Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów ' Wiedeń' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Mödling i Leobersdorf to dwa niewielkie austriackie miasta, które w linii prostej dzieli zaledwie 20 kilometrów. Znajdują się w nich cmentarze z wczesnego średniowiecza. Naukowcy z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej im. Maxa Plancka we współpracy z kolegami z Czech, Węgier i USA, przeanalizowali genom 722 osób, które zostały pochowane na tych cmentarzach w okresie awarskim (ok. 650 – ok. 800). Wyniki ich zaskoczyły. Okazało się bowiem, że dwie sąsiadujące ze sobą społeczności o tej samej kulturze miały znacząco różne pochodzenie genetyczne. Większość osób było ze sobą spokrewnionych. Badania ujawniły istnienie 6 pokoleń i 2 drzew genealogicznych, do których należało około 500 z badanych osób. Małżeństwa zawierano tak, że pomimo dzielenia wspólnej kultury, przez cały badany okres mieszkańcy obu miejscowości zachowali wyraźną odrębność genetyczną. Przodkowie mieszkańców Leobersdorf pochodzili w znacznej mierze z Azji Wschodniej, natomiast przodkami osób pochowanych w Mödling byli głównie Europejczycy. Mimo tak wyraźnych różnic obie społeczności mieszkały obok siebie przez co najmniej 6 pokoleń i dzieliły tę samą kulturę. Awarowie przybyli do Europy w VI wieku ze stepów Azji Wschodniej i osiedlili się w Europie Centralnej. Celem wspomnianych badań, prowadzonych w ramach projektu HistoGenes Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych, było sprawdzenie, czy ludzie pochowani w Mödling i Leobersdorf byli potomkami Awarów czy też populacji przez nich podbitej oraz czy doszło do mieszania się tych dwóch grup. Wyniki badań były zaskakujące. Różnica genetyczna pomiędzy obiema grupami była bardzo wyraźna i widoczna u większości pochowanych, mówi genetyk Ke Wang, jeden z głównych autorów badań. Przed badaniami genetycznymi nie zauważono różnic pomiędzy oboma miejscami. Badania archeologiczne pokazały, że obie społeczności oraz sposób ich życia były bardzo podobne. Doszło tutaj do integracji kulturowej pomimo różnic genetycznych. Wszyscy ci ludzie byli bez wątpienia uważani za Awarów, dodaje inny z autorów badań, historyk Walter Pohl z Austriackiej Akademii Nauk. Skądinąd wiemy, że – pomimo iż Awarowie byli wojowniczym ludem – czas, z którego pochodzili badani zmarli, był jednym z najbardziej spokojnych okresów w historii Kotliny Wiedeńskiej. Obecne badania to potwierdziły. Na szkieletach nie znaleziono żadnych śladów obrażeń odniesionych w walce, brak też było śladów świadczących o tym, by zmarli cierpieli za życia na niedostatki. Stwierdzono też, że znaczna większość pochowanych była ze sobą spokrewniona. Wyjątkiem były sytuacje, gdy ktoś nie miał na cmentarzu żadnych krewnych. Jednak, co niezwykle interesujące, niemal żadna z matek nie posiadała lokalnych przodków. To wskazuje, że kobiety pochodziły z innych regionów lub społeczności. Jednak, co należy podkreślić, pomiędzy ludnością Mödling i Leobersdorf niemal nie dochodziło do krzyżowania się. Obie społeczności stosowały podobną praktykę wybierania partnerów z jakiejś innej społeczności, ale była to społeczność o podobnym składzie genetycznym. Kobiety, które były matkami w Leobersdorf najwyraźniej pochodziły ze społeczności, których przodkowie pochodzili z Azji Wschodniej, a kobiety posiadające dzieci w Mödling przybywały tam z jakichś społeczności o europejskich korzeniach. Mimo różnic genetycznych, brak jest różnic w statusie społecznym czy materialnym. Takie symbole jak zapinki do pasów z przedstawieniami gryfów, inne przedmioty świadczące o kulturze i zwyczajach były takie same. Najprawdopodobniej wszyscy oni uważali się za Awarów, dodaje archeolog Bendeguz Tobias. « powrót do artykułu
-
Podczas prac renowacyjnych w Katedrze Świętego Szczepana w Wiedniu w części pełniącej dziś funkcje sklepiku z pamiątkami odkryto nieznane wcześniej malowidło, które mogło wyjść spod pędzla samego Albrechta Dürera. W centrum tryptyku znajduje się święty Leopold III, patron Austrii, a po jego bokach święta Katarzyna i święta Małgorzata. Pod nimi widnieje element przypominający predellę. Eksperci są szczególnie zainteresowani podmalunkami świętych Katarzyny i Małgorzaty, wykonanymi na świeżym tynku ok. 1505 r. Wg oświadczenia katedry, które zacytował Martin Bailey z Art Newspaper, "ich autorem jest bez wątpienia ktoś z kręgu Dürera". Specjalista od Dürera, Erwin Pokorny, idzie o krok dalej, twierdząc, że to sam Dürer. "Żaden z asystentów czy uczniów Dürera nie był w stanie uzyskać podmalunku tej jakości". Dzieło z katedry mogło zostać zamówione przez króla rzymskiego Maksymiliana I Habsburga. Historyk sztuki Michael Rainer powiedział wiedeńskiemu dziennikowi Die Presse, że w XVII-wiecznej biografii Dürera mówi się o malowidle naściennym zamówionym przez cesarza, ale nie zachowały się inne zapiski na ten temat. Kilka lat po wykonaniu podmalunku Maksymilian I mianował Dürera nadwornym malarzem. Jeśli to rzeczywiście Dürer zaczął tryptyk, nie skończył go z nieznanego powodu. Święty Leopold i predella zostały wykonane przez innego artystę w drugiej dekadzie XVI w. Wg Baileya, kolorową farbę nałożono bowiem nieco później. Najnowsze odkrycie uzupełnia też biografię Dürera oraz to, co wiemy o historii sztuki. Wiadomo, że artysta dwukrotnie podróżował do Włoch. Znamy też jego dobrze udokumentowaną podróż do Holandii. Jednak dotychczas nie mieliśmy żadnych sygnałów, by kiedykolwiek odwiedził Wiedeń. To zaś każe zadać pytanie, jak sztuka Wiednia wpłynęła na Dürera i jak Dürer wpłynął na wiedeńskich artystów. Inne pytanie brzmi, po co miałby się tam wybierać. Specjaliści mówią, że mógł się tam zatrzymać podczas podróży z Norymbergii do Wenecji. Niewykluczone też, że pojechał tam specjalnie, by odwiedzić swojego przyjaciela Conrada Celtisa. Wiedeńskie znalezisko jest tym bardziej ekscytujące, że to zaledwie drugi znany naścienny malunek mistrza. Wiemy bowiem, że zaprojektował malunki – wykonane przez innych artystów – które zdobiły ściany norymberskiego ratusza. Dzieła te zostały zniszczone wraz z ratuszem w czasie II wojny światowej. Otwartym pytaniem pozostaje, kiedy Dürer był w Wiedniu. « powrót do artykułu
-
- Albrecht Dürer
- Wiedeń
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: