Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów ' Llanos de Moxos' .
Znaleziono 3 wyniki
-
W Amazonii odkryto ślady urbanizacji sprzed przybycia Hiszpanów
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Humanistyka
Na boliwijskich sawannach Llanos de Moxos (Llanos de Mojos) odkryto setki osad z lat 500–1400, które stanowią zagadkę i przedmiot fascynacji dla archeologów. W ciągu ostatnich kilku lat znaleziono tam dowody, że ludzie zamieszkali boliwijską Amazonię znacznie wcześniej niż sądziliśmy, już 1500 lat temu istniała tam rozległa sieć stawów hodowlanych, a Llanos de Moxos okazały się jednym z pięciu miejsc na świecie, gdzie udomowiono rośliny u zarania rolnictwa. Teraz odkryto tutaj dowody istnienia początków ośrodków miejskich. Naukowcy z Niemieckiego Instytutu Archeologicznego oraz Uniwersytetów w Bonn i Exeter przeprowadzili za pomocą technologii LIDAR badania dużych osad kultury Casarabe. Na tej podstawie doszli do wniosku, że mamy tutaj do czynienia ze wczesną urbanizacją o niskim zagęszczeniu. To pierwszy taki znany nam przypadek z nizin Amazonii. Opisane na łamach Nature badania rzucają nowe światło na rozpowszechnieni i zróżnicowanie wczesnych ośrodków miejskich w skali całego świata oraz na życie wczesnych społeczeństw zamieszkujących Amazonię. Llanos de Moxos to rozległy ekoregion tropikalnej sawanny w północnej Boliwii. Zajmuje on ponad 126 tysięcy kilometrów kwadratowych i znajduje się w południowo-zachodniej części basenu Amazonki. W porze deszczowej obszar ten jest zalewany na wiele miesięcy w roku, co nie zachęca do osadnictwa. A mimo to widoczne są tam liczne ślady ludzkiej obecności sprzed okresu hiszpańskiej kolonizacji. Już ponad 20 lat temu naukowcy zwrócili uwagę na „kopce” i rozciągające się od nich struktury wskazujące na obecność dróg czy kanałów. Wszystko to sugerowało istnienie stosunkowo gęstego osadnictwa. Naukowcy przystąpili do wykopalisk w dwóch takich „kopcach” znajdujących się w pobliżu wsi Casarabe. Okazało się, że „kopce” to pozostałości po piramidach czy platformach, na których stały budynki. Z czasem okazało się, że osadnictwo kultury Casarabe rozciąga się na obszarze około 4500 kilometrów kwadratowych. Istnieje tam 189 dużych miejsc osadnictwa, 273 mniejsze miejsca oraz 957 kilometrów dróg i kanałów. Dlatego też ostatnio naukowcy zdecydowali się na użycie technologi LIDAR. To metoda pomiaru odległości łącząca w sobie laser i teleskop. Laser wysyła krótkie precyzyjne impulsy światła, a teleskop rejestruje jego rozproszenie, odbicie czy zmianę długości fali. Tak uzyskane informacje są analizowane komputerowo i na tej podstawie tworzona jest trójwymiarowy model badanego obiektu czy obszaru. Na potrzeby najnowszych badań zmapowano sześć obszarów o łącznej powierzchni 200 km2. Uzyskane wyniki zaskoczyły naukowców. Na zbadanym terenie znajdowały się dwie duże osady, o których istnieniu wiedziano wcześniej. Zaskoczeniem były ich rzeczywiste rozmiary. Mniejsza z nich – Cotoca – miała bowiem 147 hektarów, , a większa, Landivar, aż 315 ha. Dla porównania warto wspomnieć, że do końca XII wieku Londyn wraz z przedmieściami liczył 275 hektarów. Obie otoczone są trzema koncentrycznymi strukturami obronnymi złożonymi z rowów i wałów ziemnych. W miejscach tych uwidoczniono masywne platformy oraz piramidy wznoszące się na wysokość 20 metrów nad sawannę, które stoją na 6-metrowych platformach. Budynki zorientowane są na linii przebiegającej od północy po północny-zachód. Cotoca i Landivar były głównymi centrami osadnictwa w swoich regionach. Z obu z nich rozciągają się wciąż widoczne proste drogi. Zbudowanie obu osad wymagało dużych nakładów pracy. Budowa samej tylko centralnej części Landivar wymagała przemieszczenia ok. 276 000 m3 materiału. W przypadku centralnej części Cotoca było to niemal 571 000 m3. I to właśnie osada Cotoca, której centralna część zajmuje 22 hektary i jest znacznie większe niż w innych osadach, wykazuje cechy wczesnej urbanizacji. Mamy tutaj bowiem do czynienia nie tylko z imponującym centrum, ale również z częściowym brakiem wewnętrznych umocnień, co sugeruje, że zostały one rozebrane, gdyż szybko rosła liczba mieszkańców. Na razie nie wiemy, ile osób mogło mieszkać w Cotoca. Jednak już sama struktura miejscowości wskazuje, że istniało planowanie na poziomie całej osady, a widoczne ślady przesuwania struktur obronnych dowodzą, że Cotoca się rozrastała. Cotoca to pierwszy znany nam przykład prehiszpańskich procesów urbanizacyjnych w Amazonii, mówi doktor Heiko Prümers. Z innych regionów świata również znamy podobne rolnicze ośrodki miejskie o niskiej gęstości zaludnienia. Naukowcy obawiają się, że powoli kończy im się czas. Coraz powszechniejsza mechanizacja rolnictwa każdego miesiąca powoduje kolejne zniszczenia prekolumbijskich struktur na Llanos de Moxos. Niszczone są kopce, kanały i drogi, martwi się Carla James Betancourt z Uniwersytetu w Bonn. « powrót do artykułu-
- Amazonia
- Llanos de Moxos
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Znamy piąte miejsce, w którym ludzie udomowili rośliny
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Humanistyka
Dotychczas wiedzieliśmy o czterech miejscach udomowienia roślin przez człowieka u zarania rolnictwa. Ryż udomowiono w Chinach, zboża i rośliny strączkowe na Bliskim Wschodzie, kukurydzę, kabaczki i fasolę w Mezoameryce, a ziemniaki i quinoę w Andach. Teraz okazało się, że jest i piąte takie miejsce. Ludzie zamieszkujący południowo-zachodnią Amazonię już we wczesnym holocenie, ponad 10 000 lat temu, hodowali tam maniok, kabaczki oraz inne rośliny jadalne. Przeprowadzone przez nas badania dowodzą, że Llanos de Moxos było centrum wczesnej uprawy roślin. Ludzie zaraz po przybyciu do Amazonii zmieniali tamtejszy krajobraz, co miało głęboki wpływ na różnorodność habitatu i zachowanie tamtejszych gatunków, czytamy w Nature. Nie pierwszy raz piszemy o Llanos de Moxos. Już w ubiegłym roku informowaliśmy, że region ten został zamieszkany tysiące lat wcześniej, niż dotychczas sądzono, a 1500 lat temu powstawały tam monumentalne konstrukcje oraz liczne stawy hodowlane. Llanos de Moxos to sawanny o powierzchni ponad 126 000 kilometrów kwadratowych, znajdujący się w Departamencie Beni w północno-wschodniej Boliwii. Przeprowadziliśmy mapowanie dużych regionów leśnych wysp. Wysunęliśmy hipotezę, że ich regularny kształt świadczy o tym, iż zostały ukształtowane przez człowieka, mówi Jose Capriles z Pennsylvania State University. Jednak, jak informuje główny autor badań, Umberto Lombardo z Uniwersytetu w Bernie większość okrągłych leśnych wysp ma sztuczne pochodzenie, a te o nieregularnym kształcie mają pochodzenie naturalne. Ale nie widać tutaj regularnego wzorca. Badacze naliczyli ponad 4700 sztucznych leśnych wysp na Llanos de Moxos. Uczeni zbadali około 30 i stwierdzili, że wiele z nich mogło być miejscami uprawy. W Amazonii bardzo trudno jest zdobyć dowody na udomowienie roślin, gdyż tamtejszy klimat niszczy większość materii organicznej. Nie ma tam też kamieni, gdyż to równina aluwialna, trudno tam znaleźć dowody na obecność wczesnych łowców-zbieraczy, dodaje Capriles. Uczeni analizowali więc fitolity, krzemionkowe twory powstające w komórkach roślinnych. Kształt fitolitów zależy od rośliny, w której powstały, więc archeolodzy mogli na tej podstawie określić, co było uprawiane w leśnych wyspach. Uczeni znaleźli dowody na uprawę manioku i juki sprzed 10 350 lat, kabaczków sprzed 10 250 lat oraz kukurydzy sprzed 6850 lat. Rośliny te, wraz z batatami i orzechami stanowiły podstawę diety tamtejszych mieszkańców. Dietę uzupełniali oni rybami i dużymi roślinożercami. Wszystko wskazuje na to, że już pierwsi ludzie, którzy dotarli do Llanos de Moxos nie byli po prostu łowcami-zbieraczami, ale mieli bardziej zróżnicowaną gospodarkę. « powrót do artykułu- 1 odpowiedź
-
- rolnictwo
- udomowienie roślin
