Właśnie jestem na świeżo po lekturze powyższych wywodów => Masakryczne pranie mózgu!
Chociaż jestem dopiero w II klasie liceum i nie jestem najbystrzejsza, chociaż nie orientowałam się wcale w tych wszystkich teoriach, które wymienialiście, a moje przemyślenia na ten temat są wywołane niezbyt chwalebnymi źródłami( takimi jak książka fantastyczno-naukowa „Felix, Net i Nike...”, serialu „Black Hole High” czy „Faceci w czerni”), które moim zdaniem ciekawie realizują wasze wywody.
Tak właśnie, ciągle powtarzacie, że prędkość światła jest bezwzględna, ale dla naszego układu wynosi 300 tys. km/s. A z tego, co wiem w fizyce bez układu odniesienia nie wiele można zrobić. Mnie uczono, ze miedzy innymi sekunda i kilogram przez brak wiedzy(i odpowiednich odkryć, sprzętu, rozwiniętej technologii) błędnie sformułowano ich definicje. Kiedyś (jak pewnie dobrze wiecie) uważano, że obroty ziemi odbywają się z dużą regularnością, co później wykazano, że jest nie prawdą. Kto wie co przyniosą badania następnych pokoleń?? Co nowego odkryją twórcze umysły.
Tak samo z postrzeganiem jednostek, o czym już było wspominane(przykład blatu biurka) Tak samo wszystko zależy od układu odniesienia. Jakby człowiek był jak ameba miałby inne postrzeganie świata i jakby był jak galaktyka(obojętnie która) miałby też inne postrzegania świata(rzeczywistości). Wszystko jest możliwe!!! A moim zdaniem uznawanie teorii jaki świętej prawdy nie jest do końca dobre...cóż w końcu teoria to teoria, a nie święta prawda-a jeżeli ktoś uważa teorie za prawdę niepodważalną, to moim zdaniem, cechuje go ciasność umysłu. Jakby ‘wielkie umysły” nie pytał ciągle „dlaczego”, „jak”, „czy na pewno” to do tej pory możliwe, że nie wyszlibyśmy z ery kamienia łupanego, chyba że przez przypadek. Ale mając teorie to już jest coś, jak pewien mądry człowiek powiedział od teorii nie wiele pozostaje do praktyki.
A podróże czasie to nie kończenie wymysł nierealny. Jest wiele rzeczy, których nie rozumiemy, lub o nich nie wiemy, bo nikt tego jeszcze nie sformułował lub odkrył , ale to nie oznacza że tego nie ma albo jest niemożliwe, jeszcze raz powtarzam ze nie ma rzeczy niemożliwych są tylko w najwyższym stopni nieprawdopodobne ;P Po za tym dlaczego co do wymiarów czasoprzestrzeni itp. Podobało mi się wytłumaczenie z „Felix, Net i Teoretycznie możliwa katastrofa” Rafała Kosika lecz nie potrafię go teraz przytoczyć więc...daruję sobie.
Co do pomiaru czasu. Tu znów w punk widzenia zależy od punkt siedzenia bo jeżeli patrząc na czas z punktu widzenia osoby podróżującej jest wszystko logiczne i chronologiczne, ale patrzą z punktu widzenia osoby która nie podróżuje nie wie ona o zmianach wywołanych przez podróżującego, tak wiec nie wiadomo czy teraz nie ma wsród nas ludzi z przyszłości którzy mogą to traktować jak wycieczkę do muzeum i nie ingerują, a może i ingerują, tylko nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić, prawda... Tak jak teraz nie jesteśmy w stanie wybudować wehikułu, tak jak starzytni nie mogli mieć Internetu w tej postaci...może jeszcze brakuje nam paru odkryć.
A i tak wydaje ni się, zrozumiałam wasze wywody może nie dokońca wszystko(bo nie jestem pewna) bo nie mam dostatecznej wiedzy i dobrze nie strawiłam tematu.
A co do mojej wypowiedzi...proszę wyprowadzenie z błędu jeżeli w takowym jestem oraz o delikatne traktowanie i jakby pobłażliwość w stosunku do mnie i ewentualnego pokrętnego stylu mojej wypowiedzi, bo dużo chciałabym powiedzieć ale...no cóż.
Pozdrawiam serdecznie. ;D