Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Agencja ds. Żywności i Leków' .
Znaleziono 2 wyniki
-
W Rosji rozpoczną się testy nowego sposobu leczenia cukrzycy typu 1., w którym wykorzystuje się świńskie komórki. Naukowcy uważają, że może być to znacznie tańsza alternatywa wobec niezwykle drogich transplantacji komórek od ludzkich dawców. W cukrzycy typu 1. komórki beta wysepek Langerhansa trzustki nie produkują wystarczającej ilości insuliny, która reguluje poziom cukru we krwi. Konieczne jest więc stosowanie zastrzyków z insuliny. Możliwe jest obecnie przeszczepienie choremu ludzkich komórek jednak wciąż jest zbyt mało dawców, a koszty takiego zabiegu są ogromne – wynoszą 300 000 dolarów. Ponadto pacjenci muszą przez całe życie przyjmować leki zapobiegające odrzuceniu przeszczepu. Nowozelandzka firma Living Cell Technologies (LCT) pobiera komórki od nowo urodzonych prosiąt, których hodowla przebiega tak, by były wolne od wirusów, bakterii i pasożytów. Następnie komórki te pokrywane są alginianem (sól kwasu alginowego) pochodzącym z wodorostów. Związek ten jest przenikalny dla glukozy, insuliny i tlenu, ale dla przeciwciał stanowi barierę nie do pokonania. Dzięki niemu, teoretycznie, system obronny organizmu nie wykryje, że wszczepione zostały obce komórki, a więc zbędne staje się stosowanie leków immunosupresyjnych. Paul Tan, szef LCT stwierdził, że koszty takiej metody leczenia wynoszą około 25 000 dolarów. To bardzo logiczny tok rozumowania – stwierdził Maarten Kamp, diabetolog z Gold Coast Hospital w Australii. Nigdy nie będziemy bowiem mieli odpowiedniej liczby ludzkich dawców. W rosyjskim Instytucie Badań Biomedycznych w Moskwie testom poddanych zostanie sześciu pacjentów. Badania, które rozpoczną się w ciągu najbliższych miesięcy i potrwają przez rok, będą prowadzone zgodnie ze standardami amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA). Sama Agencja będzie nadzorowała badania i oceni ich efekty. Świńskie komórki będą odpowiedzialne za uwalnianie insuliny w odpowiedzi na poziom cukru we krwi. W ciele pacjentów, w brzuchu, okolicach wątroby i śledziony, zostaną umieszczone niewielkie kapsułki z komórkami. LCT chce jeszcze w bieżącym roku rozpocząć podobne testy w Nowej Zelandii, a jeśli dadzą one dobre wyniki to postara się o zgodę na ich przeprowadzenie w USA. Nie będzie to jednak łatwe. Bardzo trudno jest zapewnić świniom takie warunki hodowlane, by spełniały one kryteria FDA – stwierdził Tan. LCT ma jednak konkurencję. Podobnych technik próbowała już firma Microislet z San Diego, która ostatecznie postanowiła skupić się na zamkniętych w kapsułkach ludzkich komórkach. Dodatkową przeszkodą jest fakt, że w niektórych krajach obowiązuje zakaz przeszczepiania ludziom komórek pochodzących od innych gatunków. Wcześniejsze badania wykazały, że po wszczepieniu świniom ludzkich komórek dochodziło do mieszania się materiału genetycznego. LCT prowadzi też badania nad śmiertelną pląsawicą Huntingtona, próbując zaprzęgnąć do jej leczenia zamknięte w kapsułach komórki świńskich mózgów.
-
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zatwierdzi produkty żywnościowe pochodzące od sklonowanych zwierząt. Po raz pierwszy o możliwości podjęcia takiej decyzji FDA poinformowała przed trzema laty. Do oficjalnego dopuszczenia takich produktów na rynek dojdzie przed końcem bieżącego roku. Decyzja Agencji oznacza, że doszła ona do wniosku, iż produkty ze skolowanych zwierząt nie stanowią dla ludzi żadnego zagrożenia. Nasze badania wykazały, że żywność ze skolonowanych zwierząt jest tak samo bezpieczna jak produkty, które jemy na codzień – powiedział Stephen F. Sundlof, główny weterynarz Agencji. Klonowanie zwierząt dla celów żywieniowych wciąż jednak budzi liczne kontrowersje. Firmy spożywcze, które się mu sprzeciwiają wskazują na teoretyczną możliwość wystąpienia nieprawidłowości genetycznych u klonów, co może skutkować zmianą właściwości biochemicznych uzyskanych z nich produktów. Szczegółowe badania prowadzone zarówno przez niezależne laboratoria, jak i państwowe instytucje, nie pozwalają jednak stwierdzić występowania takiego ryzyka. Problemem dla zwolenników klonowania może być opór społeczny. Okazuje się, że ponad 60% Amerykanów wskazuje na obiekcje natury "religijnej i etycznej” dotyczące klonowania zwierząt w celach spożywczych. Obawy o zagrożenia zdrowotne stawiane są na drugim miejscu. FDA stwierdziła jednak, że nie ma prawa do podejmowania decyzji bazujących na zastrzeżeniach natury etycznej. Agencja jest również przeciwna specjalnemu oznaczaniu takiej żywności, czego domagają się niektórzy.
-
- Agencja ds. Żywności i Leków
- FDA
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: