Witam. Mam pytanie do ogółu ponieważ mnie potwornie nurtuje. Pytam wiele osób, a każda nie odpowiada satysfakcjonująco.
Jak to jest z suplementacją kolagenu? Różne koncerny sprzedają w saszetkach kolagen, kolagen aktywny z kw.hialuronowym itp sugerując, że regeneruje on stawy w zaskakująco szybkim tempie. Nic tylko brać.
Mnie nurtuje natomiast pytanie. Kolagen skoro jest białkiem i jest trawiony w jelicie cienkim jak może bezpośrednio pomóc w regeneracji stawu. Z histologicznej wiedzy wynika, że kolagen regeneruje się baardzo powoli i ogólna pula raczej postępuje w kierunku jego wytracania.
Owszem, może być trawiony przez peptydazy do aminokwasów endo jak i egzogennych - prolina, lizyna. A później wraz kwasem hialuronowym formować cząsteczki kolagenu w RER.
Myślicie, że chodzi właśnie o to? O rozbicie do aminokwasów, które później są przez fibroblasty wykorzystywane do syntezy kolagenu?
Dwa miesiące takiej kuracji są wystarczające, żeby zauważyć zmiany np, utrata skrzypienia kolan ?
Pozdrawiam