Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów ' bielik' .
Znaleziono 2 wyniki
-
W Nadleśnictwie Żmigród znaleziono dwa martwe bieliki. Ptaki zostały otrute, a sprawcą jest człowiek. Martwe zwierzęta trafiły do Kliniki Katedry Epizootiologii Ptaków i Zwierząt Egzotycznych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Tamtejsi naukowcy określili wiek ptaków oraz przyczynę ich śmierci. Zabójcą ok. 7-letnich bielików – gatunku prawnie chronionego – jest ktoś, kto wyłożył truciznę prawdopodobnie po to, by zabić lisy. Zatrute mięso najpierw zjadł lis, a bieliki chciały się pożywić jego truchłem. Trucizna była tak silna, że martwe ptaki znaleziono przy zwłokach lisa. Nawet nie zdążyły odlecieć. Przestępca, który zabił lisa i bieliki, zabił też młode ptaki. Badania wykazały bowiem, że samica była już po złożeniu jaj, więc jej młode, pozbawione opieki rodziców, zginęły z głodu. Te drapieżne ptaki żywią się głównie rybami, czasem ptakami, ale w okresie zimowym zjadają również padlinę. Wykonaliśmy sekcję zwłok bielików i mamy pewność, że zostały otrute silną toksyczną substancją. Jaką konkretnie będziemy wiedzieć za dwa tygodnie, mówi dr Tomasz Piasecki z Katedry Epizootiologii Ptaków i Zwierząt Egzotycznych. To nie pierwszy przypadek śmierci chronionego ptaka, który zatruł się mięsem lisa otrutego przez człowieka. Niestety złapanie przestępców wyrzucających w lasach zatrute mięso jest praktycznie niemożliwe. Dlatego przyrodnicy proszą o nagłaśnianie podobnych przypadków. Być może pomoże to w namierzeniu trucicieli lub przemówi im do rozumu. Orzeł bielik to ptak ściśle chroniony w Polsce od 70 lat. Ochronie podlega też jego gniazdo, wokół którego obowiązuje kilkusetmetrowa strefa ochronna. « powrót do artykułu
-
- Nadleśnictwo Żmigród
- bielik
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nietypowa śmierć symbolu Ameryki. Dawid zabił Goliata
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Nauki przyrodnicze
Bielik amerykański, narodowy symbol USA od 2007 roku nie jest uznawany za gatunek zagrożony. Jednak ptak jest chroniony przez trzy różne ustawy federalne oraz różne przepisy stanowe i lokalne. Zabijanie, sprzedaż lub posiadanie bielika bez zezwolenia zagrożone jest grzywną idącą w setki tysięcy dolarów i dwoma latami więzienia. Dlatego też każdy przypadek znalezienia martwego bielika powinien być zgłaszany, a specjaliści badają, co było przyczyną śmierci i czy należy wszcząć śledztwo. Niedawno biolodzy zetknęli się z zagadkowym i – jak się okazało – bardzo nietypowym przypadkiem śmierci bielika. Martwego ptaka znaleziono w Highland Lake. W pobliżu na wodzie unosiło się martwe pisklę nura. Strażnika leśnego powiadomił o tym biolog John Cooley z Komitetu Ochrony Nura. Bielik został zabrany do kliniki weterynaryjnej, zrobiono mu prześwietlenie, które nie wykazało obecności kuli w ciele. Jednak w czasie oględzin ptaka weterynarze zauważyli dziuę w jego piersi. Dziura taka mogła pochodzić tylko od... dzioba nura. Nury są znacznie mniejsze od bielików, a ich główną bronią są ostre jak sztylet dzioby. Nury wykorzystują je do walk między sobą. Niejednokrotnie atakują przeciwnika spod wody, mierząc dziobem w jego pierś. Biolodzy wielokrotnie mieli do czynienia z nurami, które mają na klatce piersiowej zagojone ślady po takich atakach. Wiadomo też, że coraz częściej dochodzi do konfliktów pomiędzy nurami a bielikami, co ma związek z odradzającą się populacją bielika. Nigdy jednak nie natrafiono na przypadek śmierci bielika w wyniku ataku nura. Tym razem symbol Ameryki miał wyjątkowego pecha. Okazało się bowiem, że zabiło go pisklę nura. Dokładne badania wykazały, że rozmiary uszkodzeń w piersi bielika pasują do rozmiarów dzioba martwego pisklęcia. Z kolei na ciele pisklęcia znaleziono dziury, których rozkład odpowiada szponom bielika. Jedynym świadkiem wyjątkowego wydarzenia była kobieta mieszkająca nad jeziorem. Powiedziała strażnikom, że poprzedniej nocy słyszała odgłosy zdenerwowanych nurów. Najwyraźniej bielik postanowił zapolować, upatrzył sobie pisklę i oboje zginęli podczas ataku. « powrót do artykułu