Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów ' rakieta wielokrotnego użytku' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Jutro, 7 sierpnia, ma ponownie wystartować rakieta Falcon 9 Block 5, która została użyta podczas startu z 11 maja. Oznacza to, że pojazd został przygotowany do kolejnego startu ciągu 3 miesięcy. Na tym się jednak nie skończy. Elon Musk twierdzi, że ta wersja Falcona 9 ma docelowo być w stanie startować ponownie w czasie krótszym niż 24 godziny. Pierwsze próby tak szybkiego ponownego wykorzystania rakiety odbędą się w przyszły roku. Wersja Block 5 ma, po przeprowadzeniu niewielkich prac remontowych, wytrzymywać 10 startów, a po przeprowadzeniu większej modernizacji ma być wykorzystywana nawet 100-krotnie. Wcześniejsze wersje Falcona 9 mogłyby posłużyć maksymalnie do 2 startów. Wcześniejsze wersje Falcona 9 mogły być wykorzystywane jedynie 2-krotnie. Ze zwiększoną liczbą startów wiąże się też mniejsza cena. Dotychczas start Falcona 9 kosztował 60 milionów USD. Teraz Falcon 9 Block 5 będzie mógł polecieć na orbitę za 50 milionów dolarów. Szybkie postępy, jakie czyni SpaceX spowodowały, że rosyjski wiceminister Dimitrij Rogozin poinformował, że Rosja nie będzie konkurowała ze SpaceX oraz Chinami na rynku komercyjnego wynoszenia ładunków w przestrzeń kosmiczną. Widać zatem zmierzch rosyjskiej dominacji na rynku komercyjnych usług. Te oferowane przez SpaceX są coraz tańsze, a niewykluczone, że jeszcze tańsze loty zaoferują Chiny, które w 2021 roku chcą dorównać SpaceX w technologii rakiet wielokrotnego użytku. Z podobnymi zamiarami nosi się też Jeff Bezos, założyciel Amazona i Blue Origin, który ma nadzieję, że New Glenn, rakieta wielokrotnego użytku firmy Blue Origin, wystartuje w 2020 roku. Konkurencja na komercyjnym rynku usług kosmicznych stale się zaostrza. SpaceX nie chce bowiem poprzestać na odzyskiwaniu pierwszego stopnia rakiety nośnej. Firma jest bliska opracowania technologii pozwalającej na odzyskiwanie wartego 6 milionów dolarów stożka rakiety, w którym znajduje się wynoszony ładunek. Firma prowadzi też prace nad odzyskiwaniem drugiego stopnia rakiety nośnej. Jeśli wszystkie plany SpaceX się powiodą i w 2022 roku firma będzie w stanie odzyskać wszystkie elementy rakiety BFR, a rakieta ta będzie w stanie wynieść na orbitę ładunek o masie 150 ton, to Chiny dorównają amerykańskiej firmie dopiero w latach 2030-2035. Najprawdopodobniej Pekin zdecyduje się na dumping i będzie oferował starty swoich rakiet z niewielką stratą, byle tylko móc konkurować ze SpaceX. Istotnym elementem rozwoju technologii rakiet wielokrotnego użytku będzie program Evolved Expandable Launch Vehicle, prowadzony przez Pentagon. Jest on prowadzony od lat 90., a w jego ramach powstały takie pojazy jak Delta IV i Atlas V. W przyszłym roku zostanie on przemianowany na National Security Space Lauch program i z zasady będzie wykorzystywał rakiety wielokrotnego użytku, a wojskowi będą musieli wytłumaczyć się i uzasadnić każdy kontrakt przewidujący wykorzystanie rakiet jednokrotnego użytku. To zaś oznacza, że firmy, które będą chciały współpracować na tym polu z Pentagonem, będą musiały dysponować rakietami wielokrotnego użytku. W 2016 roku aż 44% przychodów z wystrzeliwania satelitów pochodziło ze startów satelitów wojskowych. « powrót do artykułu
-
- rakieta wielokrotnego użytku
- Falcon 9 Block 5
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Chiny zapowiadają rakiety wielokrotnego użytku
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Astronomia i fizyka
Główny budowniczy chińskich rakiet, Chińska Korporacja Nauki i Technologii Lotnicznej i Kosmicznej (CASC), poinformowała, że pierwszy stopień rakiety Długi Marsz LM-8, której debiut zaplanowano na rok 2020, będzie elementem wielokrotnego użytku. Pierwszy stopień LM-8, podobnie jak rakiety Falcon i Falcon Heavy, będzie wykorzystywał paliwo pozostałe po starcie i pionowo lądował na Ziemi. Informacje takie nie powinny być zaskoczeniem. Chińska firma już wcześniej oznajmiła, że do roku 2035 będzie produkowała wyłącznie rakiety wielokrotnego użytku. LM-8 będzie w stanie wynieść ładunek o masie 7,7 tony na niską orbitę okołoziemską. Pierwszy stopień LM-8 będzie identyczny co większej LM-7. W porównaniu z LM-7 nowa rakieta zostanie wyposażona jedynie w dwa silniki K2 na paliwo płynne. Po oddzieleniu się drugiego stopnia, którego zadaniem będzie osiągnięcie orbity, pierwszy stopień LM-8 będzie miękko lądował na platformie, korzystając przy tym z wysuwanych amortyzatorów, które mają zminimalizować uderzenie o ziemię. Wcześniej dojdzie do oddzielenia się silników K2, które wylądują miękko na spadochronach. Niewykluczone, że starsze typy chińskich rakiet również zostaną przebudowane tak, by można było używać ich wielokrotnie. W 2019 roku CASC chce przetestować Długi Marsz 4B z amortyzatorami do lądowania, a w 2020 odbędzie się test modelu Długi Marsz 6. « powrót do artykułu