Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'BitTorrent' .
Znaleziono 7 wyników
-
Jak donosi TorrentFreak, od początku ubiegłego roku w USA właściciele praw autorskich pozwali do sądów ponad 200 000 użytkowników serwisów z torrentami. W pozwach skupiono się niemal wyłącznie na osobach korzystających z serwisu BitTorrent. Sądy zalewane są nowymi pozwami, w których właściciele praw do nielegalnie rozpowszechnianych materiałów domagają się ujawnienia danych użytkowników. Liczba wniosków, licząc od początku ubiegłego roku, przekroczyła właśnie 200 000 i wynosi 201 828. Z tego 1237 dotyczy użytkowników eD2k, a reszta - BitTorrenta. Najwięcej pozwów wytoczyli twórcy filmu The Hurt Locker. Do maja bieżącego roku złożyli oni wnioski przeciwko 24 583 użytkownikom BitTorrenta. Właściciele praw autorskich najpierw proponują podejrzanym o piractwo ugodę i zapłacenie odszkodowania w kwocie od kilkuset do kilku tysięcy dolarów. Gdy to nie skutkuje, rozpoczynają proces sądowy. Amerykańskie prawo przewiduje, że za pojedyncze naruszenie praw autorskich można zostać skazanym na grzywnę od 750 do 150 000 USD. TorrentFreak zdobył informacje, z których wynika, że w niemal 60 000 przypadków doszło do jakiejś formy ugody i sprawy zostały wycofane z sądów. Procesy grożą jednak wciąż ponad 145 000 osób.
- 1 odpowiedź
-
- BitTorrent
- piractwo
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Gary Fung, twórca popularnego serwisu bittorrentowego Isohunt poinformował, że najprawdopodobniej zostanie on zamknięty. Przyczyną jest ostatni wyrok sądu w sprawie jaką Isohunt wytoczyła MPAA (Motion Picture Association of America). Już w grudniu ubiegłego roku sędzia Stephen Wilson, po trzyletnim procesie, przyznał rację MPAA, a obecnie zapadła ostateczna decyzja. Wówczas sędzia orzekł, że Fung musi zaprzestać "tworzenia, utrzymywania i zapewniania dostępu do plików torrent lub podobnych, które bazują na działaniach związanych z naruszaniem praw autorskich". Fung miał zatem uniemożliwić wyszukiwania torrentów. Twórca Isohunt próbował wypracować z MPAA porozumienie, które zakładałoby, że organizacja dostarczy mu listę konkretnych odnośników do plików .torrent, a Fung usunie je ze swojego serwisu. Sąd jednak właśnie stwierdził, że nie zgadza się na takie działanie, i Fung musi usunąć wszelkie odnośniki do treści naruszających prawa autorskie. To pierwszy w Stanach Zjednoczonych wyrok, który rozstrzyga o legalności witryn bittorrentowych. W Europie podobny wyrok zapadł już w sprawie serwisu Mininova. Po usunięciu zeń odnośników do nielegalnych plików, ruch na Mininova.org gwałtownie się zmniejszył. Podobnie może stać się z Isohunt, która przyciąga obecnie około 30 milionów osób. Sędzia Wilson stwierdził, że 95% zawartości serwisu związanych jest z nielegalnymi działaniami, a Fung nie był w stanie podważyć tej opinii. Wyrok sądu dotyczy też dwóch innych witryn Funga - Torrentbox i Podtropolis.
