Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów ' ryż' .
Znaleziono 4 wyniki
-
Uprawy głównych roślin czekają poważne zmiany
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Nauki przyrodnicze
Do 2040 roku dojdzie do znaczącej zmiany wzorca opadów na terenach uprawy pszenicy, soi, ryżu i kukurydzy. Jak wykazały badania przeprowadzone przez Międzynarodowe Centrum Rolnictwa Tropikalnego (Centro Internacional de Agricultura Tropical – CIAT), zmian należy się spodziewać, nawet jeśli zostaną spełnione warunki paryskiego porozumienia klimatycznego i dojdzie do redukcji emisji dwutlenku węgla. Autorzy badań, opublikowanych w PNAS (Proceedings of the National Academy of Sciences), informują, że w ciągu 2 dekad należy się spodziewać, że nawet 14% terenów, gdzie uprawiane są pszenica, soja, ryż i kukurydza będzie bardziej suchych, a 31% – bardziej wilgotnych. Zmniejszą się opady nad obszarami uprawnymi w południowo-zachodniej Australii, południowej Afryce, południowo-zachodniej Ameryce Południowej, środkowym Meksyku oraz w basenie Morza Śródziemnego. Bardziej wilgotno będzie w Kanadzie, Rosji, Indiach i na wschodzie USA. Wspomniane cztery rośliny dostarczają ludzkości aż 40% kalorii. Specjaliści z CIAT ostrzegają, że właściciele pól już teraz powinni rozpocząć inwestycje, by przygotować się na zmiany wzorców opadów. Te i tak zajdą, nawet jeśli ludzkość zredukowałaby emisję gazów cieplarnianych. Przy scenariuszu wysokiej emisji większość regionów ma 2 dekady na przygotowanie się do zmian, przy niskiej emisji będzie to o 2-3 dekady więcej. Zmniejszenie opadów jest spodziewane na polach wielu ważnych producentów pszenicy. W Australii dotknie ono 27% upraw pszenicy, w Algierii będzie to 100% upraw, w Maroko 91%. Odczują je też producenci w RPA (79% upraw), Meksyku (74%), Hiszpanii (55%), Chile (40%), Turcji (28%), Włoszech (20%), Egipcie (15%) i innych krajach. "Nasze przewidywania są raczej ostrożne co do tempa zmian. Ponadto zauważalne zmiany w opadach to nie tylko problem dla rolnictwa, ale dla całego systemu zarządzania zasobami wodnymi, więc nasze badania dotyczą też innych dziedzin życia", mówi główna autorka badań, Maisa Rojas z Universidad de Chile. Naukowców najbardziej zaskoczyło tempo zmian. Okresem bazowym, do którego porównywano wyniki badań, były lata 1986–2005. Okazuje się, że już teraz w Rosji, Norwegii, Kanadzie i częściach wschodniego wybrzeża USA mamy do czynienia z zupełnie innymi wzorcami opadów niż wówczas. Naukowcy twierdzą, że aż 36% obszarów uprawnych doświadczy zwiększonych opadów. Rolnicy będą mieli do czynienia z innymi warunkami uprawy niż te, do których są przyzwyczajeni. To będzie warunki całkowicie wykraczające poza historyczne normy, a już teraz wielu rolników ma problemy z olbrzymią zmiennością warunków klimatycznych, mówi Julian Ramirez-Villegas. Najbardziej zaludnione kraje świata, Chiny i Indie, znajdą się w grupie, w której pola uprawne będą w przyszłości znacznie bardziej wilgotne niż dotychczas. Podobnych warunków doświadczą inni wielcy producenci ryżu, jak Japonia, Korea i Filipiny. Także rolnicy w północnej Europie, USA, Kanady i Rosji będą musieli zmierzyć się z dodatkową ilością wody opadającą na uprawy pszenicy. Naukowcy nie potrafią przewidzieć, jak zmiany odbiją się plonach. Żywności może być więcej, ale może być jej też mniej. Dużo zależy od tego, na ile ludzkość będzie w stanie przygotować się na zmiany. « powrót do artykułu -
Agencja Xinhua poinformowała, że superhybrydowy ryż hodowany na polu doświadczalnym w prowincji Yunnan, pobił nowy rekord wydajności. Ostatnie trzykrotne zbiory na farmie Datun Township dały średnie zbiory 1152,3 kilograma ryżu z mu. Mu to tradycyjna chińska jednostka powierzchni wynosząca 666,66 metra kwadratowego (ok. 0,07 ha). Prace nad hybrydowym ryżem rozpoczęły się na farmie doświadczalnej w 2009 roku. Jak poinformował XIe Hua'an, szef zespołu naukowego, do sukcesu przyczyniły się średnie temperatury wynoszące 20 stopni Celsjusza, odpowiednia ilość opadów oraz płaski teren. Datun Township znajduje się na wysokości ponad 1200 metrów nad poziomem morza. Światowa średnia produkcja ryżu wynosi ok. 4,5 tony z hektara, a liderem wydajności jest Australia, gdzie z hektara uzyskuje się 10,2 tony. W Chinach z hektara uzyskuje się niemal 7 ton ryżu. Tymczasem na eksperymentalnej farmie uzyskano wydajność dochodzącą do 17,3 tony z hektara. « powrót do artykułu
-
Zastępując połowę porcji ziemniaków czy ryżu soczewicą, można obniżyć poziom glukozy we krwi nawet o ponad 20%. Prof. Alison Duncan z Uniwersytetu w Guelph i dr Dan Ramdath z Agriculture and Agri-Food Canada odkryli, że zastąpienie połowy ryżu roślinami strączkowymi prowadzi do spadku glukozy o 20%. W przypadku ziemniaków spadki te sięgają 35%. W ramach studium 24 zdrowych dorosłych zjadało 4 dania: wyłącznie z ryżem, pół na pół z białym ryżem i dużą zieloną soczewicą, pół na pół z białym ryżem i małą zieloną soczewicą oraz pół na pół z białym ryżem i czerwoną soczewicą. Kanadyjczycy mierzyli poziom glukozy we krwi przed jedzeniem i 2 godziny po posiłku. Badania powtórzono, zastępując ryż ziemniakami. Zmieszaliśmy soczewicę z ryżem i ziemniakami, bo ludzie zazwyczaj nie jadają samych roślin strączkowych, ale łączą je z produktami skrobiowymi [...]. Autorzy publikacji z The Journal of Nutrition stwierdzili, że bez względu na rodzaj wykorzystanej soczewicy, po jej uwzględnieniu w daniu poziom cukru spadał o podobną wartość. Jak podkreśla Duncan, rośliny strączkowe, np. soczewica, mogą spowolnić trawienie i uwalnianie cukrów ze skrobi, co ostatecznie redukuje poziom glukozy we krwi. Wolniejsze wchłanianie oznacza, że nie doświadcza się skoków glukozy. Podwyższony przez dłuższy czas poziom cukru prowadzi do zaburzeń glikemii, objawu cukrzycy typu 2. Zasadniczo spożywanie roślin strączkowych może więc obniżyć ryzyko tej choroby. Kanadyjczycy dodają, że rośliny strączkowe zawierają związki hamujące enzymy biorące udział we wchłanianiu glukozy. Występujące w nich włókna mogą zaś sprzyjać produkcji krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, które pomagają obniżyć poziom glukozy. « powrót do artykułu
-
- rośliny strączkowe
- soczewica
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Analiza wzorców zachowań mieszkańców Chin ujawniła, że osoby związane z południową kulturą uprawy ryżu, nawet jeśli od dawna mieszkają w miastach, są bardziej zależne od siebie nawzajem i mniej kontrolują swoje otoczenie niż osoby pochodzące z północnej kultury uprawy pszenicy. Podczas badań zatytułowanych „Moving chairs in Starbucks: Observational studies find rice-wheat cultural differences in daily life in China” Thomas Talhelm z Chicago Booth School of Business obserwował 8964 klientów sieci Starbucks w 6 chińskich miastach. Naukowiec zauważył, że mieszkańcy południa Chin z mniejszym prawdopodobieństwem siadają przy stoliku sami. Po tym spostrzeżeniu naukowcy tak przestawiali krzesła w kawiarni, by stanowiły one barierę, utrudniającą dostęp do stolików. Okazało się, że osoby z północny Chin z większym prawdopodobieństwem przesuwały krzesła, by dotrzeć do wybranego miejsca. Jest to zgodne z wcześniejszymi spostrzeżeniami psychologów, z których wynika, iż ludzie mieszkający w bardziej indywidualistycznych kulturach z większym prawdopodobieństwem próbują kontrolować swoje otoczenie. Codzienność rolników uprawiających pszenicę różni się m.in. tym od codzienności rolników uprawiających ryż, że przy uprawie pszenicy nie trzeba w takim stopniu polegać na współpracy z sąsiadami, co przy uprawie ryżu. Z drugiej strony osoby z południa z większym prawdopodobieństwem dostosowywały się do otoczenia, przeciskając się pomiędzy krzesłami. Przyczyną takiego stanu rzeczy są zakorzenione zachowania kulturowe. Rolnicy uprawiający ryż są bowiem zależni od sąsiadów, z którymi muszą koordynować prace irygacyjne oraz pomagać sobie podczas uprawy. Przez to bardziej zależą od więzi społecznych, a bardziej cenioną umiejętnością jest dobre poruszanie się w sieci powiązań międzyludzkich niż niezależne działanie. Wydaje mi się, że ludzie w Chinach mają od dawna poczucie, że ci z północy różnią się od tych z południa. Nasze badanie sugeruje, że przyczyną mogą być różnice pomiędzy uprawą ryżu a pszenicy. Różnice, które przetrwały we współczesnym społeczeństwie, mówi Talhelm. To własne doświadczenia skłoniły naukowca do przeprowadzenia badań. Wspomina, że gdy mieszkał w południowym Guangzhou zauważałem pewne drobiazgi w zachowaniu ludzi. Na przykład gdy ktoś przypadkiem potrącił mnie w sklepie, wydawał się zdenerwowany. To wyglądało tak, jakby ludzie tam byli zdystansowani, skupieni na unikaniu konfliktów. Później przeniosłem się na północ, do Pekinu i szybko zauważyłem, że bycie zdystansowanym z pewnością nie jest częścią tamtejszej rzeczywistości. Podczas przeprowadzonych badań Talhelm zauważył, że nawet w najbardziej nowoczesnych chińskich miastach, jak Pekin czy Szanghaj, widać różnice pomiędzy zachowaniem ludzi z północy i z południa. « powrót do artykułu
-
- uprawa
- zachowanie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: