Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

diviner

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    18
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi dodane przez diviner


  1. Termodynamika mówi, że teoretycznie można wykorzystać maksymalnie 86% energii słonecznej w ogniwie (które można również opisać jako maszynę cieplną). Twierdzenie, że w ciągu 50 lat ludzkość będzie wykorzystywała 100% energii słońca jest mocno przesadzone. Poza tym trzeba pamiętać, że nie ma nic za darmo...


  2. Foton sam w sobie nie jest ciepłem. Ale zauważ że jest coś takiego jak dualizm korpuskularno-falowy. Foton może też być falą. Fala ma różne długości - od podczerwieni (ciepła) aż do promieniowania kosmicznego (fale gamma). Toteż jeśli mówimy o podczerwieni, to jest to fala cieplna - nie ważne czy rozpatrujesz ją jako falę, czy jako zbiór fotonów o określonych parametrach.

     

    Oczywiście można rozpatrywać promieniowanie jako falę ELEKTROMAGNETYCZNĄ - gdzie tu ciepło? Ponownie: ciepło to sposób wymiany energii kinetycznej drgań sieci (bądź ruchu cząsteczki - nie tylko translacyjnego). Podczerwień nie jest ciepłem! Podczerwień to tylko fotony/fale w określonym przedziale energii. To wzrost energii wewnętrznej powodowany przez absorpcję energii fotonu/fali może powodować wymianę energii w postaci ciepła z otoczeniem.


  3. Podczerwień to innymi słowy ciepło. Czy takie roboty zamiast ładować się z zewnętrznego źródła zasilania przez skórę nie mogłyby na przykład czerpać ciepła z krwi?

     

    Byłby to jednocześnie wariant o tyle bezpieczny, że nie powinien nieść ze sobą szkód takich jak w wypadku bezpośredniego 'ochładzania' niektórych narządów. Natomiast niewątpliwą zaletą byłby niemal stały dostęp zasilania dla nanobotów.

     

     

    Foton to nie ciepło. Ciepło to jedna z form przekazywania energii, ale nie nazwałbym ciepłem fotonu. Natomiast jego absorbcja przez materiał może prowadzić do wzrostu energii wewnętrznej, co może prowadzić do przekazywania energii kinetycznej drgań sieci (to wtedy jest według mnie ciepło). W fotowoltaice nie chcemy ciepła :D


  4. Hitlerowcy wiedzieli to bez badań. Arbeit Macht Frei... Uczy się tego chyba w każdej szkole przy okazji omawiania II wojny światowej, a teraz wielkie odkrycie co z ludźmi robi nadzieja. Jeśli nie mamy żadnego wyboru to świetnie adaptujemy się do sytuacji (w większości przypadków), uruchamiają się psychologiczne mechanizmy obronne, redukujemy dysonans wewnętrzny itp. Jeśli, tak ja to ujęto w artykule, mamy świadomość, że coś jest tylko przejściowe, nawet bez konkretnego deadline'u, wtedy wegetujemy.


  5. Najpierw jest mowa o poziomie folianów w diecie a zaraz potem autor pisze "związku tego"... Poza tym ADHD to "zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi" a nie "deficyt uwagi z nadruchliwością"... A foliany to rzeczywiście sole kwasu foliowego, ale już kwas raczej folianem nie jest (na co wskazywałby nawias wyjaśniający tę sprawę w artykule). Panie Grzeszkowiak, nie wiem jak z resztą tłumaczenia z Medical News Today, ale proszę się pilnować, ludzie to czytają i potem roznoszą wieści dalej ;)


  6. No ok, ale biodra od ud tym się różnią (hehe, troche głupio to brzmi :D) że ciężko zmierzyć "pojedyncze biodro", więc mierzy się obwód w biodrach. Uda natomiast dają większe możliwości :P Chociaż może i chodzi o sumę... Ale w takim wypadku to też nie mogę sobie wyobrazić kogoś kto ma 2 rurki po 30 cm.


  7. Ja mam 180cm wzrostu, ale w udzie mam poniżej 60cm (a co, jak mikroos może zmierzyć to ja też :D) i coś mi podejrzanie wyglądają te badania. Ok, może i jestem młodzież, ale niewiele osób w moim wieku potrafi jak ja zrobić przysiad na jednej nodze, więc przynajmniej u mnie grubość uda niekoniecznie świadczy o niedostatecznej ilości ruchu czy małej masie mięśniowej. Poza tym to w badaniach mieli "średnią wieku" 50 lat, (25+75)/2 też jest 50 :D Tak więc może i to się po części odnosić również do nas "młodziaków" :P


  8. Uwspólnione elektrony są przecież obece w każdym pierścieniu aromatyczym  :P Właśnie dlatego utrzymuje się on jako jeden spójny pierścień.

     

    A racja, douczyłem się nieco i rzeczywiście hybrydyzują tam orbitale :D W takim razie w wyższych temperaturach będą smugi w obrazie AFM. Dobrze sobie czasem poszperać w innych działach nauki, a często chemii na fizyce brakuje... Co prawda odwrotna sytuacja też ma miejsce i potem jak pytam chemika jaką mocą UV naświetlał polimer to wzrusza ramionami i mówi, że 5 minut :D Dzięki za dyskusję :D


  9. Widzisz, to się trochę nie zrozumieliśmy :P Ty mówisz o chmurze elektronów wokół jądra (faktycznie nie do odróżnienia od jądra, tu się zgadzam)), a ja o tej uwspólnionej w pierścieniu (tę akurat można wyodrębnić i to ona wcześniej zasłaniała) :D I stąd całe nieporozumienie.

     

    Hmm... tutaj nie mogę zaprzeczyć, bo o takowej chmurze elektronów nie słyszałem. Właściwie skąd się ona miała by tam brać? Przecież pentacen składa się z atomów węgla i wodoru. Wiązania w tej cząsteczce są raczej silnie kierunkowe, zarówno C-C jak i C-H, więc elektrony w cząsteczce wielkiej swobody to nie mają. Skąd więc jakaś uwspólniona chmura elektronów wokół cząsteczki? Co mogę zrozumieć to tworzenie ekscytonów poprzez absorpcję UV, bo pentacen ma taką strukturę jak polimery przewodzące. Ale to się "wyłącza" niską T i ciemnością w kriostacie :D

     

    Tak więc nieporozumienia prowadzącego do obustronnego zrozumienia - ciąg dalszy :D


  10. A kto napisał, że zobaczyli? To można bardzo łatwo wyjaśnić. Wcześniej nie udawało się osiągnać rozdzielczości/precyzji pozwalającej na odróżnienie od siebie elementów względnie nieruchomych (jądra atomów) od chmury elektronowej.

     

    Po pierwsze: napisano, że "Dotychczas były one (atomy) zasłaniane przez chmurę elektronów", co by wskazywało na to, że teraz nie są (a to się nie wydaje sensowne).

     

    Po drugie: jądro jest wielkości femtometrów (10^-15m), dopiero jak się do tego doda chmurę elektronową to robi się z tego atom rzędu angstremów (10^-10m). Prosty wniosek: nie da się odróżnić jądra od reszty, bo to co się widzi to cały atom - chmurę elektronową. Nie było i nie ma (i nie będzie) takiego scanning probe microscope, który by zapewnił rozdzielczość femtometrową. Angstremy to max. Do ustalania struktury jądrowej i niżej służy badanie zderzeń cząstem w akceleratorach.

     

    Stabilizacja takich mikroskopów poprzez lewitację magnetyczną w zupełności wystarczy. Dobrze odizolowany mikroskop sił atomowych jest wtedy bardziej czuły na drgania termiczne niż sejsmiczne.

     

    Pozdrawiam!


  11. Ech fizycy amatorzy. Po pierwsze to nie prawda, że zobaczyli atomy bez chmur elektronowych. AFM korzysta z sił bliskich oddziaływań - m.in. oddziaływań van der Waalsa a to są oddziaływania pomiędzy indukowanymi momentami dipolowymi (które tworzą chmury elektronów). Również "zakaz Pauliego" gra tu rolę, bo elektrony o tym samym spinie nie mogą być w tym samym miejscu więc się odpychają bardziej niż przez samo oddziaływanie kulombowskie. Nie rozumiem więc stwierdzenie, że wcześniej te atomy były zasłaniane przez chmury elektronowe... Błędne tłumaczenie? Co? elektrony latały sobie w powietrzu na około cząsteczki? Poza tym bez elektronów nie ma cząsteczki... Po co próżnia? Spróbujcie coś schłodzić prawie do zera bezwzględnego w jakiejkolwiek atmosferze. Na powierzchni zrobi wam się syf ze wszystkiego co wokół latało, bo po prostu to się skropli, skrzepnie itp itd i niczego fajnego nie zobaczycie. Poza tym w afmosferze w temperaturze pokojowej ze względu na drgania termicznie i turbulentne przepływy gazów rozdzielczość tak precyzyjnego urządzenia jest ograniczona do kilku nanometrów w najlepszym wypadku. Po co niska T? Zmniejszenie drgań termicznych i dyfuzji powierzchniowej, co ma duży wpływ na rozdzielczość. Piezokryształy sterujące próbką też muszą być precyzyjne i pięknie wykalibrowane w zależności od T i x. Plus sto innych czynników :P SPM'y to delikatne i bardziej skomplikowane urządzenia niż piszą na wiki :D Pozdrawiam.


  12. Standardowe wymiary urządzenia wynoszą 11 milimetrów średnicy i 26 milimetrów długości. Po wyposażenia go w magnesy i płetwy zwiększają się one, odpowiednio, do 14 i 18 milimetrów.

     

    Niesamowite, że nowoczesne technologie pozwalają zwiększyć coś z 26mm do 18mm...


  13. "Musimy pamiętać, że głównym składnikiem moczu jest mocznik, a w każdej jego molekule znajdują się cztery atomy wodoru. Są one, co niezmiernie istotne, słabiej związane z molekułą niż atomy wodoru z molekułą wody. A to z kolei oznacza, że pozyskanie wodoru z mocznika jest znacznie tańsze niż z wody."

     

    Chciałbym tylko zauważyć, że atomy wodoru w wodzie nie są związane z "cząsteczką wody" istotnym tutaj wiązaniem, a z tlenem - dopiero tlen i wodór jako całość tworzą cząsteczkę. Oczywiście można mówić o wiązaniu wodorowym, ale nie o nie tutaj chodzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...