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ludzie osiedlili się w południowo-zachodniej Amazonii znacznie wcześniej, niż sądzono. Co więcej, eksperymentowali nawet z rolnictwem. Od dawna wiedzieliśmy, że złożone społeczności pojawiły się na Llanos de Moxos w boliwijskiej części południowo-zachodniej Amazonii przed około 2500 lat. Jednak nowe dowody sugerują, że ludzie osiedlili się tam nawet 10 000 lat temu, we wczesnym holocenie. To byli łowcy-zbieracze, jednak dowody wskazują, że zaczęli wyczerpywać lokalne zasoby i wykazywali zachowania terytorialne, niewykluczone, że rozpoczęli eksperymenty z udomowieniem roślin, takich jak słodkie ziemniaki, maniok, orzechy i papryka chili, by mieć dostęp do pożywienia, mówi profesor antropologii Jose Capriles. Archeolodzy prowadzili badania na trzech leśnych wyspach na sezonowo zalewanej sawannie Llanos de Moxos – Isla del Tesoro, La Chacra i San Pablo. Wyspy te znajdują się powyżej otaczającej je sawanny, nie są więc zalewane podczas pory deszczowej. Uważamy, że ludzie wracali na te wyspy używając ich jako sezonowych obozowisk, szczególnie w czasie, gdy większość Llanos de Moxos była zalana, wyjaśnia Capriles. Podczas wykopalisk na wspomnianych wyspach znaleziono m.in. szkielety osób, które zostały celowo pochowane, ale w inny sposób, niż czynią to społeczności zbieracko-łowieckie. Pochówek wykazywał cechy istnienia złożonego społeczeństwa, w którym istnienie hierarchia polityczna i produkcja żywności. Jeśli mielibyśmy do czynienia z wysoce mobilnymi społecznościami zbieracko-łowieckimi, to nie znaleźlibyśmy specyficznych miejsc pochówki. Pozostawiliby swoich zmarłych tam, gdzie ci zakończyli życie, mówi Capriles. Uczony dodaje, że w tym regionie bardzo rzadko znajduje się ludzkie szczątki czy w ogóle zabytki archeologiczne, które poprzedzają użycie wypalanej ceramiki. Tutejsze gleby są mocno kwasowe, przez co materia organiczna bardzo słabo się przechowuje. Ponadto szybko się ona rozkłada w tropikach, a w regionie nie ma nawet skał zdanych do wykonywania kamiennych narzędzi, zatem nie dysponujemy nawet nimi, mówi uczony. Z kolei Umberto Lombardo z Uniwersytetu w Bernie dodaje, że gdy w 2013 roku opublikowano pierwsze dowody, że leśne wyspy od tysięcy lat stanowiły dla ludzi schronienie, datowania dokonywano na podstawie dowodów pośrednich, głównie analiz geochemicznych. Jako, że brak było bezpośrednich dowodów, wielu archeologów sceptycznie podchodziło do naszych odkryć. Nie wierzyli, że leśne wyspy mogą być stanowiskami sięgającymi wczesnego holoceniu. Najnowsze badania dostarczają silnych ostatecznych dowodów, gdyż znaleźliśmy pochówki z wczesnego holocenu. To jednoznaczny dowód na wiek i pochodzenie tych stanowisk, stwierdza. Capriles wyjaśnia, że ludzie szczątki zachowały się, gdyż znajdowały się pomiędzy warstwami odpadków zawierających wiele muszli, kości zwierząt i innych szczątków organicznych. Ci ludzie w porze deszczowej zbierali ślimaki, a ich muszle wyrzucali na duże stosy. Z czasem woda rozpuściła węglan wapnia, który naciekł na kości pochowanych i je sfosylizował, mówi Capriles. Jako, że zaszła fosylizacja, samych kości nie można było datować za pomocą metody radiowęglowej. Zamiast tego datowano towarzyszący im węgiel drzewny i muszle. Na tej podstawie określono, kiedy ludzie zamieszkiwali wyspy. Duża ilość spalonej ziemi i drewna sugeruje, że ludzie używali tutaj ognia, prawdopodobnie po to, by oczyścić teren, gotować żywność i zapewnić sobie ciepło w czasie długiej pory deszczowej. Z badań wiemy, że ludzie zamieszkiwali te wyspy przed 10 tysiącami lat i przed 4000 lat. Jak wcześniej było wiadomo, około 2500 lat temu na terenach tych pojawiły się złożone społeczności. To pierwsza próba dowiedzenia się więcej o ludziach, którzy zamieszkiwali południowo-zachodnią Amazonię przez tysiące lat, a o których nic nie wiemy, mówi Lombardo. Nie wiemy nawet, czy ludzie ci byli bezpośrednimi przodkami twórców złożonych społeczeństw sprzed 2,5 tysiąca lat. « powrót do artykułu
-
- leśne wyspy
- Llanos de Moxos
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: