Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów ' starzenie' .
Znaleziono 6 wyników
-
Bezigłowe wygładzanie zmarszczek za pomocą egzosomów
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Zdrowie i uroda
Chcąc młodziej wyglądać, ludzie sięgają po kremy albo stosują wypełniacze. Niestety, kremy nie wnikają do głębszych warstw skóry, a zastrzyki z wypełniaczami trzeba powtarzać i bywają one bolesne. Ostatnio jednak naukowcy z USA opracowali bezigłową terapię egzosomową, która doskonale wygładza zmarszczki u myszy wystawianych na oddziaływanie ultrafioletu. Gdy komórki skóry się starzeją, tracą zdolność do namnażania i produkowania kolagenu, głównego białka strukturalnego skóry. Niedawno akademicy odkryli, że potraktowanie ludzkich komórek w szalce egzosomami komórek macierzystych zwiększa ilość kolagenu i wywołuje inne odmładzające skutki. Egzosomy to wyspecjalizowane pęcherzyki transportujące, tworzone na szlakach wydzielania i wchłaniania komórkowego. Transportują one bioaktywne lipidy, mRNA czy białka, dlatego nazywa się je niekiedy "fizjologicznymi liposomami". Zespół Ke Chenga z Uniwersytetu Stanowego Karoliny Północnej postanowił sprawdzić, czy poddanie mysiej skóry działaniu egzosomów ludzkich fibroblastów skórnych (ang. human dermal fibroblasts, HDFs) może zmniejszyć zmarszczki i przywrócić różne młodzieńcze cechy. By uniknąć wstrzykiwania egzosomów, akademicy przetestowali bezigłowe urządzenie, które do wprowadzania leków w głąb skóry wykorzystuje strumień powietrza. W ramach eksperymentu autorzy artykułu z pisma ACS Nano wystawiali myszy na oddziaływanie promieniowania UVB, które przyspiesza starzenie i prowadzi do powstawania zmarszczek. Po 8 tygodniach ekspozycji niektórym gryzoniom podano egzosomy HDFs. Po 3 tygodniach zmarszczki zwierząt z grupy eksperymentalnej były cieńsze i bardziej powierzchowne niż u myszy z grupy kontrolnej i u gryzoni leczonych podawanym miejscowo kwasem retinowym (to standardowy preparat antystarzeniowy). Co ważne, skóra myszy, które dostały egzosomy, była grubsza, a także wykazywała słabszy stan zapalny i wzmożoną produkcję kolagenu (porównań dokonywano do myszy, którym nie podano egzosomów). « powrót do artykułu -
Uczłowieczenie - nowy sposób na walkę z marnotrawstwem jedzenia
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Psychologia
Dzisiejsze społeczeństwo utożsamia piękno z jakością, przez co produkty spożywcze ze skazami, np. banan, na którym podczas dojrzewania pojawiają się brązowe plamy, są uznawana za gorsze i mniej atrakcyjne. Między innymi z tego powodu rocznie na świecie marnuje się 1,3 mld t jedzenia. Wzrasta też koszt i środowiskowy wpływ wykarmienia światowej populacji. Naukowcy z Uniwersytetu w Houston znaleźli na to jednak sposób - "humanizację" starzejących się produktów. Autorzy artykułu z Journal of the Association for Consumer Research odkryli, że przedstawianie niedoskonale wyglądających, ale nadal wartościowych odżywczo produktów z cechami ludzkimi sprawia, że stają się one dla potencjalnych konsumentów bardziej pociągające. Sugerujemy, że gdy starsze towary są uczłowieczane, prowadzi to do korzystniejszej oceny. [Innymi słowy] konsumenci spoglądają na nie łaskawszym okiem. Jak wyjaśnia prof. Vanessa Patrick, jej zespół oceniał, jak postawy wobec ludzkiego starzenia przekładają się na postawy wobec dojrzałych produktów spożywczych. W ramach eksperymentów antropomorfizowano banany, ogórki i cukinie. Banany opalały się np. na leżaku, a plastry ogórka układano w ludzką twarz. W świeżych produktach starzenie wywołuje widoczne zmiany, w dużej mierze podobnie jak u ludzi. Gdy jedzenie jest antropomorfizowane, mogą się więc pojawić skojarzenia z cechami/przejawami ludzkiego starzenia - podkreśla Patrick. Podczas studium bliskie ideałowi oraz lekko przejrzałe warzywa i owoce demonstrowano w wersji antropomorfizowanej i nieustawionej. Okazało się, że ludzie, którzy widzieli uczłowieczone przejrzałe produkty, oceniali je jako bardziej atrakcyjne niż ochotnicy oglądający te same produkty bez cech antropomorfizacji. Antropomorfizacja nie wpływała zaś na postrzeganie bardziej świeżych towarów. Naukowcy uważają, że właściciele czy menedżerowie sklepów powinni pomyśleć o podobnych strategiach promocji towarów, które zaczęły wykazywać oznaki starzenia, ale nadal pozostają smaczne i odżywcze. « powrót do artykułu-
- produkty spożywcze
- warzywa
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Od dość dawna wiadomo, że starzenie sprzyja rozwojowi nowotworu. Teraz naukowcy wykazali po raz pierwszy, że istnieje także odwrotna zależność i że komórki nowotworowe prowadzą do starzenia zdrowych komórek ze swojego mikrośrodowiska. Zjawisko to zaobserwowano w przypadku ostrej białaczki szpikowej. Zespół dr. Stuarta Rushwortha z Uniwersytetu Wschodniej Anglii zaobserwował też, że postarzałe zdrowe komórki szpiku przyspieszają patogenezę AML (od ang. acute myeloid leukemia) i w ten sposób błędne koło się zamyka. Jasno wykazaliśmy, że komórki nowotworowe napędzają starzenie sąsiednich zdrowych komórek. [...] Zjawisko to jest wykorzystywane do przyspieszenia choroby. Autorzy artykułu z pisma Blood odkryli mechanizm leżący u podłoża tego fenomenu. Jak wyjaśniają, zwykle enzym (oksydaza) NOX2 bierze udział w reakcji organizmu na infekcję. NOX2 występuje też jednak w komórkach AML i w tym przypadku generowane przez enzym ponadtlenki napędzają proces starzenia. Hamując NOX2, Brytyjczycy byli w stanie ograniczyć starzenie sąsiednich komórek, co skutkowało spowolnieniem choroby. Wcześniej nie było wiadomo, że białaczka indukuje starzenie lokalnego środowiska nienowotworowego. Mamy nadzieję, że to zjawisko uda się w przyszłości wykorzystać w opracowywaniu nowych leków. « powrót do artykułu
-
- ostra białaczka szpikowa
- AML
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hałas uliczny powoduje, że ptaki szybciej się starzeją. Autorzy publikacji z pisma Frontiers in Zoology zauważyli, że hałas uliczny wiąże się z szybszą utratą telomerów u zeberek (Taeniopygia guttata), które opuściły gniazdo. Telomery to ochronne sekwencje z nukleotydów, które zabezpieczają przed skracaniem chromosomów po ich podwojeniu w czasie podziału komórki. Naukowcy z Instytutu Ornitologii Maxa Plancka i Uniwersytetu Stanowego Dakoty Północnej odkryli, że zeberki, które po opuszczeniu gniazda były wystawione na oddziaływanie hałasu ulicznego, miały w wieku 120 dni krótsze telomery niż ptaki, w przypadku których ekspozycja na hałas trwała do 18. dnia od wylęgu, czyli przypadała na okres przebywania w gnieździe (rodzice tych osobników stykali się z hałasem w czasie zalotów, a także składania i wysiadywania jaj). Amadyny wystawiane na oddziaływanie hałasu po opuszczeniu gniazda miały krótsze telomery także od ptaków, które na żadnym etapie życia nie stykały się z hałasem. Biolodzy oceniali wpływ ekspozycji na hałas uliczny u 263 ptaków. Porównywali długość telomerów w 21. i 120. dniu od wylęgu w 3 scenariuszach: 1) u piskląt urodzonych rodzicom wystawianym na oddziaływanie hałasu (u samych młodych ekspozycja trwała do 18. dnia od wylęgu), 2) u piskląt urodzonych parze niestykającej się z hałasem; samo pisklę