Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'życie pozaziemskie' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Rea, jeden z księżyców Saturna, posiada atmosferę zawierającą tlen i dwutlenek węgla - ta wiadomość zelektryzowała poszukiwaczy pozaplanetarnego życia. Bo choć to jeszcze o niczym nie świadczy, dowodzi przynajmniej, że warunki dla życia są powszechniejsze, niż się przypuszcza. Rea jest zimna, składa się głównie z wodnego lodu, pod którym, jak się uważa, kryje się skaliste jądro. Posiada ona także atmosferę, która tworzy się i utrzymuje dzięki chemicznemu rozkładowi zamarzniętej wody. Bez tego, stałego procesu atmosfera szybko by zanikła, Rea jest bowiem zbyt mała, aby utrzymać ją samą siłą ciążenia. Ostatnie dane, dostarczone przez sondę Cassini i zinterpretowane niedawno, wykazały obecność w niej między innymi tlenu. Jest go co prawna niewiele, zbyt mało, by można nim oddychać (dlatego doniesienia o atmosferze zdatnej do oddychania są przesadzone), ale świadczy o tym, że tlen jest bardziej powszechny, niż oczekiwano. Poza Reą odkryto jego obecność między innymi na księżycach Saturna: Europie i Ganimedzie. Jak się sądzi, zasoby tlenu Rei uwięzione są w lodzie i uwalniane podczas jego rozkładu, powodowanego przez pole magnetyczne Saturna. Jadnak, podczas gdy obecność tlenu choć ciesząca naukowców, nie jest niczym dziwnym, brakuje wyjaśnienia dla obecności dwutlenku węgla w atmosferze saturnowego księżyca. Musi on powstawać w wyniku reakcji chemicznych lub biologicznych. W każdym razie dowodzi on, że na powierzchni księżyca znajdują się jakieś związki organiczne, które reagują z uwalnianym tlenem. Obecność związków organicznych w tak nieprzyjaznym miejscu świadczy, że podstawowe wymogi powstawania życia są dość powszechne, nawet jeśli warunki nie sprzyjają rozwijaniu tego procesu. Nie wiadomo, kiedy zagadkę pochodzenia dwutlenku węgla w atmosferze będzie można wyjaśnić.
- 11 odpowiedzi
-
- dwutlenek węgla
- tlen atmosferyczny
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pontyfikalna Akademia Nauk organizuje konferencję naukową dotyczącą astrobiologii. Wezmą w nim udział naukowcy oraz duchowni. Organizacja takiego spotkania oznacza, że Watykan akceptuje możliwość istnienia życia poza Ziemią. Jezuita, ojciec Jose Funes, astronom z Obserwatorium Watykańskiego, mówi: Tak, jak na Ziemi istnieje wiele organizmów, może też istnieć stworzone przez Boga życie, również inteligentne, poza nią. To nie stoi w sprzeczności z naszą wiarą, gdyż nie możemy ograniczać bożej wolności tworzenia. Jednak odkrycie inteligentnych istot poza Ziemią byłoby olbrzymim wyzwaniem dla teologii chrześcijańskiej. Pamiętajmy bowiem, że Jezus przybył na Ziemię, by zbawić ludzi, a nie żadne inne stworzenia. Trudno byłoby zatem z jednej strony przyjąć istnienie istot równie inteligentnych jak ludzie, a z drugiej odmawiać im zbawienia. Podczas wspomnianej konferencji naukowcy omówią najnowsze odkrycia astronomiczne, będą rozmawiali o geologicznych dowodach wczesnego rozwoju życia na Ziemi, zaprezentują poglądy na jego pojawienie się na naszej planecie oraz będą rozważali, czy mogą istnieć formy życia o innej biochemii niż znana na Ziemi.
- 111 odpowiedzi
-
- Obcy
- astrobiologia
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Freeman Dyson, fizyk teoretyk i futurolog, uważa, że powinniśmy szukać życia pozaziemskiego tam, gdzie najłatwiej je wykryć, a nie tam, gdzie jest, wg nas, prawdopodobne. Specjalne wskazanie dla sond to skute lodem księżyce i komety, gdzie warto skupić się na tropieniu kwiatów podobnych do tych spotykanych w Arktyce. Na konferencji Przyszłość rodzaju ludzkiego w kosmosie przekonywał, że naukowcy zbyt często koncentrują się na prawdopodobieństwie, a że nie mamy aż tak bujnej wyobraźni jak natura, możemy się mylić. Wspominał o Europie, czwartym co do wielkości księżycu Jowisza. Jego zewnętrzne warstwy są zbudowane z wody: na wierzchu znajduje się lodowa skorupa, a pod nią ocean. Astrobiolodzy nie wykluczają więc, że można tam znaleźć organizmy żywe. Dokładna grubość skorupy lodowej nie jest znana, a oszacowania bardzo się od siebie różnią. Jedni wspominają o jednym kilometrze, a inni o ponad stu. Dyson jest przekonany, że życie dałoby się dostrzec z pokładu promów kosmicznych, gdyby zasiedliło ono pęknięcia w lodzie pokrywającym ocean. Dywaguje on, że jeśli kwiaty miałyby kształt paraboli, byłyby w stanie skupić w swoim wnętrzu przyćmione promieniowanie słoneczne. Tak właśnie postępują ziemskie kwiaty arktyczne. Fizyk brytyjskiego pochodzenia utrzymuje, że rośliny można by wykryć dzięki pewnemu zjawisku – retrorefleksji. Jest to zmiana kierunku padania promieni na odwrotny od dotychczasowego, czyli w kierunku źródła światła. Tak działają np. materiały odblaskowe. Jeśli roślinom udałoby się przemieścić do stosunkowo niedużych obiektów w dwóch rezerwuarach komet – Pasie Kuipera i Obłoku Oorta – zmniejszyłaby się oddziałująca na nie grawitacja, a one same mogłyby urosnąć, by zmaksymalizować zdolność skupiania promieni słonecznych.