Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

este perfil es muy tonto

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1268
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez este perfil es muy tonto


  1. ekhm... dawno już nie pisałem bo mi net na/w Księżycu remontowali,pragnę sprostować-nie Pi i Sigma tylko Elektryczny Wąż stworzył ludzi.

    Udowodnij mi mikroos że nauka bada prawdę obiektywną to może nie zrobię Ci loda,ale będę zdziwiony,wdzięczny,zadowolony że wreszcie wiem co istnieje naprawdę,może nawet pół litra postawię ;)

    dziś byłem na wykłądzie księdza z Ignacianum w Krakowie(tym w Księżycu oczywiście) i gość wywodził "duszę"(tomistyczno-arystotelesowską, nieco jak witalizm lub PM)z tego że organizmy żywe są bardzo skomplikowane, że zmieniają się i powstaje z nich coś nowego(kijanka-żaba,witka z komórki) i że mają tendencje do regeneracji(wypławkowi głowa odrosła 15x). Twierdził,że rozumową konsekwencją tych niezwykle złożonych zjawisk jest jakiś akuszer/akuszerka,rozumna lub nie, która sprawia że one zachodzą. To że mogłyby zachodzić same z siebie,na podstawie jakiegoś "zaprogramowania",czy praw fizyki nie przyszło mu do głowy.Wszak galaktyki się zmieniają i to w sposób skomplikowany,lecz czy przy czyjejś pomocy czy wystarczą do opisania i zrozumienia zmian pewne fizyczne(nieco zapewne niekiedy uproszczone w stosunku do "rzeczywistości")  prawa? Gdy stwierdziłem że to nie jest dowodliwe w sposób naukowy(tzn. np. umożliwiamy "duszy"/"poruszycielowi" działanie- kijanka zmienia się w żabę, odłączamy "duszę"/"poruszciela" kijanka się nie zmienia;jak np. da się to zrobić z polem magnetycznym,ale już nie z morfogenetycznym),stwierdził że "metody naukowe" mogą być różne. W sumie to nie sposób obalić takiego twierdzenia mówiącego że za czymś stoi coś niewykrywalnego bezpośrednio,jednak niesposób też go dowieść naukowo. Można się co prawda powołać jak ten ksiądz-profesor na to że to wynika z przemyśleń rozumowych;jednak one bywają różne u różnych osób, w ten sposób można trywialnie obalić np. tezę mikroosa o tym że jego wykładowcą jest Kot w Butach mówiąc:nie jest. 


  2. 200tys.$ na cele "sentymentalne"...eh zamiast mi dać albo chociaż głodującym dzieciom;radosne z nas ludzi stworki;pewnie dałoby się takie zachowania wytłumaczyć jako praktyczne jakąś przewrotną kulturoznawczą teorią(jak ta o praktycznej roli świętych krów w Indiach,nie pamiętam już kogo-chodziło o to że krowy dają cenne łajno,transport,ciepło,mało energii zużywają)


  3.   co do wirusów komputerowych-gdyby zaprogramować je tak by przypadkowo mogły zmieniać swój kod(czy co one tam mają),co wpływało by na ich właściwości;gdyby się "rozmnażały" tak, że w sieci przetrwałyby najlepiej dostosowane, to to ewolucja?życie?

      w waszych odpowiedziach na takie pytania dostrzegam realizm pojęciowy-tymczasem nominaliści pojęciowi już dawno zauważyli że to my określamy co dane słowo znaczy, nie istnieje ono natomiast "samoistnie" w jakimś platońskim świecie idei,a człowiek nie odkrywa tego słowa i jego desygnatów(oczywiście nie potrafię tego obiektywnie dowieść-totalny agnostycyzm i niemożność dowiedzenia istnienia czegokolwiek, po prostu wydaje mi się nominalizm pojęciowy rozsądniejszy)

      tymekjanusz bodajże doszukiwał się celowości istnienia wirusów-cóż za dziwne nienaukowe podejście-dlaczego to co istnieje musi mieć cel?wydaje mi się że twoje określanie wartości etycznej(podejrzewasz wirusy o to że są złe) opiera się na "odczuciu estetycznym"-bardzo naiwne mi się to wydaje,osobiście wolę próby wnioskowania etycznego opartego na logice/rozumie,ale i one nic raczej nie dowodzą.


  4. Lem wymiata(najlepsiejsze filozoficznie dla mnie Dialogi, beletrystycznie Solaris),robiłem o nim na maturę z polskiego i przeczytałem większość  tego co napisał(chwała mi i cześć).A P.K. Dicka ktoś tu może czyta?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...