Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów ' jaskinie' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Szef jednego z największych koncernów wydobywczych na świecie oraz dwóch innych wysokich rangą dyrektorów zostało zmuszonych do rezygnacji po tym, jak koncern Rio Tinto wysadził w powietrze dwie wyjątkowe jaskinie ze śladami bytności człowieka sprzed 46 000 lat. Niemal cztery miesiące po skandalicznym wydarzeniu, kiedy to – zresztą za zgodą urzędników – zniszczono nie tylko wyjątkowe stanowiska archeologiczne, ale i święte miejsce Aborygenów, inwestorzy zmusili do odejścia dyrektora wykonawczego koncernu Jeana-Sebastiena Jacquesa, dyrektora ds. wydobycia Chrisa Salisbury'ego oraz dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej Simone Niven. Początkowo zarząd chciał ukarać całą trójkę jedynie odebraniem krótkoterminowych bonusów. Jednak grupa inwestorów zażądała wyrzucenia całej trójki. Odejdą oni z pracy, ale zachowają wszelkie prawa do bonusów długoterminowych. Salisbury i Niven utracili stanowiska już teraz, a z firmy odejdą z końcem roku. Jacques pozostanie na stanowisku do czasu znalezienia następcy, albo do 31 marca przyszłego roku. W zależności od tego, co nastąpi wcześniej. Przypomnijmy, że zniszczone przez koncern jaskinie znajdowały się w regionie Pilbara, gdzie znaleziono najstarsze na Ziemi ślady życia lądowego. W 2013 roku koncern dostał zgodę na przeprowadzenie eksplozji, a decyzja nie została zmieniona, mimo że rok później w jaskiniach dokonano kolejnych ważnych odkryć. Od dziedzictwa kulturowego i wyjątkowych zabytków ważniejszy okazał się fakt, że dzięki zniszczeniu jaskiń Rio Tinto mogło rozpocząć eksploatację wysokiej jakości złóż żelaza wartości milionów dolarów. « powrót do artykułu
-
Rio Tinto, jeden z największych na świecie koncernów wydobywczych, zniszczył dwie australijskie jaskinie, w których znajdowały się ślady bytności człowieka sprzed 46 000 lat. Jaskinie uległy zniszczeniu w wyniku celowych eksplozji związanych z pracami wydobywczymi. Zniszczenie jaskiń było przewidywane i odbyło się zgodnie z prawem. Zniszczone jaskinie Juukan 1 i Juukan 2 znajdują się w regionie Pilbara w Zachodniej Australii, gdzie m.in. znaleziono najstarsze na Ziemi ślady życia lądowego. Koncern uzyskał zgodę na przeprowadzenie eksplozji już w 2013 roku. Wiedziano, że najprawdopodobniej doprowadzą one do zawalenia się jaskiń. Niczego nie zmienił fakt, że w 2014 w jaskiniach dokonano kolejnych ważnych odkryć. Lokalna społeczność rdzennych mieszkańców, do których należy piecza nad zabytkami, wyraziła żal, że prawo nie przewiduje wzięcia pod uwagę nowych istotnych informacji, które pojawiły się już po wydaniu zgody na prace wiążące się ze zniszczeniem dziedzictwa kulturowego. Rio Tinto podkreśla, że jego firma od 17 lat współpracuje z Aborygenami z regionu Juukan. Z kolei minister Australii Zachodniej ds. Spraw Rdzennych Mieszkańców stwierdził, że nie wiedział o planach przeprowadzenia eksplozji ani o związanych z tym obawach. Eksplozja miała miejsce zaledwie 11 metrów od obu jaskiń. Burchell Hayes, przedstawiciel lokalnej społeczności Aborygenów Puutu Kunti Kurruma, stwierdził: Chcemy myśleć, że mamy dobre stosunki z Rio Tinto, jednak myślę, że jest tutaj miejsce na poprawienie komunikacji pomiędzy tradycyjnymi właścicielami terenów a Rio Tinto. Dodał, że jego ludzi czują smutek i żal. Dla nas to było ważne miejsce. Tam mieszkali nasi przodkowie. Z pokolenia na pokolenie przekazywaliśmy sobie opowieści o tym miejscu. Hayes mówi, że na zniszczeniu historycznego miejsca najbardziej ucierpią przyszłe pokolenia. Przekazywaliśmy sobie to miejsce od pokoleń. Jednak teraz nie mamy czego zostawić kolejnym generacjom, nie możemy opowiedzieć im o naszych przodkach i przekazać im tego, co nam zostawili. W 2014 roku, a więc rok po wydaniu przez władze zezwolenia na przeprowadzenie eksplozji, archeolog Michael Slack znalazł w jaskiniach liczne „nadzwyczajne” artefakty, w tym rozcieracze i moździerze. To najstarsze takie artefakty na terenie Zachodniej Australii. Jak wówczas stwierdzono, Juukan 1 i Juukan 2, są miejscami o dużym znaczeniu archeologicznym. Jednak Aborygenom nie udało się skłonić urzędników do anulowania zezwolenia na prace górnicze. Doktor Slack był zaskoczony, gdy dowiedział się, że jaskinie zostały zniszczone. To zawsze frustruje, gdy słyszy się o utracie fantastycznego dziedzictwa kulturowego, stwierdził. Uczony przypomniał, że w jaskiniach znalazł też kobiecy warkocz sprzed 4000 lat oraz liczące sobie 28 000 lat narzędzie wykonane z zaostrzonej kości nogi kangura. To najstarsze kościane narzędzie znalezione w Australii. Prace Slacka ujawniły, że region ten był zamieszkany czterokrotnie dłużej, niż sądzono. Znaleźliśmy tam wczesne kamienne noże. Są one nawet o 10 000 lat starsze niż podobne przedmioty odkryte w innych miejscach. To było wyjątkowe miejsce o bogatych tradycjach kulturowych, zamieszkane od bardzo dawne. Na takie miejsca trafia się raz lub dwa w całej karierze, mówi uczony. Ustawa, na podstawie której wydano zgodę na zniszczenie jaskiń, pochodzi z 1972 roku. Dopiero teraz po zniszczeniu obu jaskiń politycy Australii Zachodniej postanowił się jej przyjrzeć i zmienić tak, by uwzględniać nowe informacje, jakie pojawiły się po wydaniu zezwoleń podobnych do tego, z którego skorzystał koncern Rio Tinto. « powrót do artykułu