Nie mówiłbyś tak, gdybyś miał rodzinę do wykarmienia. Dlaczego ktoś, kto ma małe dzieci i liczy się z każdym groszem ma płacić wyższe podatki? Tacy ludzie nie marnują jedzenia, choć kupują go dużo wiecej niż przeciętnie. Mam trójkę dzieci i nie stać mnie na marnowanie jedzenia, ani na akcyzę za nie. Nie da się tak łatwo załatwić sprawy. Poza tym, jak ktoś ma dużo kasy, to i tak się nie przejmie podatkiem od żywności, co więcej - już płacimy VAT od zakupów. Biedniejsi ludzie nie udźwigną już więszych wydatków. Wyobraź sobie samotnego rencistę, który ma 500 zł na miesiąc i po opłatach zostaje mu ok. 150 zł na jedzenie - ktoś taki żyje skromnie i na pewno nie marnuje jedzenia. Uważam więc, że pomysł jest raczej nienajlepszy - kombinujmy zatem dalej...
Pozdrawiam