Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'śmiecie' .
Znaleziono 6 wyników
-
Grupa Eco Himal apeluje do nepalskiego rządu, by rozważył postawienie na Mount Evereście przenośnych toalet. Jak przekonują ekolodzy, najwyższa góra świata pozostałaby czystsza, gdyby wspinacze wyruszający z South Base Camp w Nepalu mogli skorzystać z zainstalowanych przy szlaku systemów sanitarnych. Ludzkie odchody stanowią [poważny] problem - twierdzi szef grupy Phinjo Sherpa. O ile członkowie ekspedycji dość często dysponują przenośną toaletą, o tyle tragarze udają się za potrzebą na pobliski śnieg. Czomolungmę pokrywa detrytus z poprzednich wypraw, m.in. odpady i ciała himalaistów, które ze względu na panujący tu chłód będą się rozkładać przez wiele lat. Sherpa dodaje, że instalowanie toalet powinno być przedyskutowane jako część szerszego planu zarządzania odpadami na terenie kilku popularnych celów turystycznych. Nie wszyscy zgadzają się z sugestiami Eco Himal. Lód przemieszcza się w ciągu roku. Jeśli w bazie zbuduje się toalety, a lód się przesunie, wszystko spadnie - wyjaśnia Wangchhu Sherpa, prezes Everest Summiteers Association. Mount Everest nazywa się niekiedy najwyższym śmietnikiem świata. Nie ma w tym przesady, jeśli weźmie się pod uwagę, że Eco Everest Expedition, nepalska koalicja obrońców środowiska, zebrała tam w ciągu 3 lat ponad 13 ton śmieci, 400 kg odchodów oraz 4 ciała. Teoretycznie obecnie ekspedycje wpłacają przed wyruszeniem w góry kaucję w wysokości 4 tysięcy dolarów. Jest im zwracana, gdy wykażą, że przyniosły z powrotem wszystko, co spisano na początku. W praktyce wymagalność tego zapisu pozostaje ograniczona. Wangchhu Sherpa twierdzi, że na zboczach pozostało jeszcze co najmniej 10 ton odpadów i proponuje, by wyprawy, które nie umieją się rozliczyć ze swoich śmieci/stanu ekwipunku, wpisywać na czarną listę. Świadomość stopnia zaśmiecenia Himalajów jest coraz wyższa. Warto przypomnieć, że Apa Sherpa, 51-letni Nepalczyk, który w pierwszej połowie maja tego roku pobił swój własny rekord, wspinając się po raz 21. na Mount Everest, miał też poprowadzić ekspedycję znoszącą z Czomolungmy porzucone przez ludzi odpady: 4 tony z niższych partii góry i tonę z okolic samego szczytu.
-
Pokryte drzewami wysepki z mokradeł Everglades to nie do końca twory geologiczne, lecz właściwie pokryte skałami osadowymi prehistoryczne pryzmy śmieci. Badania archeologiczne wykazały bowiem, że pod warstwą torfu w caliche znajdują się rozmaite artefakty, kości i węgiel drzewny, a pod nimi coś jeszcze. Zazwyczaj wysepki mają około metra wysokości i kształt łzy. Kiedyś sądzono, że są one posadowione na wybrzuszeniach z węglanów ze skały macierzystej. Kiedyś jednak Robert Carr z Archaeological and Historical Conservancy w Davie na Florydzie ustalił, że pod torfem znajduje się czerwonoszara utwardzona warstwa. Gail Chmura i Maria-Theresia Graf z McGill University postanowiły kontynuować jego badania i zaczęły wykopaliska na kilku wysepkach. Znalazły czerwonoszarą warstwę i stwierdziły, że to caliche - iluwialna skała osadowa złożona głównie z węglanu wapnia (kalcytu). Miała ona 40-75 cm grubości i to w niej tkwiły wspomniane wcześniej artefakty wraz kośćmi i węglem. Gdy badaczki się przez nią przebiły, znalazły pryzmę śmieci sprzed 4 tys. lat. Jak więc doszło do utworzenia charakterystycznych wysepek? Kanadyjki podają, że zwierciadło wód gruntowych w Everglades podniosło się w ciągu ostatnich 5 tysięcy lat, tak więc wyniesienia stały się wygodną oazą dla drzew. Po ukorzenieniu czerpały one wodę znad skały macierzystej. Ponieważ zawierała za dużo węglanów i fosforanów, rośliny wydzielały je do okolicznej gleby, prowadząc do wytworzenia caliche (w zwykłych okolicznościach skała powstaje wskutek ewaporacji podciąganych kapilarnie roztworów przesyconych kalcytem). Drzewa doprowadziły do powiększenia i dalszego wyniesienia wysepek. Caliche chroni z kolei same drzewa, osłaniając znajdującą się pod spodem glebę przed częstymi pożarami. W takich warunkach życie może się odrodzić. Chmura obawia się jednak, że powodzie zniszczą warstwę z kalcytu.
