Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów ' dawka przypominająca' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Większość szczepionek wymaga wielokrotnego podania przed osiągnięciem maksymalnej odporności przez osobę zaszczepioną. Badacze z MIT postanowili zaradzić temu problemowi i opracowali mikrocząstki, które można dopasować tak, by uwalniały swoją zawartość w określonych momentach. W ten sposób mikrocząstki wprowadzone do organizmu podczas pierwszego szczepienia, samodzielnie uwalniałyby w określonym czasie dawki przypominające. Tego typu szczepionka byłaby szczególnie przydatna podczas szczepień dzieci w tych regionach świata, gdzie dostęp do opieki medycznej jest utrudniony. Podanie kolejnych dawek nie wymagałoby wówczas trudnego organizacyjnie i logistycznie spotkania z lekarzem czy pielęgniarką. Nasza platforma może być stosowana do wszelkich typów szczepionek, w tym do rekombinowanych szczepionek antygenowych, bazujących na DNA czy RNA. Zrozumienie procesu uwalniania szczepionki, który opisaliśmy w naszym artykule, pozwoliło na poradzenie sobie z problemem niestabilności szczepionki, który może pojawić się w czasem, mówi Ana Jaklenec z Koch Institute for Integrative Cancer Research na MIT. Twórcy nowej platformy dodają, że można ją dostosować do podawania innych środków, np. leków onkologicznych czy preparatów używanych w terapii hormonalnej. Zespół z MIT już w 2017 roku opisał nową technikę produkcji pustych mikrocząsteczek z PLGA. To biokompatybilny polimer, który jest od dłuższego czasu zatwierdzony do stosowania w implantach, protezach czy niciach chirurgicznych. Technika polega na stworzeniu silikonowych matryc, w którym PLGA nadaje się kształt przypominający filiżanki oraz pokrywki. Następnie „filiżanki” z PLGA można wypełniać odpowiednią substancją, przykryć pokrywką i delikatnie podgrzać, by „filiżanka” i pokrywka się połączyły, zamykając substancję w środku. Teraz naukowcy udoskonalili swoją technikę, tworząc wersję, pozwalającą na uproszczoną i bardziej masową produkcję cząsteczek. W artykule opublikowanym na łamach Science Advances opisują, jak dochodzi do degradacji cząsteczek w czasie, co powoduje uwalnianie zawartości „filiżanek” oraz w jaki sposób zwiększyć stabilność szczepionek zamkniętych w cząsteczkach. Chcieliśmy zrozumieć mechanizm tego, co się dzieje oraz w jaki sposób informacja ta pomoże nam na ustabilizowanie szczepionek, mówi Jaklenec. Badania pokazały, że PLGA z którego zbudowane są mikrocząsteczki, jest stopniowo rozbijany przez wodę. Materiał staje się stopniowo porowaty i bardzo szybko po pojawieniu się pierwszych porów, rozpada się, uwalniając zawartość „filiżanek”. Zrozumieliśmy, że szybkie tworzenie się porów jest kluczowym momentem. Przez długi czas nie obserwujemy tworzenia się porów. I nagle porowatość materiału wzrasta i dochodzi do jego rozpadu, dodaje jeden z badaczy, Morteza Sarmadi. Po tym odkryciu naukowcy zaczęli badać, jak różne elementy, w tym wielkość i kształt cząstek czy skład polimeru, wpływają na formowanie się porów i czas uwalniania zawartości. Okazało się, że kształt i wielkość cząstek nie mają wielkiego wpływu na uwalnianie zawartości. Decydujący okazał się skład polimeru i grupy chemiczne do niego dołączone. Jeśli chcesz, by zawartość „filiżanek” uwolniła się po 6 miesiącach, musisz użyć odpowiedniego polimeru, a jeśli ma się uwolnić po 2 dniach, to trzeba użyć innego polimeru. Widzę tutaj szerokie pole do zastosowań, dodaje Sarmadi. Osobnym problemem jest stabilność środka zamkniętego w mikrocząsteczkach. Gdy woda rozbija PLGA produktami ubocznymi tego procesu są m.in. kwas mlekowy i kwas glikolowy, które zakwaszają środowisko. To zaś może doprowadzić do degeneracji leków zamkniętych w cząsteczkach. Dlatego też naukowcy z MIT prowadzą właśnie badania, których celem jest przeciwdziałanie zwiększenia kwasowości przy jednoczesnym zwiększeniu stabilności leków zamkniętych w „filiżankach”. Powstał też specjalny model komputerowy, który oblicza, jak mikrocząsteczka o konkretnej architekturze będzie ulegała rozpadowi w organizmie. Korzystając z tego modelu naukowcy stworzyli już szczepionkę na polio, którą testują na zwierzętach. Szczepionkę na polio trzeba podawać od 2 do 4 razy, testy pokażą, czy po jednorazowym podaniu dojdzie do uwolnienia dawek przypominających w odpowiednim czasie. Nowa platforma może być też szczególnie przydatna podczas leczenia nowotworów. Przeprowadzone wcześniej testy wykazały, że po jednorazowym wstrzyknięciu w okolice guza, zamknięty w mikrokapsułkach lek został uwolniony w kilkunastu dawkach na przestrzeni kilkunastu miesięcy i doprowadził do zmniejszenia guza i ograniczenia przerzutów u myszy. « powrót do artykułu
- 2 odpowiedzi
-
- mikrocząsteczki
- PLGA
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Odra jest już chorobą ludzi dorosłych i poważnym zagrożeniem dla zdrowia w krajach UE – powiedziała we wtorek konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii dr Iwona Paradowska-Stankiewicz. Dodała, że tylko niewielka część przypadków tej choroby została zaimportowana z krajów spoza Europy. Z przedstawionych podczas spotkania z dziennikarzami najnowszych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny wynika, że od 1 stycznia do 15 maja 2019 r. liczba osób zakażonych odrą w naszym kraju zwiększyła się do 948. To jak na razie rekordowa liczba. W całym 2018 r. było u nas 355 przypadków tej choroby, a w 2017 - zaledwie 63. Konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii dr Iwona Paradowska-Stankiewicz powiedziała, że jeszcze większy wzrost zachorowań z powodu odry jest w innych krajach europejskich. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w Rumunii w 2017 r. odnotowano ponad 5,5 tys. przypadków tej choroby, a we Włoszech – 5 tys. W sumie w 2017 r. było na naszym kontynencie 21,3 tys. przypadków odry, a w 2016 r. 5,2 tys., czyli czterokrotnie mniej. We wszystkich krajach europejskiego obszaru gospodarczego (EU oraz EFTA - Europejskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu), od 1 stycznia 2016 r. do 31 marca 2019 r. zarejestrowano ponad 44 tys. przypadków odry. Odnotowano także zgony. Od 1 marca 2018 do 28 lutego 2019 r. w krajach europejskiego obszaru gospodarczego (EU/EEA) było 29 zgonów z powodu odry, najwięcej w Rumunii - dziewiętnaście, we Włoszech – siedem, we Francji – dwa i jeden w Grecji. Zdaniem dr Iwony Paradowskiej-Stankiewicz, odra przestaje być chorobą głównie wieku dziecięcego. Stale zwiększa się mediana wieku osób zakażonych odrą w Unii Europejskiej, w 2019 r. wyniosła ona 17 lat – podkreśliła. Jednocześnie zwiększa się odsetek ludzi dorosłych zaatakowanych przez tę chorobę. W marcu 2019 r. stanowili oni już 43 proc. wszystkich zakażonych. Ze statystyk epidemiologicznych wynika, że na odrę najbardziej podatne są niemowlęta i małe dzieci do czwartego roku życia oraz osoby dorosłe w wieku 25-44 lat. Ale w 19 krajach europejskich dorośli po 20. roku życia są najbardziej dotkniętą tą choroba grupą. W Europie jest duża grupa ludzi podatnych na odrę z powodu historycznego, jak i obecnego niskiego stanu zaszczepienia przeciwko tej chorobie - podkreśliła dr Iwona Paradowska-Stankiewicz. Dodała, że w 2017 r. tylko cztery państwa UE, np. Szwecja, osiągnęły cel WHO, czyli 95 proc. zaszczepienia dzieci dwiema dawkami szczepionki przeciwko odrze. W naszym kraju w 2017 r. udało się zaszczepić ponad 95 proc. dzieci, ale tylko jedną dawką szczepionki przeciwko odrze. Jeśli chodzi o dwie dawki – tak jak zaleca WHO – to Polska w 2017 r. znalazła się wśród krajów, w których zaszczepiono 85-94 proc. dzieci – wynika z przedstawionych podczas konferencji prasowej danych Światowej Organizacji Zdrowia. Tylko niewielka część przypadków odry została zaimportowana z innych krajów spoza Europy. Istnieje duży potencjał importu tych zakażeń, chociaż w latach 2016-2019 importowano dotąd tylko 4 proc. wszystkich przypadków - tłumaczyła dr Iwona Paradowska-Stankiewicz. Zdaniem specjalistki, osoby dorosłe powinny się zaszczepić przeciwko odrze, najlepiej dwoma dawkami. "Tak, potwierdzam, osoby dorosłe również powinny się zaszczepić przeciwko tej chorobie zakaźnej" – powiedziała konsultant krajowy w rozmowie z PAP. O szczepieniach przeciwko odrze u ludzi dorosłych informuje na swojej stronie internetowej Główny Inspektorat Sanitarny. Zwraca on uwagę, że wprowadzono je w 1975 r., zatem spośród osób po 50. roku życia odporność zyskały jedynie te, które przechorowały odrę. Osoby, które tego nie pamiętają, mogą zbadać poziom przeciwciał przeciwko odrze. Osoby dorosłe zaszczepione jedną dawką szczepionki, w celu pełnego uodpornienia powinny przyjąć drugą, przypominającą dawkę szczepionki - podkreśla GIS. Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega, że odra jest bardzo zaraźliwą chorobą wirusową wieku dziecięcego. Szerzy się drogą kropelkową oraz przez bezpośrednią styczność z wydzieliną jamy nosowo-gardłowej, głównie w tych miejscach, gdzie jest dostatecznie duża grupa osób niezaszczepionych lub tych, które utraciły już odporność. « powrót do artykułu