Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów ' sklep internetowy' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Perfumy, w których występują najpopularniejsze zapachy (nuty i akordy), niekoniecznie otrzymują najwyższe oceny użytkowników. Takie są wyniki badania opinii ze sklepów internetowych. Naukowcy z Imperial College London (ICL) przeanalizowali aż 10 tys. perfum oraz ich online'owe oceny. Wyniki ukazały się w piśmie PLoS ONE. Perfumy są opisywane w nomenklaturze muzycznej. Ogólnie rzecz ujmując, nuty mogą być pojedynczymi składnikami zapachowymi, takimi jak wanilia czy jaśmin, czasem opisuje się je jednak bardziej ogólnie jako nuty generyczne, np. kwiatowe. Połączenie kilku nut to akord. By wskazać najpopularniejsze nuty i akordy, Vaiva Vasiliauskaite i dr Tim Evans z Wydziału Fizyki ICL posłużyli się analizą sieci złożonych. Badali 1000 nut w ponad 10 tys. perfum. Śledzili też sukcesy odnoszone przez nie w sklepach internetowych. Okazało się, że pewne nuty i akordy są nadreprezentowane w zestawie danych, ale niekonieczne występują w najwyżej ocenianych perfumach. Naukowcy zauważyli, że o ile pewne popularne akordy, takie jak lawenda z geranium, są rzeczywiście stosunkowo często obecne w perfumach odnoszących sukcesy, o tyle pewne rzadsze nuty i akordy, np. jaśmin z miętą czy piżmo z wetiwerią i wanilią, jeszcze silniej korelują z popularnością perfum. Brytyjczycy uważają, że dzięki uzyskanym wynikom perfumiarze będą mogli odnaleźć niezbyt rozpowszechnione kompozycje zapachowe, które z dużym prawdopodobieństwem osiągną sukces. Naukowcy i przyznają, że marka wpływa, oczywiście, na popularność perfum. Nie stwierdzono natomiast korelacji między ceną czy czasem od premiery a sukcesem produktu. Analiza matematyczna pozwoliła też określić, jakie nuty mają duży potencjał wzmacniający; chodzi o nuty odgrywające znaczącą rolę w poprawie ocen akordów, w których występują. Najlepsze wzmacniacze są przeważnie nutami generycznymi albo nutami dobrze reprezentowanymi w bazie danych (należą tu np. wanilia czy piżmo). « powrót do artykułu
-
Pet-Commerce to internetowy sklep brazylijskiej sieci Petz, w którym dzięki połączeniu technologii rozpoznawania twarzy oraz sztucznej inteligencji pies może kupić swoje ulubione produkty. Wystarczy ustawić kamerę internetową na pysk zwierzęcia. Gdy tylko AI wykryje produkt, który podczas przewijania strony wywołał u psa duże zainteresowanie, zostaje on automatycznie dodany do koszyka. By Pet-Commerce powstał, agencja reklamowa Ogilvy Brazil nawiązała współpracę z trenerem psów Leonardem Ogatą. To on "oświecił" wszystkich w kwestii wyrazów pyska różnych ras i ich znaczenia. Sztucznej inteligencji zaprezentowano tysiące zdjęć psów, tak by mogła się nauczyć lepiej wykrywać szczególiki związane z wyrażaniem zainteresowania przez psy. Stroną produkcyjno-techniczną przedsięwzięcia zajęły się firmy D2G Tecnologia i Hogarth. Produkty z witryny pogrupowano w 3 kategorie: kości, zabawki, piłki. Gdy człowiek klika na dany obiekt, wyświetlają się filmy. Tło jest żółte bądź niebieskie, bo wg Ogaty, to kolory, które psy najlepiej widzą. Poziom zainteresowania psa jest prezentowany za pomocą ikonek w kształcie kości. Witryna przekazuje też ludziom zalecenia, co zrobić, by czworonogowi jak najłatwiej było robić zakupy. Po pierwsze, należy włączyć dźwięk, bo to ważny dla psów zmysł. [Poza tym] pies musi być zrelaksowany, w zabawowym nastroju. Nie należy go podnosić bądź podtrzymywać głowy, bo to może drażnić. Wystarczy nakierować kamerę internetową na jego pysk [...]. Zakup jest dokonywany po potwierdzeniu przez właściciela i wprowadzeniu niezbędnych danych. Na razie Pet-Commerce jest tylko dla psów, ale być może pewnego dnia projekt obejmie też np. koty. « powrót do artykułu
- 1 odpowiedź