Dlaczego nie?
Mam medal z którego robię dwa odciski jak pieczęć: jeden odcisk wysyłam do Rzymu, a drugi na Krym.
Gościu w Rzymie nie tylko wie, który odcisk sam dostał, ale wie również co zobaczy ten z Krymu, gdy otworzy przesyłkę.
Splątanie awersu z rewersem dotyczy przecież nie tylko samego niepodzielnego (z założenia) medalu, ale także jego kopii.
Polaryzacja światła przypomina krojenie kiełbasy wzdłóż na pół. Światło spolaryzowane składa się więc z pół-kiełbas.
Z dwóch półkiełbas można utworzyć kiełbasę splątaną, która wygląda jak kiełbasa, bo miejsca krojenia nie widać.
Fenomen splątania polega na tym, że jeśli zbadamy polaryzację jednej pół-kiełbasy, to ta druga splątana będzie miała polaryzację przeciwną i jest to bez wątpienia największe odkrycie tej teorii.
Podobnego odkrycia dokonali starożytni Rzymianie, gdy zauważyli, że medal ma dwie strony. Gdy zna się jedną stronę medalu, to wiadomo jaka jest ta druga.