Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów ' panda wielka' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Znalezione w latach 70. w Bułgarii dwa skamieniałe zęby należały do nieznanego gatunku pandy, donoszą Qiagao Jiangzuo z Chińskiej Akademii Nauk oraz profesor Nikołaj Spassow z Bułgarskiej Akademii Nauk. Naukowcy przeanalizowali zęby przechowywane od kilku dziesięcioleci Bułgarskim Narodowym Muzeum Historii Naturalnej i doszli do wniosku, że należały one do ostatniego znanego i „najbardziej wyewoluowanego” gatunku europejskiej pandy. Zwierzę, które przed sześcioma milionami lat żyło w podmokłych lasach dzisiejszej Bułgarii nie polegało wyłącznie na bambusach. Zwierzę nie było też bezpośrednim przodkiem znanej nam czaro-białej pandy wielkiej, ale jej bliskim krewniakiem. Odkryte w północno-zachodniej Bułgarii górny łamacz i górny kieł zostały po raz pierwszy skatalogowane przez paleontologa Iwana Nikolowa, dlatego też nowy gatunek zyskał nazwę Agriarctos nikolovi. Przy zębach znajdowała się jedna fiszka z niejasnym opisem wykonanym pismem ręcznym. Wiele lat zajęło mi dowiedzenie się, gdzie znaleziono te skamieniałości i w jakim są wieku. Później przez bardzo długi czas nie zdawałem sobie sprawy, że to skamieniałe szczątki nieznanego gatunku wielkiej pandy, mówi profesor Spassow. Dzięki pokładom węgla, w którym znaleziono zęby, udało się określić środowisko, w jakim zwierzę mieszkało. Były to bagniste lasy, a panda najprawdopodobniej żywiła się głównie roślinami. Nie mogła też polegać wyłącznie na bambusach. Jej zęby były zbyt delikatne, by ciągle radzić sobie ze zdrewniałą materią roślinną. Postawę pokarmu tego niedźwiedzia stanowiły bardziej miękkie rośliny. Zresztą z badań ewolucyjnych wiemy, że cała grupa zwierząt, to której należała, w coraz większym stopniu przechodziła na wegetarianizm. Prawdopodobnie konkurencja z innymi dużymi drapieżnikami i być może innymi niedźwiedziami, skłoniła wielkie pandy do wyboru pożywienia roślinnego w wilgotnych lasach, uważa profesor Spassow. Autorzy badań stwierdzają, że zęby mogły służyć też pandzie do obrony przed drapieżnikami, a że są podobnej wielkości, co u współczesnej pandy wielkiej, to i należały do gatunku o takich samych lub nieco tylko mniejszych rozmiarach. Pandy wielkie to bardzo wyspecjalizowana grupa niedźwiedzi. Nawet jeśli Agriarctos nikolovi nie był tak bardzo wyspecjalizowany jak współczesna panda wielka, to była wyspecjalizowana na tyle, że jej ewolucja była powiązana z podmokłymi lasami. Prawdopodobnie zmiana południowoeuropejskiego klimatu pod koniec miocenu miała niekorzystny wpływ na ostatnią europejską pandę, wyjaśnia Spassow. Pandy wielkie były niegdyś rozpowszechnione w całej Eurazji. Bułgarski uczony uważa, że istnieją dwie możliwe drogi ich rozprzestrzeniania się. Rodzaj panda (Ailuropoda) – obejmujący obecnie tylko jeden gatunek, czyli pandę wielką – mógł powstać w Azji i ruszyć na zachód, gdzie na terenie Europy pojawił się Agriarctos nikolovi. Jednak, jak przypomina uczony, najstarsze znane szczątki tej grupy pochodzą z Europy, to zaś sugeruje, że zwierzęta wyruszyły w kierunku Azji. Tam pojawili się się przodkowie Ailurarctos, z którego z czasem wyewoluował Ailuropoda i współczesna panda wielka. « powrót do artykułu
  2. Jiao Qing, 9-letni samiec pandy wielkiej z zoo w Berlinie, przeszedł ostatnio badanie tomografem komputerowym. Specjaliści z Leibniz-Institut für Zoo-und Wildtierforschung (IZW) zajęli się zwierzęciem, bo wykonane wiosną USG wykazało, że jedna z nerek jest mniejsza. Jak opowiadają opiekunowie niedźwiedzia, poranek 7 listopada był inny niż zwykle. Zamiast śniadania na pandę czekała skrzynia transportowa. Po zwabieniu do środka ok. 7 zwierzę pojechało do IZW. Ważący 110 kg samiec trafił do skanera po podaniu znieczulenia. Lekarze potwierdzili, że jedna z nerek rzeczywiście jest mniejsza. Planowane są badania ilości wydalanego moczu, które pokażą, czy jej funkcja jest prawidłowa. Prof. Thomas Hildebrandt (IZW) i dr nauk weterynaryjnych Andreas Ochs (Zoologischer Garten Berlin) zaprezentują uzyskane wyniki na największej dorocznej konferencji hodowców pandy wielkiej (Conference for Giant Panda Conservation and Breeding & Annual Conference of Giant Panda Breeding Techniques). Odbywa się ona w Chengdu od 12 do 15 listopada. Warto przypomnieć, że Jiao Qing jest ojcem bliźniąt urodzonych 31 sierpnia. Młode, które pod koniec października ważyły 2578 o 2521 g i mierzyły ponad 30 cm, jedzą wyłącznie mleko matki Meng Meng. « powrót do artykułu
  3. Berlińskie zoo poinformowało, że w zeszły weekend panda Meng Meng urodziła bliźnięta. Meng Meng została mamą i to dwukrotnie. Ze szczęścia odebrało nam mowę - napisano w komunikacie ogrodu na Twitterze. Samica urodziła pierwsze młode w sobotę wieczorem. Mniej więcej godzinę później na świat przyszło drugie niedźwiedziątko. Meng Meng i jej młode dobrze zniosły poród. Wszyscy są zdrowi - podkreśla dyrektor Andreas Knieriem. Nie wiadomo, jakiej płci są niedźwiedziątka. Ich waga wynosi 136 i 186 g. Wypożyczona z Chin para dorosłych osobników - Meng Meng i samiec Jiao Qing - przybyła do Berlina w czerwcu 2017 r. W ramach "pandziej dyplomacji" Chiny wysyłają swoje skarby narodowe do nielicznych krajów. Ma to być symbolem bliskich relacji. Ogród Zoologiczny w Berlinie płaci za 15-letni kontrakt 15 mln dolarów (13,4 mln euro); większość pieniędzy trafia do programów ochrony i rozmnażania pand w Państwie Środka. Mimo że młode przyszły na świat w Berlinie, pozostają własnością chińską i muszą trafić do ojczyzny swoich rodziców w ciągu 4 lat od zakończenia karmienia mlekiem matki.   « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...