gray.pl
Użytkownicy-
Liczba zawartości
15 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Ostatnia wygrana gray.pl w dniu 2 kwietnia 2013
Użytkownicy przyznają gray.pl punkty reputacji!
Reputacja
-1 KiepskaO gray.pl
-
Tytuł
Fuks
-
Pierwsza teoria łącząca mechanikę kwantową z mechaniką klasyczną.
gray.pl dodał temat w dziale Luźne gatki
W „Teorii przeciwieństw (137)” Andrzeja Rzepeckiego po sformułowaniu Prawa przeciwieństw określił fundamentalne przeciwieństwo, które legło u podstaw narodzin naszego wszechświata, powstania wszechrzeczy. Na drodze eksperymentów myślowych odkrył zero rzeczywiste przeciwne do zera nierzeczywistego związanego z nicością. Zgodnie z prawem przeciwieństw, do dwóch przeciwnych zer przypisał dwa przeciwne nieskończone zbiory elementów w których liczby ze zbioru liczb rzeczywistych określają wyłącznie położenie każdego z elementów w odniesieniu do przyjętych punktów początkowych zbiorów (pozycjonują elementy zbiorów). Za pomocą prostych przekształceń geometrycznych zbudował uproszczony układ początkowy wszystkiego oparty na dwóch przeciwnych zbiorach i określił ogólnie przeciwieństwa występujące w każdym elemencie nieskończonego układu początkowego. Powstanie supersymetrycznego nieskończonego układu początkowego umożliwiły zjawiska sprzężenia i anihilacji opisane szczegółowo przez autora łącznie z ich interpretacją graficzną. Następnie stosując wcześniej odkryte oddziaływania zespolone i antyoddziaływania zespolone określił w sposób szczegółowy przeciwieństwa w każdym jego elemencie. Opisał i przedstawił graficznie istotę materii i antymaterii oraz zidentyfikował odkryte przez siebie cząstki elementarne (interpretacja graficzna) z cząstkami elementarnymi znanymi nam obecnie odkrytymi na drodze eksperymentów materialnych. Po określeniu przyczyn wytrącenia układu początkowego z równowagi, złamania jego supersymetrii, autor przedstawił graficznie mechanizm tworzenia się dwóch przeciwnych przestrzeni tj. przestrzeni antygrawitacyjnej i przestrzeni grawitacyjnej oraz cząstek ±corpancorp łączących w sobie materię i antymaterię (ciało i ducha). Poznanie budowy przestrzeni naszego Wszechświata umożliwiło autorowi określenie wszystkich możliwych jej wymiarów. Istnienie dwóch przeciwnych przestrzeni doprowadziło do odkrycia istoty czasoprzestrzeni i jej interpretacji graficznej. Ponadto umożliwiło odpowiednią interpretację czasu związanego z określonym ruchem w odniesieniu do każdej z nich a także do powiązania przestrzeni antygrawitacyjnej ze szczególną teorią względności Einsteina i przestrzeni grawitacyjnej z jego ogólną teorią względności. Na koniec autor przedstawił prawdopodobny ruch materii w przestrzeni naszego Wszechświata i związane z nim zjawiska. Według autora całą teorię legitymizuje współczynnik struktury subtelnej alfa, którego interpretację graficzną przedstawił autor podkreślając, że jest to formalność a nie odkrycie w świetle prezentowanej teorii. -
Polecam dwie interesujace książki Jonathana Graya, badacza, archeologa i znawcę starożytności. Zaskakująca wiedza jakiej nie zdobędziesz w szkole. Coś co sprawi, że zmienisz wyobrażenie na temat tego co odległe, zapomniane – sekrety starożytnych cywilizacji. Teraz na wyciągniecie ręki – ważne fakty o których się nie mówi. Zapoznaj się z książkami, które zostały przetłumaczone na język polski i wydane. Należą do nich: Więcej sekretów umarlaków oraz Zagubione cywilizacje, czyli wielki szok datowania.
-
W dzisiejszych czasach większość młodych ludzi ma niejasny obraz prawdy religijnej. Dawne, uniwersalne przekonania o obiektywnej prawdzie zastąpione zostały spersonalizowanymi i bardzo zrelatywizowanymi wersjami „prawdy dla mnie”. Wielu młodych ludzi postrzega prawdę w sposób pragmatyczny, jako to, co im osobiście sprawdza się w życiu. W ogóle nie interesują się tym, co jest prawdą w sensie absolutnym. Dlatego odchodzą od wiary i od Kościoła. Jonathan Gray w swojej książce pt. Zabroniony Sekret - Forbiden Secret niejednokrotnie udowadnia nam jak sceptyków, zagorzałych przeciwników chrześcijaństwa, poszukiwania absolutnej prawdy tak pochłonęły, iż doprowadziły do tego, że teraz stali się wręcz nadgorliwymi wyznawcami Chrystusa. W ich wnętrzu nastąpiła niesamowita przemiana, która diametralnie zmieniła ich dotychczasowe życie.
-
Ciekawe, że ewolucjoniści wychodzą z założenia, że człowiek pochodzi od małpy, a dopiero później starają się znaleźć dowody potwierdzające to założenie Podręczniki i inne publikacje związane z tematem początków i dziejów Ziemi często zawierają rysunki przedstawiające prymitywne, brutalne istoty. Czy te rysunki opierają się na mocnych naukowych dowodach, czy też na spekulacjach i bujnej wyobraźni artystycznej? Aż do dziś nie udało się znaleźć ani jednej skamieniałości potwierdzającej pochodzenie człowieka od małpy. Skamieniałości zawierały albo szczątki człowieka, albo małpy. Przez kilka ostatnich dziesięcioleci ewolucjoniści uważali wiele z nich za ogniwa łączące te dwa gatunki. Jednak po dokładniejszym zbadaniu okazywało się, że ich wnioski są niedokładne, a czasami nawet oparte na sfałszowanych dowodach. Jonathan Gray w swojej książce pt. „Ludzie w kłopotliwych miejscach” Men in Embarrassing Places przytacza nam mnóstwo przykładów znalezisk, które nigdy nie ujrzały światła dziennego bądź też są skrzętnie ukrywane. Wspomina również o pewnym osobliwym odkryciu dokonanym przez Eda Conrada, który odkrył w warstwie epoki Kredy pomiędzy dwoma warstwami węgla skamielinę ludzkiej czaszki oraz inne ludzkie części ciała. Ed Conrad w imię nauki walczył o prawdę dotyczącą jego znalezisk, które potwierdzały iż jest to skamielina czaszki a nie jak to instytucja Smithsonian lakonicznie skwitowała iż Ed Conrad znalazł nie skamielinę czaszki człowieka tylko kwarc - najczęściej występujący minerał na ziemi. Najsmutniejsze w dzisiejszej nauce jest to, iż w wyniku prowadzonych badań, wielu uczonych różnych specjalności zaczęło zgłaszać poważne wątpliwości wobec powszechnie promowanego w szkołach i mediach modelu ewolucjonistycznego. Obiekcje te narosły do dzisiaj jeszcze bardziej, a wnioski, jakie wynikają z coraz to nowszych odkryć naukowych, zyskały pełne prawo do tego, by mogły zostać przedstawione do publicznej wiadomości, o ile, oczywiście, nie chcemy ograniczać rozwoju nauki, jej metodologii i podstawowego prawa do swobodnego wyrażania pytań, prowadzenia badań i weryfikowania tez.
-
A może coś w tym jest
-
Ewolucyjni antropolodzy nie znoszą tych tak często pojawiających się szkieletów gigantów ponieważ psują ich ulubioną teorię. Jednakże wszystkie dowody na to wskazują, że w ostatnich tysiącleciach, rasa ludzka przeszła poważną degeneracje fizyczną a nie ewolucyjny proces rozwoju, jak by tego chciała teoria propagowana przez Darwina. Przykładem może być odkrycie, o którym wspomina Jonathan Gray min. jaskinia pełna gigantycznych szkieletów, która została odkryta nieopodal Santa Barbara przez pracowników firmy telekomunikacyjnej. Na nieszczęście wejście do tej jaskini zostało natychmiast zablokowane, zanim ktoś nawet zdążył zbadać to znalezisko! Czy to nie zakrawa na ironię losu? Przecież każdy chce dążyć do odkrycia prawdy zwłaszcza tej historycznej! Istnienie gigantów całkowicie potwierdza biblijna wersja historii ludzkości. Nie jest to, więc zbyt popularną koncepcja wśród ludzi dla których wrogą jest koncepcja istnienia Boga. Wersja Biblijna mówi wyraźnie, że jesteśmy upadłą rasą, której grozi zagłada, jeśli nie zaakceptujemy planu zbawienia, jaki nam został zaoferowany przez Syna Bożego. Za czasów Abrahama czyli 2000 lat przed Chrystusem w okręgu Palestyny żyły szczepy gigantów, o czym wspomina Geneza. Ślady ich bytności istniały jeszcze w czasach Mojżesza a wiec w XIV wieku przed Chrystusem, oraz w czasach Dawida 1000 lat przed Chrystusem. Na poparcie tego Jonathan Gray wspomina o żeliwnym łożu z Og należące do władcy Amonitów, który był królem gigantów Ten niebywały eksponat był wystawiony w Jerozolimie gdzie można go było podziwiać. Bo trudno sobie wyobrazić aby łoże było tak pokaźnych rozmiarów gdyż mierzyło 4,7 metra długości. Okazuje się również, iż Goliat żyjący około roku 1000 przed Chrystusem, który był członkiem rodziny gigantów miał jakieś 3 metry wzrostu. Na piersiach nosił półzbroję, której waga wynosiła 5000 szekli a więc 57 kilogramów, oraz włócznię, której średnica miała ponad 6 centymetrów a długość około 3 metrów. Jedynie jej grot miał wagę około 600 szekli a więc jakieś 7 kilogramów. Zachęcam do przeczytania książki „Zaginiony świat gigantów” - The Lost World of Giants.
-
Warsztaty terapeutyczne w studio JuriMo w Krakowie - wizualizacje
gray.pl dodał temat w dziale Luźne gatki
Pani Anna Jędrzejczyk jest autorką książki: „Dalekie podróże z zamkniętymi oczyma.” Jest to zestaw 35 wizualizacji – podróży odbytych w czasie przepięknie prowadzonych warsztatów terapeutycznych w studio JuriMo w Krakowie. Jeśli nigdy nie byłeś kroplą wody, nie widziałeś głębin oceanu, ławicy ryb, nierówności dna morskiego, potężnego żółwia, skarbów w zatopionym wraku to ta książka jest dla ciebie. Możesz również poczuć się członkiem zespołu artystów uczestniczących w koncercie przy użyciu gongów i mis tybetańskich lub poczuć się jak jedna z nutek, która wędruje wraz z melodią od ziemi aż po bezkres Uniwersum. Możesz usłyszeć dźwięki kosmosu i odczuć wszystkie żywioły wszechświata manifestujące swą niezwykłą siłę. Masz szansę odbyć podróż najpiękniejszym wąwozem PIENIN. Widzieć piękne koryto rzeki, liczne kaskady, urzekające drewniane mostki z barierkami, obfitą, bujną roślinność i niezwykłe odgłosy tego miejsca: szum drzew, różne nasilenie tonacji, szmer strumyka, skrzypienie drzew – cudowny szept natury. Odbierasz przyrodę wszystkimi zmysłami słyszysz, widzisz, czujesz, dotykasz sercem, myślą, dłonią. Możesz nie posiadając ani złotówki odbyć z autorką wycieczkę na Wyspy Kanaryjskie – będące symbolem wolności i azylu. „Krajobraz dziki, niepokojący, trochę jakby księżycowy. Wielkie połacie ciemnego piasku ze sterczącymi wulkanicznymi skałami w kolorze brązu, bordo, brunatnym lub szarym.” „Podziwiam miasto, zielone ogrody, imponujące palmy, kwitnące oleandry, drzewa oliwne i cytrusowe.” Błękit bezchmurnego nieba i cudowny lazur wody. Możesz również przeżyć jeden dzień na klifie obserwując szalejący nad oceanem huragan; groźny żywioł budzący niepokój, strach, przerażenie i niepewność chwili. „Pojawiły się błyskawice i potężne grzmoty, które co chwilę wstrząsały powietrzem i ziemią… potężne porykiwania wód, trzaski, jęki” ogromne, coraz większe fale, z rosnącą siłą uderzały o skaliste urwisko i spadały fontanną na nasz dom. Gniew nieba i bezmiaru wód. Jeśli zechcesz, możesz zachwycać się jednym z największych cudów świata – wodospadem Niagara. Od spadającej wody nie można oderwać oczu, potęga, siła i wszechmoc nieokiełznanej natury, piękno a zarazem groza. Strumienie wody w sposób niezwykły czarują i fascynują. Masy wody spadające na taflę tworzą potężny lej, rozbijają się na drobniutką mgiełkę i wzbijają w górę. Ona zaprosić cię może, byś na chwilę stał się balonikiem, który będzie z lotu ptaka obserwował naszą piękną ziemię. Zobaczysz urokliwe zagajniki brzozowe, potężne lasy, duże rzeki i małe strumyki, pola i bezdroża, góry i wąwozy czy rozpadliny skalne. Ona zachwyciła się stadniną koni – obserwowała te piękne, dorodne zwierzęta – niezwykłe, długonogie, bardzo zgrabne. „Nagle wszystkie ruszyły w szybkim cwale, jakby czegoś się przestraszyły. Ileż gracji było w tym biegu, jak cudownie manifestowały swą siłę, beztroskę i piękno… gnały jak wicher podkreślając swój wdzięk, urok, czar – niepowtarzalne piękno.” Będziecie mogli poznać wyjątkowego wokalistę. „Prezentuje on niezwykłą skalę głosu: od potężnego barytonu ( kiedy dźwięki brzmią, jak trzęsienie ziemi, jak początki erupcji wulkanu) do sopranowych, delikatnych dźwięków, ledwo dostrzegalnych przez ucho słuchacza.” Śpiewa całym sobą, potrafi wydobyć wszystkie dźwięki i odtworzyć wszystkie, delikatne subtelne uczucia. Pracuj nad sobą, obudź siłę swojej wyobraźni. Za plecami masz wysokie góry. Przed tobą „ogromny bezkres czystej, jak kryształ błękitnej przestrzeni wodnej. Stoisz na kamienistej plaży i chłoniesz kolor, który tak bardzo uspokaja. Szmaragdowy odcień toni wodnej i bezchmurny błękit nieba, zlewający się w jedno, gdzieś na horyzoncie. Toń wody spokojna jak lustro. Opodal szereg żaglówek przemierza przestrzeń…” To Chorwacja. Możesz wraz z Anną zobaczyć niezwykłe zjawisko. Będziesz medytować, modlić się na szczycie wysokiej góry i zobaczysz coś ciekawego: „ Od Słońca widzę świetlistą smugę biegnącą w mym kierunku, mocno się rozszerza, wygląda jak cudowna, świetlista, droga kosmiczna na tle błękitu. Patrzę z zachwytem na tę niebiańską ścieżkę.” Na niej dostrzegam złocistą, cudowną plamę, która zjeżdża, jak na czarodziejskich saniach w moim kierunku. „Świetlista czy złocista sylwetka istoty ludzkiej, siedzi w lotosie, dłonie spoczywają na kolanach. Jasne, długie włosy ułożone w loki spływają na ramiona. Nie dostrzegam twarzy.” -
Skąd zło? To pytanie towarzyszy ludzkości od zawsze. Człowiek doświadczający zła, powodującego ból, próbuje je sobie jakoś wytłumaczyć. Ludzkość wypracowała wiele prób odpowiedzi na to pytanie, głównie religijnych. Często takie religijne odpowiedzi opierają się na wierze i tradycji i nie wnikają w głąb problemu. Również niepełną odpowiedzią będzie stwierdzenie, że zło wynika z genów i natury. Przyjęcie koncepcji, że tkwiące w nas negatwyne tendencje zdeterminowane są genetycznie, często odbiera nadzieje na ich przezwyciężenie i wywołuje wrażenie, że są one czymś, nad czym nie możemy zapanować. Autor książki, nie negując tych wcześniejszych odpowiedzi – religijnych czy genetycznych – zwraca uwagę na trzeci, bardzo ważny, a często pomijany element – pociąg ku śmierci, czyli mechanizmy autodestrukcji, zwane tu mentalnością śmierci. To fascynujące zagadnienie – obok mechanizmów rozwoju, istnieją w nas także mechanizmy autodestrukcji, prowadzące do samoniszczenia. Jak sobie radzić z tymi mechanizmami, czy można nad nim zapanować, ograniczyć ich negatywne konsekwencje lub nawet uwolnić się od nich całkowicie? Autor analizuje też wpływ tego mechanizmu destrukcyjnego tkwiącego w jednostkach, na całe społeczeństwa, i jego obecność w kulturze (kulturach), religii, tradycji, sztuce, seksie, rozrywce i wszelkich innych obszarach ludzkiej aktywności, w których mentalność śmierci jest obecna. Refleksja nad złem i autrdestrukcyjnością staje się też pretekstem do udzielenia odpowiedzi na pytanie czym jest rozwój duchowy, rozwój wewnętrzny. To nowe spojrzenie na rozwój uświadamia nam, że tym bardziej jesteśmy zaawansowani w rozwoju, im bardziej jesteśmy uwolnieni od tkwiących w nas tendencji autodestrukcyjnych. Rozwój to ciągła praca polegająca na uwalnianiu się od pociągu do śmierci i na zwiększaniu żywotności. Narzędzia prowadzące do tego celu możemy czerpać tak z religii, jak i z najnowszych metod psychoterapii, psychologii i pracy z umysłem. Dawid Hybsz z wykształcenia jest etnologiem i antropologiem kultury. Od dłuższego czasu zajmuje się medytacją, pracą nad sobą i rebirthingiem. Interesuje się psychoterapią i psychologią (ze szczególnym uwzględnieniem psychoterapii Gestalt i Psychologii Zorientowanej na Proces) oraz religiami Wschodu.
-
Rozwój osobisty. Jakże modne słowa w dzisiejszych czasach. I dalej można wymieniać: samorealizacja, osobisty potencjał, bycie sobą – ale o co tak naprawdę chodzi, „z czym to się je”? Zapraszam Was do podróży z Ryszardem Krupińskim, który nie boi się podejmować trudnych tematów oraz dzieli się swoimi spostrzeżeniami. Książka zawiera 24 krótkie rozdziały. Każdy z nich dotyka odrębnych treści. Jest to szeroki przekrój przez problemy, kwestie z którymi spotykamy się na co dzień, przez co autor daje szanse Czytelnikowi do zatrzymania się i głębszej refleksji. Można znaleźć rozważania nad naprawdę trudnymi tematami jak lęk, przebaczenie, zazdrość, czy bezsens i beznadziejność. Są także tematy szczególnie ważne w codziennym funkcjonowaniu z innymi, jak pewność siebie, komunikacja. Autor zachęca do zastanowienia się co jest dla mnie ważne tu i teraz, rozpoznania własnych zasobów, mocnych i słabych stron, a także uświadomienia sobie co robię źle lub co powinienem/powinnam w sobie zmienić, a co z kolei pielęgnować. Każdy może znaleźć coś dla siebie szczególnie ważnego. Z pewnością nie jest to tego rodzaju książka, którą się połyka jednego wieczoru czy nocy. Trzeba dać sobie czas na „dyskusje” z autorem. Czytelnik ma pełne prawo do polemiki (co zresztą sam autor podkreśla), chodzi bardziej o ukierunkowanie na wewnętrzny dialog, który z pewnością ma charakter rozwijający i ubogacający. Podczas lektury były chwile entuzjazmu, dłuższej refleksji, ale też momenty krytyki. W ten sposób już pierwszy rozdział, nawet pierwsze zdania zachęciły mnie do dalszego czytania. Była to wzmianka o „dobrych radach” które jakże często słyszmy od bliskich, a które są tak strasznie uciążliwe i zniechęcające. Coś w stylu magicznego hasła „będzie dobrze” i pogłaskaniu po kolanie. Zapadł mi też w pamięć rozdział, gdzie autor wprost zachęca do stawiania sobie wyzwań, podejścia zadaniowego. Albo jeszcze inny, gdzie pokazuje jak dużo zależy w komunikacji z drugą osobą od niewerbalnych treści, a jak mało od samych słów. Są to rzeczy z pozoru proste, ale często ich sobie nie uświadamiamy w życiu codziennym. z tekstu można wymuskać kilka perełek czyli takich pytań pobudzających do przemyśleń. Na przykład: „Czyje nosze okulary, czy spoglądam na siebie oczyma obcymi czy swoimi?”. „Jaki wizerunek samego siebie zbudowałem z cegiełek oceny innych ludzi, a szczególnie w które oceny i opinie uwierzyłem do tego stopnia, że stały się one moją dzisiejsza samoopinią i samooceną?” Dużym plusem jest także przytaczanie przykładów z życia codziennego. Jestem świadoma, iż intencją autora była sygnalizacja pewnych treści. Czytając te krótkie rozdziały miałam jednak pewne poczucie braku. Myślę, że bardziej opowiadałabym się za głębszym potraktowaniem zagadnień. Dodałabym też więcej treści wprost rozbudzających w Czytelniku motywację do dalszej pracy nad sobą. Ponadto nieobce autorowi jest stosowanie terminologii psychologicznej. Wiem, że niektóre pojęcia są bardzo spopularyzowane. Jednak zabrakło mi poświęcenia miejsca na dokładne wyjaśnienie, jak autor je rozumie w danym kontekście. Po lekturze tej książki nachodzi mnie pewna refleksja. Wydaję mi się, iż jeżeli osoba sięga już po tego typu lekturę ma już pewną motywacje albo do wprowadzenia zmian w swoim życiu czy po prostu potrzebę głębszego namysłu nad sprawami dla siebie ważnymi. Tak więc każda książka, która popycha ją do zatrzymania się, zastanowienia się nad tym w jakim momencie życia teraz się znajduję, poznania i przede wszystkim nauczenia się nazywania swoich wewnętrznych przeżyć i stanów emocjonalnych jest godna polecenia. Tych treści właśnie dotyka książka Ryszarda Krupińskiego. Podsumowując myślę, że ta książka pozytywnie nastraja do wprowadzania nawet tych najdrobniejszych zmian w życiu i do uporządkowania swojej „osobistej życiowej wizji”. Z pewnością zachęca do dalszych poszukiwań. Recenzja pochodzi z portalu moznaprzeczytac.pl
-