przechodziło jednak ekspozycję na hałas między 18. a 120. dniem od wylęgu i 3) w grupie kontrolnej, gdzie ani rodzice, ani pisklęta nie miały do czynienia z hałasem. Podczas eksperymentu wykorzystano nagrania ruchu ulicznego. By ocenić długość telomerów i tempo ich utraty, w 21. i 120. dniu życia pobierano krew. Nasze badanie sugeruje, że sam hałas, niezależnie od innych aspektów miejskiego życia, np. zanieczyszczenia światłem czy chemicznego, wiąże się z nasiloną utratą telomerów i może się przyczyniać do starzenia zebrek. Opisywane studium to pierwszy krok do zidentyfikowania mechanizmów, które przyczyniają się do różnic w długości życia ptaków mieszkających w środowiskach miejskich i wiejskich - opowiada dr Adriana Dorado-Correa. Dr Sue Anne Zollinger dodaje, że choć ptaki wydają się przystosowywać do życia w mieście, płacą za to przyspieszonym starzeniem. Ważne, by badając skutki urbanizacji, wziąć pod uwagę etapy rozwoju ptaków. Mechanizmy, za pośrednictwem których antropogeniczne zmiany habitatu wpływają na osobniki, mogą się bowiem różnić w zależności od wieku. Ponieważ krótsze telomery miały tylko zeberki wystawiane na hałas po opuszczeniu gniazda, niemiecko-amerykański zespół sugeruje, że między 18. a 120. dniem po wylęgu występuje krytyczny okres, podczas którego hałas silniej wpływa na ptaki. To okres, gdy amadyny zaczynają się uczyć śpiewu, przez co mogą być bardziej wrażliwe na dźwięki. Przebywając nadal w gnieździe, T. guttata są mniej wrażliwe, dodatkowo rodzice mogą je chronić przed negatywnym wpływem hałasu. « powrót do artykułu
-
Starzejąc się, stajemy się nadwrażliwi na dźwięki
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Psychologia
Z wiekiem nasze mózgi stają się wrażliwsze na dźwięk. Dr Björn Herrmann oraz Ingrid Johnsrude z Uniwersytetu Zachodniego Ontario badali reakcje kory słuchowej ochotników w wieku dwudziestu kilku i sześćdziesięciu kilku lat. Odkryli różnice w odpowiedzi na słabe i głośne dźwięki. Przyglądaliśmy się młodym i starszym osobom z klinicznie prawidłowym słyszeniem. Analizowaliśmy, w jaki sposób starzenie wpływa na zdolność mózgu do dostosowania wrażliwości do natężenia dźwięku. Stwierdziliśmy, że starsi badani nie adaptowali się tak dobrze do środowiska dźwiękowego - opowiada Herrmann. Naukowcy ujawnili, że gdy młodzi dorośli znajdują się w głośnym otoczeniu, np. na koncercie rockowym, ich mózg staje się mniej wrażliwy na stosunkowo ciche dźwięki. To pozwala mu dobrze słyszeć istotne dźwięki, nie będąc rozpraszanym przez dźwięki nieistotne. Z wiekiem jednak ludzie stają się nadwrażliwi na dźwięki, przez co słyszą zarówno ciche, jak i głośne dźwięki, nie mogąc zignorować lub "wyłączyć" nieistotnej informacji słuchowej. Gdy środowisko dźwiękowe jest naprawdę głośne, aktywność mózgu młodszych dorosłych wskazuje na utratę wrażliwości na naprawdę ciche dźwięki (dzieje się tak, bo nie są one ważne). [Dla odmiany] starsi ludzie nadal pozostają wrażliwi na stosunkowo ciche dźwięki, nawet gdy w danej sytuacji nie mają one znaczenia. Badanie sugeruje, że nadwrażliwość na dźwięki jest jednym z powodów, dla których seniorzy mogą uznawać pewne sytuacje, np. przebywanie w głośnych restauracjach, za nieprzyjemnie rozpraszające. Także dlatego pewne dźwięki są dla nich bardziej drażniące. Obecnie trwają badania nad tym, jak nadwrażliwość kory słuchowej na dźwięki wpływa na neurofizjologiczne zmiany w innych regionach mózgu. « powrót do artykułu- 1 odpowiedź
-
- Björn Herrmann
- wiek
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie trzeba się głodzić, wystaczy sięgnąć po witaminę?
