkami Senatu doprowadziły do tego, iż podczas debaty, która będzie toczyła się w najbliższy poniedziałek i wtorek (17 i 18 lipca), ustawa o rozszerzeniu programu badań i dwie mniej kontrowersyjne ustawy dotyczące komórek macierzystych, zyska poparcie ponad 60 osób w liczącym 100 miejsc Senacie. Prezydent prawdopodobnie zawetuje ustawę, a zdominowana przez republikanów Izba Reprezentantów poprze weto. W 2001 roku amerykański prezydent zezwolił na ograniczone badania nad komórkami macierzystymi.
-
- Bush
- komórki macierzyste
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: