Jakiej poprawności politycznej? Ja wcalem nie kocham inaczej i wypraszam sobie takie stwierdzenia. Swoją drogą zastanawiam się dlaczego o "poprawności politycznej" mówi się głównie w kontekście lesbijek i gejów, a jak Urban o papieżu powiedział "obwoźne sado-maso" to od razu pojawiło się święte oburzenie i już nikt nie mówił o poprawności albo o dystansie...
Zastanawiające jest też, że cały heteronormatywny świat na każdym kroku mówi lesbijkom i gejom że są nienormalni a potem dziwi się, że mają depresję. W dodatku ta depresja ma być dowodem na to, że są nienormalni... To już jest jakaś kompletna paranoja.