Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów ' przeszczep serca' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Dwudziestego siódmego sierpnia do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego (USK) we Wrocławiu trafił z Tromsø w Norwegii ok. 50-letni pacjent, który potrzebuje pilnego przeszczepu serca. Trzynastego sierpnia Polak przeszedł rozległy zawał serca. Ze względu na deficyt dawców i na fakt, że w Norwegii jest tylko jeden ośrodek przeszczepowy, transport do kraju był dla niego jedynym ratunkiem. Było to duże wyzwanie logistyczne i medyczne. O pacjencie w potrzebie poinformowała USK pracująca w Norwegii polska lekarka. Podróż samolotem (Cessna Babcock Scandinavian AirAmbulance) trwała ok. 8 godzin. Jak wyjaśnił anestezjolog z USK, dr n. med. Stanisław Zieliński, zniszczone zawałem serce pacjenta nie pracuje samodzielnie. Mężczyzna żyje, bo jest podłączony do specjalistycznej aparatury. Ilość aparatury, sprzętu, do którego był podłączony pacjent, musiała być stale obsługiwana przez siedem osób. Do samego przeniesienia pacjenta z samolotu do karetki potrzebnych było aż 11 osób - tłumaczył „Gazecie Wrocławskiej” Miłosz Raszek, koordynator ds. transportu medycznego. Dalszy transport zaplanowano wzdłuż takiej trasy, by uniknąć nierówności, które mogłyby doprowadzić do rozłączenia aparatury podtrzymującej życie pacjenta. W USK pacjentowi wszczepiono pompę wspomagającą lewą komorę serca typu HeartMate. Teraz oczekuje na przeszczep. Cała akcja była możliwa dzięki Mateuszowi Rakowskiemu, koordynatorowi ds. transplantacji serca USK. Słowa uznania należą się także Miłoszowi Raszkowi, koordynatorowi ds. transportu medycznego USK, który zarządzał całym skomplikowanym przedsięwzięciem przetransportowania pacjenta do naszego szpitala, oraz lek. Jakubowi Jankowskiemu, koordynatorowi ds. mechanicznego wspomagania krążenia. I wreszcie: ogromny szacunek dla obu ekip medycznych – i polskiej, i norweskiej. Dziękujemy Wam za Wasze oddanie i bohaterstwo! - napisano na profilu USK na Facebooku. « powrót do artykułu
  2. Po dwóch latach starań wrocławski Uniwersytecki Szpital Kliniczny przy ul. Borowskiej otrzymał zgodę na wykonywanie przeszczepów serca. Wrocławscy kardiochirurdzy od razu zabrali się do pracy. Zaledwie dwa tygodnie po uzyskaniu zgody wykonali dwa przeszczepy. Jednym z wymogów, jaki musi spełniać ośrodek przeszczepiający serca jest posiadanie różnych biorców. Chodzi o to, abyśmy byli gotowi na przyjęcie narządu, który będzie akurat do dyspozycji transplantologów. Obecnie mamy pod opieką kilkunastu pacjentów, zarówno stabilnych, którzy przebywają w domu, jak i pilnych, którzy nie są w stanie funkcjonować bez wspomagania farmakologicznego i mechanicznego, czyli pomp które wspomagają pracę komór serca, mówił profesor Krzysztof Rzeczuch, kierownik Kliniki Chorób Serca USK. Do tej pory zgłaszani przez nas pacjenci byli przeszczepiani w innych ośrodkach w kraju, dodaje transplantolog, prof. Michał Zakliczyński. Wrocławski szpital musiał też wykazać, że posiada odpowiednią liczbę wykwalifikowanego personelu, odpowiednie oddziały, pomieszczenia i sprzęt medyczny. W Centrum Chorób Serca mamy fantastycznych specjalistów, brakowało jednak osób, które mają już doświadczenie w transplantacji, dlatego zaprosiliśmy do współpracy doktora Romana Przybylskiego i profesora Michała Zaklińczyńskiego – informuje szef Centrum Chorób Serca USK prof. Piotr Ponikowski. Musieliśmy również wykazać, że mamy wymagane doświadczenie w przeprowadzaniu wysokospecjalistycznych procedur kardiochirurgicznych w obszarze kardiologii interwencyjnej, przy czym chodziło nie tylko o liczbę, ale także jakość wykonywanych zabiegów. Pierwszym pacjentem był 25-latek, u którego w listopadzie po przejściu COVID-19 pojawiły się duszności. Operacja odbyła się w czwartek 25 lutego ok. godziny 5 rano. Przy stole operacyjnym stanął doktor Roman Przybylski, doświadczony chirurg, dla którego ta transplantacja była 301. przeszczepem serca w karierze. Zabieg odbył się błyskawicznie. Serce pobrano w Jeleniej Górze, a cała procedura, od momentu pobrania organu do jego wszczepienia we Wrocławiu trwała zaledwie 2 godziny i 20 minut. Ale to się nie ma co dziwić, doktor Przybylski to jest po prostu światowej klasy ekspert, powiedział Polskiemu Radiu kardiochirurg doktor Jacek Wojarski. Przy operacji mieli okazję asystować lekarze, dla których była to pierwsza w życiu transplantacja i okazja do nauki nowych procedur. Jeden