Co się stało z wieżą Babel? - [link usunięto - mikroos] To tytuł a jednocześnie pytanie, które nurtować może wielu współczesnych ludzi. Zagadka i sama historia budowy owej niesławnej wieży wydaje się być bardzo intrygująca. Autor książki, Jonathan Gray w celu odkrycia tej zagadki przemierzył w poszukiwaniach cały Bliski Wschód jak też korzystał ze źródeł innych odkrywców, archeologów i badaczy odległej przeszłości. Z tego co się dowiedział powstała właśnie książka pod takim tytułem „Co się stało z wieżą Babel”. W tym momencie warto przytoczyć trochę informacji na temat biblijnej historii o wieży Babel. W sumie Biblia poświęca niewiele uwagi wydarzeniom związanym z ludzkim przedsięwzięciem budowy tej wieży. Jest to zaledwie kilka wersów. Mamy tam podane że ludzie urośli w pychę i z pominięciem Boga chcieli wznieść pomnik owej pychy; wieżę sięgającą nieba. Rozpoczęli oni budowę co szło im łatwo albowiem jako potomkowie Noego wszyscy posługiwali się tym samym językiem. Według słów Biblii Bóg rozgniewał się i pomieszał wszystkim ludziom języki tak że nie mogli się oni ze sobą porozumieć. W wyniku tego ludzie porozumiewając się tylko we własnych klanach zaczęli opuszczać miejsce budowy wieży. Porzucona wieża pozostała nieukończona. Gray na podstawie swych badań ustalił że miejscem budowy wieży była północna Mezopotamia. Tam potomkowie rodziny Noego rozprzestrzenili się z gór Ararat po potopie. Dziś dokładnie nie wiadomo czy któreś z odkrytych ruin to pozostałości wieży Babel. Historia wieży i współczesne dowody na wydarzenia opisane w Biblii zawarte są w książce Graya – całkiem interesująca historia dla ciekawych zamierzchłej przeszłości. Więcej na blogu -www.tajemniceprzeszlosci.pl Inne książki Jonathana Graya to: 64 niewyjaśnione sekrety starożytności - 64 Secrets Still Ahead of Us Jonathana Graya - czy wiedza i technologie naszych przodków. Sekrety umarlaków - Dead Men's Secrets, w której autorujawnia szereg różnorodnych informacji na temat rozmaitych tajemniczych przedmiotów, zajmuje się także legendami związanymi z ich pochodzeniem. Bogactwa króla Salomona - Solomon’s Fleet Mystery, w której odkryjecie sekrety z naszej przeszłości, które dosłownie ścinają z nóg! Pozwoli to wam ujrzeć świat w takim świetle, w jakim go jeszcze nigdy nie widzieliście! I dopiero teraz wiele zagadek przeszłości zacznie nabierać dla was sensu.
-
Przeszłość zwłaszcza ta zamierzchła, tonąca w mrokach zapomnienia jest pełna ciekawych i intrygujących zagadek i tajemnic. Właśnie takim tematem zajmuje się autor wielu książek Jonathan Gray. Ten autor jest twórcą właśnie wielu książek dobrze znanych na świecie, zwłaszcza zaś w krajach języka angielskiego. Jego książki są bestselerami i rozchodzą się w ogromnych nakładach bowiem poruszają wyobraźnię i intrygują rzesze czytelników. Do tego zbioru zalicza się także i niniejsza książka pod tytułem „Solomon’s Fleet Mystery”, która została teraz przetłumaczona na język polski i jest dostępna dla polskiego czytelnika pod tytułem „Bogactwa króla Salomona”. Książka porusza temat starożytnych Hebrajczyków a dokładnie czasy panowania króla Salomona, który jest świetnie znany z Biblii ale i z legend oraz przysłów. Przysłowiowa jest mądrość Salomona oraz legendarne są do dziś jego bogactwa. Czy jednak Biblia mówi nam prawdę w świetle badań i odkryć archeologicznych i historycznych? Nauka bezlitośnie stawia na fakty odkryć i dowody. Zatem czy istniała wspaniała świątynia Salomona? Salomon był niezmiernie bogaty wraz ze swym ludem? W trakcie lektury tej właśnie książki czytelnik może poznać najnowsze odkrycia i odpowiedzi na powyższe pytania. Podążajmy za odkrywcą, archeologiem i pisarzem Jonathanem Grayem. Odkryjmy sensacje i zagadki starożytnego świata króla Salomona. Czytając na pewno się nie zawiedziemy. Odkryjecie sekrety z naszej przeszłości, które dosłownie ścinają z nóg! Pozwoli to wam ujrzeć świat w takim świetle, w jakim go jeszcze nigdy nie widzieliście! I dopiero teraz wiele zagadek przeszłości zacznie nabierać dla was sensu.
