Publikujac kolejne wznowienie tego zestawu bzdur chopaki maja tupet, nie powiem...
Wszak:
1) choroby psychiatryczne sa chorobami fikcyjnymi, i to wiadomo w sumie od dawna, a odkrywane przez "naukowcow" korelaty "chorob psychicznych" to nie zadna patologia (a przedstawia sie je jako patologie tylo dlatego, ze koreluja z diagnoza).
2) dosc dobrze udokumentowany jest schemat patologicznych powiazan psychiatrii z przemyslem farmaceutycznym i zwiazanej z tym patologii, polegajacej na kreacji fikcyjnych chorob, by pasowaly do "terapii".
Nowe "choroby" powoluje sie jako wiazanki "symptomow". Symptomy, to rzekomo patologiczne cechy wykazywane przez jednostki poddawane diagonzie. W rzeczywistosci sa to normalne stany, pojawiajace sie w pewnych okolicznosciach zyciowych. Nie ma w nich nic patologicznego, okolicznosci zyciowe moga byc po prostu trudne.