Tzw. ataki symultaniczne - bardzo niebezpieczne. Czytałem kiedyś o tym i "w podziemiu" internetowym, jest całkiem inne życie z którego przeciętny Kowalski nie zdaje sobie nawet sprawy.
Kwestią dyskusji jest:
Czy podłączona ładowarka zabiera prąd?
Jeżeli nie ładujemy telefonu, a zasilacz zostaje w gniazdku, kabel sobie wolno leży na podłodze czy tam biurku...
Czy wtedy normalnie pobierany jest prąd?
Jeżeli tak to jaki? Równa się on temu podczas ładowania?