MySpace rozpocznie testy systemu filtrującego zamieszczane w serwisie klipy wideo. System ma dopilnować, by użytkownicy nie wgrywali na serwery klipów, do których nie posiadają praw autorskich.
MySpace wykorzysta technologię firmy Audible Magic Corp., która w ubiegłym roku otrzymała prawa do systemu skanowania klipów filmowych i poszukiwania w nich unikatowych cyfrowych podpisów. Jeśli taki podpis zostanie znaleziony, jest on porównywany z bazą danych, w której przechowywane są podpisy wraz z informacją o ich właścicielach. Jeśli klip umieszczony w MySpace będzie zawierał podpis zgodny z którymś z bazy danych, zostanie zablokowany.
MySpace chce zapewnić właścicieli praw autorskich, zarówno tych wielkich, jak i tych małych, że mogą promować w naszym serwisie swoje utwory i mogą też zablokować im dostęp do niego – stwierdził współzałożyciel MySpace, Chris DeWolfe. Filtrowanie ma na celu ochronę artystów i ich pracy – dodał.
MySpace twierdzi, że wdrożenie technologii filtrowania nie ma nic wspólnego z pozwem sądowym, jaki w listopadzie wystosowała Universal Music. Firma domaga się w nim, m.in. do 150 000 dolarów odszkodowania za każdy klip, nielegalnie przechowywany na serwerach MySpace’a.