- 1 odpowiedź
-
- Mininova
- BitTorrent
- (i 5 więcej)
-
Nie tylko wielkie studia filmowe walczą z piractwem. Sformowana ad hoc koalicja niezależnych producentów pozwała w ostatnich dniach ponad 20 000 osób. Wnioski, w imieniu koalicji, zostały złożone do sądu przez organizację US Copyright Group. Kilka spraw już zakończyło się szybkimi ugodami. Pięć pozwów dotyczy nielegalnego kopiowania takich tytułów jak: "Steam Experiment", "Far Cry", "Uncross the Stars", "Gray Man" oraz "Call of the Wild 3D". Pracownicy serwisu "The Hollywood Reporter" dowiedzieli się, że przygotowywane są kolejne pozwy. Również i one mają dotyczyć pięciu tytułów, a w pozwie zostanie wymienionych 30 000 użytkowników sieci BitTorrent. Ma to być podobno test przed całą serią masowych pozwów, które wezmą na celownik miliony osób nielegalnie korzystających z filmów niezależnych producentów. Tak masowa akcja stała się możliwa po tym, jak przedstawiciele US Copyright Group zapoznali się w Niemczech z technologią firmy Guardaley IT, która umożliwia monitorowanie w czasie rzeczywistym ruchu na torrentach. Oprogramowanie przechwytuje adresy IP, zapisuje czas i sprawdza, czy pobierana zawartość to rzeczywiście piracki film, a nie na przykład trailer lub plik o myląco brzmiącej nazwie. Guardaley IT udostępniła swoją technologię US Copyright Group do testów. Takie działanie jest w interesie niemieckiej firmy, gdyż już wcześniej prowadziła ona z MPAA rozmowy w sprawie sprzedaży swojego oprogramowania. MPAA była zainteresowana, jednak przed zakupem chciała mieć pewność, że technologia działa, a ISP ujawnią sądom dane piratów. Nie wiadomo, jak testy wspomnianej technologii - o ile przyniosą oczekiwany efekt - odbiją się na walce z piractwem. Od pewnego czasu wytwórnie i organizacje broniące praw autorskich zmieniają taktykę i rezygnują z masowych pozwów poszczególnych osób, zastanawiając się, czy nie skuteczniej byłoby ścigać np. firmy udostępniające bittorrentowe serwery. Masowe pozwy mogą być też dość drogie. Przede wszystkim potrzebny byłby precedens, o który właściciele praw autorskich będą musieli postarać się przed sądem. Poza tym ISP za ujawnienie danych żądają od 32 do 60 dolarów od pojedynczego adresu IP. Jak tłumaczą, są to koszty związane z powiadomieniem podejrzanego oraz daniem mu czasu na złożenie w sądzie wniosku o oddalenie żądania o ujawnienie danych. Dotychczas na współpracę z US Copyright Group zdecydował się jeden dostawca internetu, który przekazał dane dotyczące 71 osób.
- 1 odpowiedź
-
- US Copyright Group
- Guardaley IT
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Comcast zgodził się zapłacić 16 milionów dolarów odszkodowania w ramach ugody w pozwie zbiorowym, w którym oskarżono firmę o ograniczanie ruchu w sieciach P2P. Praktyki Comcastu zostały zauważone w pierwszej połowie 2007 roku, a listopadzie 2007 pewien kalifornijczyk podał firmę do sądu. Comcast ograniczał ruch P2P, co było złamaniem prawa federalnego oraz umów z klientami. Ograniczanie polegało na wysyłaniu przez serwery Comcastu komend, które powodowały zrywanie łączności P2P. Firma utrzymywała, że nie blokowała ruchu, a tylko nim "zarządzała", szczególnie w okresach, gdy łącza były wyjątkowo mocno obciążone. Śledztwo wykazało jednak, że blokowano ruch P2P na określonych obszarach geograficznych, gdy ilość pobieranych plików osiągnęła pewien wcześniej określony poziom, bez względu na to, jak duże było natężenie całego ruchu w sieci. Działanie takie jest niezgodne z propagowaną "neutralnością sieci", jednak Comcastowi postawiono znacznie poważniejsze zarzuty. Firma została oskarżona o defraudację, gdyż jej działania były niezgodne z umowami, które podpisała ze swoimi klientami. Comcast twierdzi, że musi zarządzać ruchem, jednak pod naciskiem opinii publicznej i Federalnej Komisji Komunikacji firma zmieniła zasady. Teraz, o ile zajdzie taka potrzeba, może ograniczać ruch, ale bez względu na wykorzystywany przez użytkownika protokół. Ponadto każdy z użytkowników może wymienić miesięcznie 250 gigabajtów danych. Zgodnie z zawartą ugodą, obecni lub byli klienci Comcastu, którzy pomiędzy 1 kwietnia 2006 a 31 grudnia 2008 próbowali używać lub używali Aresa, BitTorrenta, eDonkeya, FastTracka czy Gnutelli lub też pomiędzy 26 marca 2007 a 3 października 2007 używali lub próbowali używać Lotus Notes mają prawo do odszkodowania w wysokości 16 dolarów. Jon Hart, który wniósł pozew przeciwko Comcastowi otrzyma 2500 dolarów odszkodowania.
