Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'łamać' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Ludzie mający władzę mniej się uśmiechają, przerywają innymi i głośniej mówią, dlatego kiedy w codziennym życiu spotykamy kogoś, kto zachowuje się podobnie, czyli łamie podstawowe zasady społeczne, automatycznie uznajemy, że jest kimś ważnym. Obdarzeni władzą żyją w zupełnie innym świecie niż rządzeni. Ci pierwsi muszą się podporządkować mniejszej liczbie reguł i mogą się cieszyć dostępem do pieniędzy, wiedzy i wsparcia. Ci drudzy muszą pamiętać o karach i ograniczeniach. Gerben Van Kleef z Uniwersytetu w Amsterdamie postanowił odtworzyć te warunki w serii eksperymentów. Jego badani czytali np. jedną z dwóch historii: 1) o osobie odwiedzającej biuro, która bez pytania wzięła kubek kawy jednego z pracowników lub 2) o księgowym naciągającym normy. Okazało się, że w obu przypadkach ktoś postępujący wbrew regułom wydawał się sprawować większą kontrolę/mieć większą władzę od ludzi, którzy nie kradli kawy ani nie prowadzili kreatywnej księgowości. Dla ochotników bezczelne zachowanie również było synonimem władzy czy mocy. Kiedy oglądali nagranie wideo mężczyzny, który w ogródku kawiarnianym siedział z nogami położonymi na krześle obok, palił, strzepując popiół na ziemię i składał zamówienie nieprzyjemnym tonem, z większym prawdopodobieństwem uznawali, że częściej podejmuje on decyzje i jest zdolny sprawić, by inni go słuchali. W trzecim eksperymencie Holendrów ludzie spotykali się w laboratorium z osobą przestrzegającą norm (grzeczną i zachowującą się normalnie) i mającą je za nic (spóźniającą się, kładącą torbę i nogi na stół). Po spotkaniu badani uważali, że człowiek nieprzestrzegający norm ma większą władzę i z większym prawdopodobieństwem uzyskuje od innych to, na czym mu zależy. Ze szczegółowymi wynikami badań można się zapoznać na łamach pisma branżowego Social Psychological and Personality Science.
-
Naukowcy z Niemiec i Szwajcarii odkryli fizjologiczne mechanizmy mózgowe, które leżą u podłoża łamania obietnic. Wzorce aktywności pozwalały przewidzieć, czy ktoś dotrzyma danego słowa, czy nic mu z tego nie wyjdzie (Neuron). Obietnica lub przysięga pełnią ważną rolę w zachowaniu społecznym człowieka, sprzyjając współpracy, partnerstwu i zaufaniu. Nie mają mocy prawnej, ale są często wykorzystywane zarówno w codziennych kontaktach międzyludzkich, jak i w warunkach wymiany ekonomicznej. Dr Thomas Baumgartner i prof. Ernst Fehr z Uniwersytetu w Zurychu oraz Urs Fischbacher z Uniwersytetu w Konstancji badali ochotników w skanerze. W warunkach ich eksperymentu złamanie przysięgi prowadziło do korzyści finansowych dla wiarołomnych i kosztów w przypadku oszukanych. Okazało się, że niedotrzymaniu słowa towarzyszyła wzmożona aktywność obszarów mózgu odgrywających ważną rolę w przetwarzaniu emocji i kontroli. Naukowcy przypuszczają, że niesłowność uruchamia konflikt emocjonalny, który stanowi skutek stłumienia uczciwej reakcji. Choć w momencie składania przysięgi wszyscy badani zachowywali się tak samo (zaklinali się na wszystko, że dotrzymają słowa), przyszłych nieuczciwych już wtedy zdradzała często aktywność mózgu. Takie odkrycia pozwalają spekulować, że w odległej przyszłości pomiar aktywności mózgu będzie można wykorzystać nie tylko do ujęcia winnych, ale nawet w ramach działań prewencyjnych, jeszcze przed oszustwem czy przestępstwem innego rodzaju – całkiem jak w filmie "Raport mniejszości" – podsumowuje Baumgartner.
- 6 odpowiedzi
-
- Thomas Baumgartner
- mózg
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Żaba włochata (Trichobatrachus robustus) łamie własne palce, by powstały pazury, które przebiją powłoki skórne poduszek palców. David Blackburn i zespół z należącego do Uniwersytetu Harvarda Muzeum Zoologii Porównawczej uważają, że to mechanizm obronny. Płaz zachowuje się w ten dziwaczny sposób, gdy czuje się zagrożony. Podobne zjawisko występuje u 9 z 11 gatunków żab z rodzaju Astylosternus. Większość z nich zamieszkuje Kamerun. Biolodzy dodają, że jak dotąd wysuwanie żeber na żądanie, by uzyskać coś w rodzaju drutu kolczastego pokrywającego klatkę piersiową, zaobserwowano np. u salamander. Był to jednak inny mechanizm niż u Trichobatrachus robustus. Istnieją żaby, których nadgarstki pokrywają wyrostki kostne. Jednak u tych gatunków wyrastają one raczej przez skórę, a nie przebijają jej, gdy zajdzie taka potrzeba – uważa Blackburn. Pazury żaby włochatej występują tylko w tylnych kończynach. W stanie spoczynku są osadzone w zbitkach tkanki łącznej. Pomiędzy kością palca a ostrym czubkiem pazura tworzy się kolagenowy most. Drugi koniec pazura jest podłączony do mięśnia. Gdy zwierzę czuje się zagrożone, kurczy mięśnie, co wypycha pazury na zewnątrz. Ostry czubek odłamuje się od końcówki kości i przebija poduszki palców. W rezultacie powstaje coś, co przypomina wysuwane pazury kotów, ale to tylko powierzchowne podobieństwo. Brakuje np. zewnętrznej warstwy z keratyny. Mamy do czynienia wyłącznie z kością. Blackburn badał tylko nieżywe egzemplarze, dlatego nie wie, co się dzieje, gdy pazury się chowają, jeśli w ogóle się chowają. Ponieważ nie ma mięśnia, który odpowiadałby za wycofywanie pazurów, członkowie zespołu sądzą, że szpony samoczynnie cofają się do poduszki, gdy rozluźniają się mięśnie, które wypchnęły je przez skórę. Mamy do czynienia z płazami, nie zdziwilibyśmy się więc, gdyby niektóre części rany się zagoiły i tkanka zostałaby zregenerowana. Już podane wcześniej informacje sprawiają, że Trichobatrachus robustus wydaje się, delikatnie mówiąc, nietypowa. Na tym jednak nie koniec rewelacji. Samce żaby, które osiągają długość 11 cm, wytwarzają w okresie rozrodu przypominające włosy długie wypustki skórne. Dzięki nim podczas opieki nad potomstwem mogą pobierać z otoczenia więcej tlenu. W Kamerunie Trichobatrachus robustus są pieczone i zjadane. Myśliwi zaczajają się na nie z włóczniami i maczetami. Tylko tak udaje im się uniknąć kontaktu z pazurami.