Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'świat' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Projekt budowy w Dubaju laguny w kształcie mapy świata rozpoczął się w 2003 roku. W ciągu 5 lat firma Nakheel Properties usypała fundamenty z 320 mln metrów sześciennych piasku. Na utworzenie wokół ochronnej bariery zużyto 37 mln ton skały. Potem zaczął się kryzys i wszystko ucichło. Ostatni wpis na witrynie World Islands pochodzi z 1 października 2008 r., a zdjęcia opublikowane przez należące do NASA Earth Observatory świadczą o tym, że 300 wysp powoli zlewa się w jedną i pogrąża w odmętach morza. Jak wynika z wpisu zamieszczonego na witrynie, na zdjęciach wykonanych przez Williama L. Stefanova, astronautę z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (MSK), nie widać właściwie żadnego postępu prac infrastrukturalnych. Oficjalnie jednak roboty zostały po prostu wstrzymane. Projektom dubajskich inżynierów nie można odmówić rozmachu, recesja pokrzyżowała jednak plany wszystkim tym, którzy chcieli zarobić, stawiając na wyspach hotele. Plany utworzenia sztucznych archipelagów były od początku krytykowane przez ekologów, wieszczących zniszczenie raf koralowych czy zmianę prądów morskich. Przestrzegali oni również przed drastycznym skokiem zapotrzebowania na wodę i prąd. Zdjęcie niszczejących wysp świata zostało wykonane 13 stycznia. Jego autor - jeden z członków 22. Ekspedycji - posłużył się cyfrową lustrzanką Nikon D2Xs. Fotografię obrobiono programem graficznym, zwiększając kontrast.
-
Jak pachnie świat? Japończycy postanowili to sprawdzić, a zdobytą wiedzę przekazać innym, stąd pomysł na witrynę internetową Nioi-bu (Klub Zapachu), która działa od grudnia zeszłego roku. Zgromadzono tam 160 woni z całego globu, a za pomocą Google Maps można sprawdzić, z jakiego regionu dochodzą. Zapachy są bardzo różne: od pary wydobywającej się z garnka do gotowania ryżu po smrodek używanych latem skarpetek. Niestety, dostęp do strony mają jedynie osoby mówiące po japońsku, ponieważ na razie nie przetłumaczono jej na inne języki. By dowiedzieć się czegoś o zapachu, wystarczy kliknąć na umieszczonym na mapie dymku lub (gdy woń nie została tam jeszcze uwzględniona) przeszukać listę. Poważnym minusem witryny jest brak prawdziwego zapachu, lecz rzecznik operatora, firmy KAYAC, zapewnia, że to kolejne wyzwanie, z którym muszą się zmierzyć programiści. Nioi-bu to nie tylko wonie odstręczające, np. kotów z halitozą z Kamakury w zachodniej Japonii. Można się tu także uraczyć zapachami przyjemnymi czy intrygującymi, w tym mydła z werbeną (Paryż) albo mieszaniny kadzidełek, trawy, kurzu i dzikich psów (Ajutthaja, Tajlandia).