-
Firma Global Gaming Factory, nowy właściciel The Pirate Bay, wynajęła Wayne'a Rosso, byłego szefa Grokstera i założyciela Mashboxksa na stanowisko prezesa Zatoki Piratów. W wywiadzie dla serwisu CNET Rosso zdradził kilka szczegółów dotyczących przyszłości The Pirate Bay. Dowiadujemy się zatem, że nowy prezes Zatoki przebywał przez kilka dni w Londynie, gdzie prowadził rozmowy z przedstawicielami Universal Music Group i Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego. W najbliższej przyszłości chce spotkać się też z przedstawicielami innych firm fonograficznych czy studiów filmowych. Rosso zdradził też przyszły model biznesowy The Pirate Bay. Serwis ma być płatny, a jego użytkownicy w zamian za niewielką miesięczną opłatę będą mogli pobrać dowolną liczbę plików. Niewykluczone, że opłatę tę będzie można znacznie zmniejszyć. Osoby, które na potrzeby The Pirate Bay zaoferują określoną ilość miejsca na swoim dysku twardym, zapłacą znacznie niższy abonament. Im więcej dadzą serwisowi, tym mniejszy abonament zostanie im naliczony. Dzięki licznym komputerom podłączonym do sieci The Pirate Bay serwis w przyszłości chce zaistnieć na rynku chmur obliczeniowych. Chcemy wprowadzić nową technologię BitTorrent, która zoptymalizuje ruch na łączach ISP - mówi Rosso.
- 10 odpowiedzi
-
- Wayne Rosso
- BitTorrent
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W Kanadzie trwa interesujący proces sądowy, który może zakończyć się olbrzymimi problemami dla Google'a, Yahoo czy Microsoftu. Firma IsoHunt Web Technologies, producent oprogramowania IsoHunt wniosła sprawę przeciwko Kanadyjskiemu Stowarzyszeniu Przemysłu Nagraniowego (CRIA). Przedsiębiorstwo chce, by sąd rozstrzygnął, czy wyszukiwarki mogą być pociągnięte do odpowiedzialności za nielegalne udostępnianie materiałów chronionych prawem autorskim. Sprawę wniesiono po tym, jak RIAA i CRIA wysłały do IsoHunt Web Technologies listy ostrzegające o możliwych krokach prawnych, jakie podejmą w związku z bittorrentowym oprogramowaniem IsoHunt. Firma odpowiedziała wnioskiem do sądu o rozstrzygnięcie czy Google, Yahoo czy MSN są odpowiedzialne za to, że podają odnośniki do nielegalnych treści. Podobnie robi przecież IsoHunt. Prawnik wynajęty przez IsoHunt Web Technologies zademonstrował sądowi, że Google może zostać użyte do wyszukania każdego rodzaju nielegalnych plików, które można znaleźć też w IsoHunt. Jedyna różnica jest taka, że IsoHunt służy do wyszukiwania specyficznych typów plików, a Google - do wszystkich typów plików.
- 30 odpowiedzi
-
W sieci BitTorrent "zadebiutował" piracki film HD DVD. W Internecie udostępniono tzw. tracker filmu "Serenity". To najlepszy dowód na złamanie zabezpieczeń HD DVD. Podobno złamano je także na płytach z filmami "Batman – Początek", "King Kong" i "12 małp". Jeśli to prawda, to w najbliższym czasie ich nielegalne kopie trafią zapewne do sieci P2P. Płyty HD DVD zabezpieczone są systemem AACS, który dla każdego tytułu generuje odpowiedni klucz kryptograficzny. Nie wiadomo, w jaki sposób piraci weszli w posiadanie klucza, gdyż program BackupHDDVD prawdopodobnie nie pozwala na jego odgadnięcie. Może więc się okazać, że klucz został "zdradzony” przez oprogramowanie odpowiedzialne za odtwarzanie formatu. Jeśli tak się stało, to producenci filmów HD DVD będą musieli je zaktualizować. Ten sam problem może dotyczyć również nośników Blu-ray, które używają AACS.