Standardowy test dostępny w aptekach wykrywa THC przez równy miesiąc po użyciu kanabinoidu, a zatem pierwsze zdanie stanowi nadinterpretację wyników badania. Zapewne chodziło autorowi o to, że naukowcy - dysponujący aparaturą o wiele bardziej precyzyjną, niż zwykły test - odkrywali wzrost poziomu THC w stosunku do wcześniejszego pomiaru.
Tu ciekawostka - niedostępna w autobiografii Roberta Brylewskiego "Kryzys w Babilonie". Otóż ze trzydzieści lat temu słyszałem od Roberta - notabene jednego z pionierów kanabizmu w naszym kraju - że lubi wysiłek fizyczny po jaraniu, bo odczuwa wtedy zwiększony efekt. Wypróbowałem tę metodę i potwierdzam jego tezę.