Pewien krąg naukowców uważa za pewien rodzaj "inteligencji" ewolucję właśnie. "Nieświadoma inteligencja", ale myślę, że termin "Ślepy zegarmistrz", ukuty przez pewnego znanego pana, lepiej oddaje stan faktyczny . Bo ewolucja jest przecież ślepa...takie zachowanie wyglądające na świadomy wybór, można (jak piszesz) bardzo prosto wyjaśnić na poziomie biochemi... Nie rozumiem po co doszukiwać się w tym świadomości? Roślina nie robi kalkulacji na bieżąco, ale raczej ma "wgrany" pewien schemat postępowania - strategię, którego sztywno się trzyma. Natomiast różnice w podejmowanych "decyzjach" przez te rośliny, to po prostu różne strategie powstałe w wyniku mutacji... Cóż, najlepszą wyłowi dobór naturalny