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Zdrowie i uroda
Choć badania na licznych grupach zwierząt, w tym na gryzoniach czy muszkach owocowych, wykazały, że ograniczanie ilości spożywanych pokarmów o ok. 1/3 daje szereg korzyści zdrowotnych, m.in. wydłuża życie, z perspektywy zdrowia publicznego takie zalecenie jest niepraktyczne i z pewnych względów niebezpieczne. Ostatnio jednak naukowcy z Uniwersytetu Kolorado w Boulder wykazali, że gdy ludzie zażywają codziennie formę witaminy B3, rybozyd nikotynamidu (ang. nicotinamide riboside, NR), symuluje to ograniczanie kalorii. Amerykanie odkryli także, że przyjmowanie NR poprawia ciśnienie i stan naczyń, zwłaszcza u osób z lekkim nadciśnieniem. Długotrwała suplementacja wykazała, że rybozyd nikotynamidu jest dobrze tolerowany i wydaje się aktywować te same szlaki, co ograniczanie kalorii - opowiada Doug Seals. Do udziału w badaniu zespół Chrisa Martensa zebrał grupę 24 szczupłych i zdrowych osób (kobiet i mężczyzn) w wieku 55-79 lat z okolic Boulder. Połowie przez 6 tygodni najpierw podawano placebo, a później dwa razy dziennie 500 mg chlorku rybozydu nikotynamidu (Niagen). Druga grupa przeszła odwrotny schemat zażywania. Po każdym z etapów eksperymentu od ochotników pobierano krew i wykonywano inne badania. Nikt nie wspominał o żadnych skutkach ubocznych. Okazało się, że przyjmowanie 1000 mg NR dziennie aż o 60% zwiększało poziom dinukleotydu nikotynoamidoadeninowego (NAD+). NAD+ jest konieczny do aktywacji enzymów zwanych sirtuinami, a uznaje się, że to one w dużej mierze odpowiadają za korzystnie skutki ograniczania kalorii. Wydaje się, że w ramach ewolucyjnego mechanizmu przeżyciowego podczas postu organizm zachowuje NAD+. Dopiero ostatnio naukowcy zaczęli jednak badać suplementację prekursorami NAD+, np. NR, by sprawdzić, czy sprzyja to zdrowemu starzeniu. Pomysł jest taki, że podając seniorom NR, nie tylko odtwarzamy coś, czego poziom spada z wiekiem (NAD+), ale i zwiększamy aktywność enzymów odpowiedzialnych za ochronę przed stresem. Nowe badanie, którego wyniki opublikowano w piśmie Nature Communications, wykazało także, że u 13 ochotników z podwyższonym ciśnieniem, lub inaczej mówiąc nadciśnieniem tętniczym 1. stopnia (20-139/80-89 mmHg), po suplementacji NR ciśnienie skurczowe zmniejszyło się o ok. 10 punktów. Spadek tej wielkości przekłada się zaś na zmniejszenie ryzyka zawału serca aż o 25%. Jeśli zakres spadku ciśnienia skurczowego pod wpływem NR zostanie potwierdzony w większym badaniu klinicznym, taki skutek będzie miał szerokie implikacje biomedyczne - podkreślają Amerykanie. Na razie zespół podkreśla, że badanie było pilotażowe. Nie możemy więc formułować definitywnych stwierdzeń, że ten związek [NR] jest bezpieczny lub będzie skuteczny dla pewnych segmentów populacji. Nasze badanie jest za to z pewnością dobrym punktem wyjścia dla przyszłych studiów - podsumowuje Martens. « powrót do artykułu-
- rybozyd nikotynamidu
- NR
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami: