Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Adrian

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi dodane przez Adrian


  1. To nie ja mam tutaj pretensje o to, że pomiędzy autorami podręczników są dyskusje i różne hipotezy (bo do tego generalnie sprowadza się zarzut, że "kazda ksiazka pisze o czyms innym"). Bez dyskusji i różnicy zdań nie da się iść naprzód. Ale co tam, zamiast dyskutować lepiej jest przecież opluć drugiego człowieka. Tak jest przecież prościej, nie?

     

    wlasnie i w tym rzecz, ja sie tu nie zale ani nic nie zarzucam, >kazda ksiazka pisze o czyms innym<. to bardziej informacja o tym jak bardzo mamy daleka droge do faktow...

    wlasnie jak w przypadku tlumaczenia starych tekstow kazdy rozumie na swoj rozum  ;)

     

    i ja koncze ta rozmowe jako ten niewdzieczny spoko wiecej tu nic nie napisze


  2. mikrus znow wystrzeliles jak guma z majcioch nie wiem jakie leki bierzesz ale szkodzą...

     

    lubisz prowokacje, albo jestes madry inaczej...  przeczytaj sobie to piec razy moze pojmiesz...

    NIE SKRYTYKOWALEM AKTUALIZACJI KSIAZEK ZEJDZ NA ZIEMIE badz idz spac.

     

     

    Gratuluję spostrzegawczości. Ucz się z ksiażek z lat 60-80 tam jest obecnie odkrywana wiedza dużo dokładniej opisana .

     

    akurat mialem na mysli odleglejsze czasy,


  3. bardzo smieszne ;) co to za nauka jezeli wiele odkryc nie podaje sie do opinii publicznej ze wzgledu na iracjonalnosc a wiekszosc sa odkrywane na nowo, przez zakurzenie czasowe."o przecież coś już ustalono i tak powinno zostać" tak własnie dziala nauka na naszej planecie, jest bardzo moherowa. ludzie poznali prawde i ja zapisali, kto jest w stanie odczytac te teksty interpretuje je jak chce. co najciekawsze we wszystkich przekładach pisza a tym samym lecz w innym kontekscie. nie trzeba byc naukowcem....  :-*


  4. "Naukowcy z Europy i Stanów Zjednoczonych odkryli fragmenty materiału genetycznego, które nie pochodzą z Ziemi.

    Efekt ich prac został opublikowany przez pismo Earth and Planetary Science Letters - informuje serwis EurekAlert.

    Zespół pod kierownictwem dr Zity Martins z Imperial College w Londynie badał fragment meteorytu Murchisona, który spadł w Australii w 1969 roku. Zespół miał sprawdzić, czy badany materiał pochodził z kosmosu, czy też został zanieczyszczony po upadku na Ziemię.

     

    Badacze z Europy i Stanów Zjednoczonych stwierdzają, że ich badania stanowią dowód na to, że cząstki DNA i RNA (uracyl i ksantyna) zawarte w meteorycie, nie pochodzą z Ziemi.REKLAMA Czytaj dalej

    REKLAMA

     

     

    Między 3,8 a 4,5 miliardów lat temu Ziemia była bombardowana przez wiele meteorytów podobnych do tego, który spadł w Australii w 1969 roku. W tym czasie powstawały prymitywne formy życia na Ziemi.

     

    Współautor prac, profesor Mark Sephton uważa, że badania te stanowią ważny krok w zrozumieniu jak mogło ewoluować życie. Sądzi również, że znalezienie większej ilości takich próbek uprawdopodobni tezę, że życie mogło się rozwinąć również na planecie, która posiadała podobne warunki, co Ziemia."

     

    źródło onet.pl  :-X


  5. Nawet gdyby była prawdziwa naukowcy tego nie powiedzą ponieważ nie jest to w zgodzie z nauka, czego nie można wyjaśnić w nauce jest odrzucane! „wtedy biegali z dzidami a nie robili czaszki”. Tak samo z piramidami i sfinksem które nie zostały zbudowane przez Cheopsa i nie są żadnymi grobowcami, w końcu nawet kawałeczka palca tam nie znaleziono, o tym bardziej hieroglifów które by o tym mówiły. Wynik datowania sfinksa nie spodobał się naukowcom i nie przyjęli go... żenada. Tak samo będzie z pojedynczymi rożnymi niezwykłościami jak w przypadku tej, ze o to czaszki.  >;)


  6. Jeśli definicją jest "wyrwaniu sie od mysli, zbednych emocji" to ja to miałem jak oglądałem "Powrót do Przyszłości".

    A nie może być prawdą, że wyrywasz się od myśli, bo wszelkie powiewy(konstrukty, schematy, zachwyty, emocje, wiedza) to właśnie myśli. Więc, chyba, musisz przyznać, że trochę przesadziłeś z tym uwolnieniem od myśli(bo jeśli nie ma choć jednego elementu z wymienionych w poprzednim nawiasie elementów to masz, w czzasie medytacji, jakiś rodzaj "pustki", ale jeśli potrafisz ją stwierdzić to już jest myśl).

    Więc o co chodzi?

     

    Nie jestem zaawansowanym medytatorem lecz dopiero początkującym. Lecz z tego co wiem mogę Ci z czystym sumieniem napisać, ze w jednej z technik o tą pustkę chodzi. O pustce zazwyczaj się nie myśli jest jednością... jest to cos naturalnego na co nie zwraca się uwagi. Wiadomo nie wyłącza to wszystkich mysli, czasami same sie pojawiają...

    Wiele technik nie obejdzie się bez myśli, np. wizualizacja, ale nie są one ta silne jak normalne ponieważ zachodzą one w innym stanie pracy mózgu.

    Wprawiając się w stan medytacji nie czuje szczęścia lecz spokój i harmonie. Szczęście czasami przychodzi po medytacji kiedy człowiek na wszystko może spojrzeć z innej perspektywy.


  7. tak ale skad moglem wiedziec co nia przekazujesz mikruusie  ;)

     

    ... to co opisales macintosh troche daleko lezy od jakiej kolwiek medytacji...

    medytacja polega na wyrwaniu sie od mysli, zbednych emocji. Na wyzszych poziomach wrecz dzieja sie cuda... ludzie za pomoca medytacji sa w stanie wyleczyc cialo jak i dusze a nawet dostac oswiecenia. Bardzo pomocne przy etapie naszego ziemskiego bytowania.  :-*


  8. Jeśli to co mówisz jest prawdą (nic do końca nie wiadomo) to cała moja teoria życiowa upadła  ;) ;)

     

    Nie snuj teorii dopóki nie zapoznasz się z teoriami wielkich mózgów ludzkości. Jeśli interesujesz się tym tematem to dlaczego wcześniej nie przeczytałeś teorii Alberta... Na zdrowy rozum cos w tym jest.

     

    http://www.racjonalista.pl/kk.php/t,107

     

     

    Ja osobiście jakoś nie mogę pojąć teorii co do przyszłości. Jeżeli jest ona prawdziwa powinny istnieć jakieś równoległe światy np. tam gdzie mnie już nie ma... to bez sensu. Jak na razie zostaje przy swojej teorii teraźniejszości i przeszłości którą światło zapisuje jak taśma vhs.

    Jakiego zdania jestescie na temat przyszłości?


  9. Ciekawe czy my szaraczki w przyszłości na lot kosmiczny będziemy mogli sobie pozwolić.... na pewno bym nie odmówił chodź mam lek wysokości :]

     

    Co do osłony to słyszałem, ze w przeciągu miesiąca blisko ziemi przelatują co najmniej 3 ciałka które mogłyby nam narobić bigosu... nie wiem ile jest w tym prawdy mam nadzieje, ze nie wiele ;)

     

    Windą do nieba to utwór zespołu 2 plus 1 }{e}{e}{e

    A tak na serio to chodziło o wznoszenie statków za pomocą lasera. Po przez specjalnie skonstruowaną powierzchnie laser wytwarzał małe takie implozje (tak to wyglądało na małym projekcie). Co pozwalało statku o kształcie /_\ podbić się do góry. Winda ze względu na stabilną długą prostą, która nie pozwalałaby na wytrącenie z kursu.


  10. niech filmy bedą po max 35 zł a cd po 20-25 zł to dużo osób będzie wolało kupic orginał niż czekać niekiedy kilka dni na film z p2p a jeszcze jak się okaże fakiem ...

     

    Jesli zainwestuje sie w lepszy internet sciaganie z dni zamienia sie w godziny... 

     

     

    Co racja to racja, jeszcze tak nie dawno płyty z muzyką, z za oceanu kosztowały od 50 do 70 zł to grabież w biały dzien. W stanach każda płyta nie kosztuje wiecej niz 10$ a na takich krajach jak my to łanie zarabiają.... 


  11. Po części masz trochę racji Sebastianie, ale nie do końca.

     

    Patrząc na nocne niebo widzimy galaktyki, gwiazdy sprzed wielu tysięcy lat. Co za tym idzie widzimy ich przeszłość, ponieważ jesteśmy daleko. Gdybyśmy tak mogli wyprzedzić światło o kilka tysięcy razy wtedy byśmy zobaczyli początek swojej galaktyki a co za tym idzie przeszłość. Przy odpowiednim oddaleniu od galaktyki. Moglibyśmy wykonać zbliżenie na ziemie i zobaczylibyśmy to co przecież było. Nie sadze, żeby kiedykolwiek nam się to udało... ale przeszłość widać! Co do przyszłości to nie myślę, żeby istniała. Jest teraźniejszość i obrazy z przeszłosci....

×
×
  • Dodaj nową pozycję...