-
Nie da się w pełni przedstawić dokonań zaistniałych w czasach batoriańskich w sztuce wojennej bez szerszego tła, dlatego czterotomowa seria "Sztuka wojenna czasów Stefana Batorego" bazuje w głównej mierze na osiągnięciach europejskich. Mamy tutaj szeroki zestaw źródłowy plus liczna literatura fachowa, w tym obcojęzyczna. Problematyka dzieła wychodzi poza typowo wojskową tematykę, bowiem dotyka kwestii niewojskowych, ale jednak w jakimś tam sposób związanych ze sztuką prowadzenia wojny. Takie podejście pozwoliło autorowi odpowiedzieć na pytania, które wcześniej pozostawały bez odpowiedzi. Porusza on tu wiele interesujących problemów, które od jakiegoś czasu są zażartym powodem polemiki historyków. Stawiane tu hipotezy są bardzo nowatorskie i dają do myślenia. Na pewno dzieło to jest bardzo ważnym wkładem w historię polskiej sztuki wojennej i powinno być znane historykom wojskowości i wszystkim pasjonatom tej tematyki. Trudno znaleźć podobną publikację na polskim rynku wydawniczym. Prezentujemy cztery tomy serii Sztuka wojenna czasów Stefana Batorego: • Sztuka wojenna czasów Stefana Batorego. Tom I Wojskowość powszechna • Sztuka wojenna czasów Stefana Batorego. Tom II. Aspekt teoretyczny - część 1 • Sztuka wojenna czasów Stefana Batorego. Tom III. Aspekt teoretyczny - część 2 • Sztuka wojenna czasów Stefana Batorego Tom IV Aspekt praktyczny
-
Meshala to jeden z głównych bohaterów powieści Katarzyny Markowskiej-Żal „W pogoni za demonem”. To bohater tajemniczy, nowy faworyt króla, cudzoziemiec o dziewczęcej urodzie i sławie uzdrowiciela. Z pozoru miękki i subtelny, niekiedy potrafi zmienić się w dzikiego wojownika. Wzbudza zaciekawienie Zoobara, który dotąd był ulubieńcem królewskim. Zoobar to w przeciwieństwie do Meshala kobieciarz, „dzieciorób”, ochlapus, ale jest jednocześnie jednym z najlepszych dowódców armii ancharyjskiego króla Kyriakura. Zostaje pokonany w walkach na placu ćwiczeń przez Meshalę, co wzbudza w nim gniew. Zoobar podejrzewa Meshalę o szpiegostwo, ale jednocześnie potrzebuje jego pomocy. Przekupuje eunucha i spotyka się z Meshalą w sypialniach królewskich. Ten leczy mu kolano, a później ponownie spotyka Zoobara, nie tylko aby powtórzyć kurację. W ponownym starciu Zoobar przegrywa sromotnie. Gdy któregoś dnia okazuje się, że Meshala zniknął, król oskarża Zoobara o morderstwo, pozbawia go tytułów i skazuje na wygnanie. Zoobar wyrusza w pościg, aby znaleźć Meshalę i zwrócić go królowi. Dogania uzdrowiciela, ten jednak nie chce wrócić. Czy uda się namówić Zoobarowi do powrotu nowe pupila królewskiego? Ta wspaniała łącząca w sobie motywy mityczne powieść wprowadza czytelnika w baśniowy klimat, a szybka akcja i prosty język powodują, iż trudno się oderwać od pełnego przygód tekstu. Książka już ukazała się na rynku księgarskim i już jest dostępna w formie ebooka. Serdecznie zachęcam do zapoznania się z jej zaskakującą treścią.
-
Jak leczyć reumatoidalne zapalenie stawów. Poradnik dla chorych
gray.pl dodał temat w dziale Luźne gatki
Poradnik pt. Jak leczyć reumatoidalne zapalenie stawów. Wyjaśnia zawiłości leczenia i w prosty sposób tłumaczy co i dlaczego oraz jak należy prawidłowo leczyć w tej chorobie. Z danych statystycznych wynika, że większość chorych w Polsce nie leczy się wcale lub leczy nieprawidłowo. Samo łykanie leków, które nie hamują choroby a tylko łagodzą objawy nie jest leczeniem. Do leczenia zniechęca chorych brak widocznych rezultatów i powszechne przekonanie, że choroba jest nieuleczalna. Autor wyjaśnia, że powszechne w tej chorobie przyjmowanie leków zwanych niesterydowymi lekami przeciwzapalnymi oraz leków przeciwbólowych wcale nie leczy tej choroby tylko chwilowo łagodzi dolegliwości. Podobnie jak przyjmowanie sterydów. Leki te poza chwilową ulgą nie mogą pomóc osobom cierpiącym z powodu zapalenia stawów bo nie hamują postępów choroby. Tym samym nie dają szans na wyleczenie. Na dodatek powodują dużo efektów ubocznych. Dzięki tej lekturze dowiesz się czym i jak prawidłowo leczy się reumatoidalne zapalenie stawów. Co robi twój lekarz robi dobrze lub źle. Czy masz przy tym leczeniu szansę na zatrzymanie choroby i późniejsze wyleczenie. Bo jak pisze dr Niebrzydowski wmówienie chorym, że choroba jest nieuleczalna powoduje, że nie szukają oni innych rozwiązań i metod leczenia. Dla większości lekarzy też jest wygodniej zapisywać leki przeciwbólowe i sterydy, a leki leczące w małych dawkach i nic nie zmieniać mimo braku efektów. Wystarczy powiedzieć: boli i będzie boleć. Gdy tymczasem większość chorych można wyleczyć. Poradnik daje nadzieję chorym. Niektórzy sami mogą skorygować swoje leczenie zmieniając dawkę leku lub zmuszając lekarza do dopisania drugiego leku leczącego. W przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii w Polsce nie ma fachowych poradników dla chorych omawiających przyczyny choroby, jej przebieg i zasady leczenia. Nie ma także powszechnych w innych krajach szkoleń dla chorych z reumatoidalnym zapaleniem stawów. Choroby powodującej często silne bóle i ograniczenie sprawności, a po latach trwania upośledzającej fizycznie i psychicznie wielu chorych. Odpowiednia edukacja chorych jest szczególnie ważna teraz, gdy mamy coraz więcej możliwości jej wyleczenia. Wbrew powszechnym przekonaniu u większości chorych zatrzymanie choroby jest możliwe, a zupełne wyleczenie coraz częstsze. Poradnik ten w przeciwieństwie do wszelkich innych publikacji dostępnych w Polsce opisuje aktualnie stosowane metody leczenia oparte na najnowszych wynikach badań naukowych. Autor przekazuje najbardziej aktualną wiedzę odnośnie leczenia RZS. Powodzenia w lekturze i walce z chorobą. -
Sekrety umarlaków Jonathana Graya to 1000 odkryć zapomnianych wymarłych cywilizacji, to niesamowite tajemnice naszej przeszłości … zabronione … odkryj te zapomniane technologie! Ten potężny zestaw informacji możesz mieć teraz w swoich rękach. Zabronione tajemnice z zaginionego miasta umarłych - 1000 starożytnych faktów, zadziwiające technologie. „Czy byłbyś zaskoczony dowiadując się, że na całym świecie zaczynają się pojawiać dowody na to, że kiedyś istniała na ziemi technologia, której poziom najskromniej mówiąc, znajdował się na przynajmniej tym samym poziomie, co teraz nasz? Czy wiesz o tym, że wszystkie najstarsze dokument spisane na ziemi mówią o cywilizacyjnej degradacji, która nastąpiła na ziemi po upadku „Złotej Ery?” Mówią jednogłośnie o tym, że katastroficzne wydarzenia zmiotły z powierzchni ziemi zaawansowany świat przeszłości.” – czytamy w książce Jonathana Graya „Sekrety umarlaków”. To co ujawnia Gray może zaskakiwać. „Ogromne konstrukcje kamienne, czy też fragmenty metalowe napotyka się na każdym kroku i już nie jest możliwym argumentowanie, że ich tam nie ma. (…) Tak wiele teorii powstawało przez tak długi okres czasu, że nadszedł wreszcie czas, aby wyjawić prawdę. Być może już nie poznamy wszystkich faktów, lecz istnieje wystarczająco dużo dowodów, aby stały się iskierką, która będzie początkiem eksplozji, która rozsadzi pseudo teorie i fałszywe mity.” – czytamy dalej. Myślę, że niejednego zadziwią i zszokują informacje jakie w książce tej zebrał wybitny archeolog. Zmieni to nasze wyobrażenie na wiele zjawisk. Serdecznie polecam serię książek Jonathana Graya, które niebawem ukażą się na rynku wydawniczym w formie ebooków. Po raz pierwszy w języku polskim „Sekrety Umarlaków” oraz „64 nadal, nieodkryte sekrety starożytności” wydane przez Wydawnictwo Psychoskok.