-
- Gail Chmura
- caliche
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Austriacki chemik Georg Steinhauser zidentyfikował typ owłosienia, który odpowiada za zaśmiecenie pępka. Włoski wychwytują niewielkie drobinki różnych substancji i kierują je do pobliskiego otworu. Doszedł do tego po obejrzeniu 503 obiektów znalezionych we własnej bliźnie (Medical Hypotheses). Analiza chemiczna wykazała, że nie są to wyłącznie kawałki bawełny czy innych materiałów z ubrań, ale również zwinięte fragmenty martwego naskórka, tłuszcz, pot oraz kurz. Pan doktor zaobserwował, że małe kłaczki formują się najpierw wokół włosa, by dopiero na koniec dnia trafić do pępka. Wg Austriaka, łuskowata struktura włosów sprzyja ścieraniu włókien z ubrania. Łuski włosa działają jak rodzaj fryzjerskich nożyczek, a te rosnące na brzuchu wydają się skupiać w otaczające pępek koncentryczne kręgi. Badacz z Politechniki Wiedeńskiej nie poprzestał na przeszukiwaniu własnego pępka, przeprowadził też wywiady z przyjaciółmi, rodziną i współpracownikami. Wydepilowanie okolic pępka eliminuje zaśmiecenie blizny. Do czasu odrośnięcia włosów jest tam pusto. Zakłaczenie da się też ograniczyć, nosząc stare ubrania. Nie ścierają się one w takim stopniu jak nowsze, które w ciągu roku tracą na rzecz pępka do jednej tysięcznej swojej wagi. Kolejnym zabezpieczeniem jest piercing. Najskuteczniejsze są kolczyki w kształcie kółek. Podobne badania przeprowadzili wcześniej Australijczycy. Zespół Karla Kruszelnickiego zbadał próbki pobrane z pępków 5 tys. osób. Okazało się, że typowym posiadaczem takowego magazynu śmieci jest mężczyzna w średnim wieku z lekką nadwagą, którego cechuje znaczne niekiedy owłosienie brzucha. Czemu zazwyczaj kłaczki są niebieskie? Ponieważ najczęściej nosimy niebieskie bądź szare dżinsy. Ocierają się one o ciało, a włókna trafiają potem do pępka.