z nich, wrocławski kardiochirurg doktor Jacek Jakubaszko stwierdził, że jest pod wrażeniem, ogromnym. Przede wszystkim kunsztu doktora Przybylskiego. Miałem okazję, grzechem byłoby nie skorzystać z doświadczenia najlepszych. Doktor Jakubaszko podkreślił, że transplantacja to praca całego zespołu i wymaga świetnej organizacji oraz koordynacji. Szpital nie poinformował od razu o swoim pierwszym przeszczepie. Postanowiono poczekać, aż pacjent poczuje się lepiej. W międzyczasie, w sobotę 27 lutego przeprowadzono pilną transplantację serca u młodej kobiety. Tym razem organ pobrano w Ostrołęce. Liczyła się każda minuta, więc Koordynator ds. Transplantologii poprosił o pomoc Zarząd Lotnictwa Policji. Od momentu pobrania organu do jego wszczepienia nie powinno minąć więcej niż 4 godziny. Na transport pozostało maksymalnie 2 godziny i 30 minut. Śmigłowiec wystartował o godzinie 8:00 z Warszawy, o 9:50 zabrał serce z Ostrołęki, a 2 godziny później zostało ono odebrane przed Szpitalem Uniwersyteckim we Wrocławiu. « powrót do artykułu
  3. Uniwersytecki Szpital Kliniczny (USK) we Wrocławiu jest szóstą placówką medyczną w Polsce, która będzie przeszczepiać serca. Ministerstwo Zdrowia wydało niedawno pozytywną decyzję w tej sprawie. Jak podkreślono w komunikacie USK, specjaliści i zakwalifikowani do transplantacji pacjenci są już w pełnej gotowości, teraz pozostaje im czekać na pierwszego dawcę. Starania, by dołączyć do grupy placówek przeszczepiających serca, rozpoczęły się 2 lata temu, gdy w USK powstało Centrum Chorób Serca; na jego czele stanął kardiolog prof. Piotr Ponikowski. Uzyskanie zgody ministra zdrowia na przeprowadzanie transplantacji serca, a co za tym idzie realizację Programu mechanicznego wspomagania krążenia, jest długotrwałym procesem, ale udało nam się udowodnić, że jesteśmy wystarczająco dobrym oraz gotowym na to wielkie i bardzo ważne przedsięwzięcie ośrodkiem. Zgoda, którą otrzymaliśmy, to dla nas wielki przełom i ogromne wyzwanie - podkreśla prof. Ponikowski. Placówka ubiegająca się o pozwolenie na wykonywanie przeszczepów musi spełnić różne wymogi; chodzi np. o liczbę i kwalifikacje pracowników, odpowiednie oddziały, pomieszczenia, sprzęt medyczny. W Centrum Chorób Serca mamy fantastycznych specjalistów, brakowało jednak osób, które mają już doświadczenie w transplantacji, dlatego zaprosiliśmy do współpracy doktora Romana Przybylskiego i profesora Michała Zaklińczyńskiego. Musieliśmy również wykazać, że mamy wymagane doświadczenie w przeprowadzaniu wysokospecjalistycznych procedur kardiochirurgicznych w obszarze kardiologii interwencyjnej, przy czym chodziło nie tylko o liczbę, ale także jakość wykonywanych zabiegów - opowiada prof. Ponikowski. Dr Przybylski jest kardiochirurgiem, a prof. Zakliczyński kardiologiem. Obaj specjalizują się w przeszczepach i przyjechali do Wrocławia ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Dr Roman Przybylski wykonał cztery z pięciu przeprowadzonych w Polsce autoprzeszczepień serca (w tym jedno już w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym) oraz kilkaset transplantacji tego narządu. W listopadzie 2019 r. autoprzeszczepienie serca przeprowadzono w USK u 31-letniego wówczas Krzysztofa Mrozka. Pacjent cierpiał na mięsaka serca w zaawansowanym stadium - guz zajmował niemal cały lewy przedsionek. Jak donosi Poltransplant, w 2020 r. w Polsce przeszczepiono 145 serc, a w grudniu na serce oczekiwało 415 osób (to liczba oczekujących ostatniego dnia miesiąca). Specjaliści z USK mają nadzieję, że dzięki zgodzie Ministerstwa Zdrowia będą mogli poprawić statystyki. Na terenie Dolnego Śląska będzie to pierwszy przeszczep serca, ale przeprowadzi go bardzo doświadczony zespół, dla mnie to nie będzie pierwszy, ale 301. taki zabieg - podkreśla dr Przybylski. Ośrodek, który ma przeszczepiać serca, musi dysponować biorcami różniącymi się płcią, wagą, grupą krwi (to jeden z wymogów). Chodzi o to, abyśmy byli gotowi na przyjęcie narządu, który będzie akurat do dyspozycji transplantologów. Obecnie mamy pod opieką kilkunastu pacjentów, zarówno stabilnych, którzy przebywają w domu, jak i pilnych, którzy nie są w stanie funkcjonować bez wspomagania farmakologicznego i mechanicznego, czyli pomp, które wspomagają pracę komór serca - wyjaśnia prof. Krzysztof Reczuch, kierownik Kliniki Chorób Serca USK. Obecnie na serce w USK czeka dwóch pacjentów pilnie potrzebujących przeszczepu. « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...