Dzień dobry. Tak sobie myślę - zbadano zęby, ok. - należą do zbrodniarza, jednak próbek z przestrzelonej czaszki nie pozwolono pobrać. Istnieje opowieść mówiąca, że czaszka (a właściwie jej fragment) jest zbyt delikatna jak na mężczyznę, a nawet więcej, twierdzono, że to fragment kobiecej czaszki. Czyżby była to prawda, skoro nie zezwolono na badania? Nie twierdzę, iż jest to dowód na przeżycie Hitlera. Potwierdzałby raczej inną hipotezę, a mianowicie, że spec-jednostki radzieckie poszukiwały na siłę niezbitych dowodów na śmierć dyktatora, aby uspokoić Józefa Stalina. W 1945 roku, na terenie Niemiec, gdzie trupy walały się na każdej ulicy, uzyskanie takiego "dowodu" nie było niczym trudnym...