- 8 odpowiedzi
-
- Georg Steinhauser
- kierować
- (i 4 więcej)
-
Niemieccy naukowcy z najdrobniejszymi szczegółami odtworzyli codzienne życie Marcina Lutra. Dokonali tego, przekopując się przez śmiecie zebrane w 3 jego domach. Zajęło im to 5 lat, ale dzięki uporowi zdobyli kufle z przykrywkami, garnki, złotą obrączkę ślubną żony reformatora Katarzyny, 250 srebrnych monet, a także lekarstwa na różne dolegliwości, m.in. anginę i zatwardzenie. Na podstawie wykopalisk w Wittenberdze, gdzie Luter mieszkał ze swoją żoną i 6 dzieci, stwierdzono, że rodzina wyrzucała do kubłów zdechłe koty. Poza tym gwoździe, którymi teolog przybił w przedsionku kościoła zamkowego listę 95 tez krytykujących akcję sprzedawania odpustów, w rzeczywistości były raczej pinezkami, a nie solidnymi hufnalami. Jeden z głównych badaczy, Harald Meller, cieszy się, że dzięki zwykłym odpadkom udało się odtworzyć tak wiele. Najciekawsze eksponaty trafią na wystawę w Muzeum Historycznym w Halle. Zwiedzający będą się z nią mogli zapoznać już od najbliższego piątku (31 października). Do tej pory sądzono, że Luter, były zakonnik, żył w ubóstwie, tymczasem zebrano dowody, iż był, delikatnie mówiąc, zażywny i przed śmiercią w wieku 63 lat ważył aż 150 kg. Śmiecie z kuchni wskazują, że 8-osobowa rodzina regularnie jadała na obiad pieczoną gęsinę oraz prosięta. Na stół trafiały też kuropatwy oraz drozdy, które podczas polowań wabiono glinianymi gwizdkami. Podczas postów państwo Lutrowie raczyli się drogimi w owych czasach rybami, m.in. śledziami, dorszami i flądrami. Reformator nie pochodził z biednej rodziny. Ojciec był właścicielem zakładu hutniczego, gdzie wytapiano miedź i pożyczał pieniądze na procent, a matka urodziła się w rodzinie z wyższej klasy średniej. W domu w Mansfeld, gdzie Luter spędził dzieciństwo, znaleziono zestaw kręgli z krowich kości i kulki ze szkła. Teolog spisał swoje tezy gęsim piórem, może którymś z pozostałych po skubaniu ptaków przed wieczornym posiłkiem. Przyświecała mu lampa na zwierzęcy tłuszcz. Z ogrzewanego gabinetu roztaczał się widok na Łabę. Niestety, podczas pracy nie siadywał na odkrytej w 2004 roku kamiennej toalecie.
-
- historia
- reformator
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kosz na śmiecie, który dziękuje za wrzucenie doń ogryzka głosem Beyoncé lub innej znanej osoby? Czemu nie. Prototypowe urządzenia są właśnie testowane w Finlandii. Jeśli się sprawdzą, zostaną zamontowane na ulicach i w parkach innych europejskich krajów. To zabawny sposób na zachęcenie ludzi, by przestali upuszczać śmiecie, gdzie popadnie – uważa Elina Nummi, rzeczniczka helsińskiego Ratusza. Na początku specjaliści zainstalują cztery takie cudeńka, wyposażone w wykrywacz ruchu i nagrywarkę dźwięku. Raz na tydzień będą one przestawiane w inne miejsce. Pierwsza nagrana osobistość to Jussi Pajunen, burmistrz Helsinek. Jego podziękowania są dość długie, ale nie nazbyt: "To świetnie, że dbasz o miasto. Super!".
- 3 odpowiedzi
-
- Helsinki
- znana osoba
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
John Forth, inżynier z Uniwersytetu w Leeds, wynalazł bloczki budowlane, które składają się w całości ze śmieci. Bitublocks (bitubloki) produkuje się z odzyskiwanego szkła, osadów ściekowych, popiołów pozostających po spalaniu odpadów oraz zbieranych z elektrowni, a także produktów ubocznych oczyszczania metali. Forth ma nadzieję, że jego wynalazek zrewolucjonizuje przemysł budowlany. Do wyprodukowania bitubloków zużywa się mniej energii niż do uzyskania tradycyjnych bloczków betonowych, a są one ok. 6 razy bardziej wytrzymałe [...]. Substancją wiążącą odpady w bloczkach jest bitumin (używany skądinąd do utwardzania nawierzchni dróg). Powstająca w ten sposób masa jest umieszczana w formach, a podczas podgrzania bitumin zastyga podobnie jak beton. Zastosowanie bituminu, a nie cementu czy gliny, pozwala zwiększyć proporcję zużywanych do produkcji śmieci. Forth zamierza w przyszłości popracować nad materiałem budowlanym ze zużytego oleju roślinnego, czyli tzw. wegebloczkami (Vegeblocks).