Co do energooszczędności świetlówek - masz rację - i tego nie zamierzam obalać. Jednak jeżeli chodzi o tzw "hardwarową" przyjazność środowisku to uważam cały czas, że zwykła żarówka wygrywa. Masz tylko szkło, trochę wolframu i aluminium. Tyle. W "żarówkach energooszczędnych", które w zasadzie są świetlówkami, mamy elektronikę, plastik, pary rtęci, szkło, trochę gumy i pewnie coś jeszcze. Uważam, że utylizacja tego typu urządzenia jest trudniejsza, a więc kilka razy kosztowniejsza niż zwykłej bańki. Poza tym zawsze trzeba brać pod uwagę możliwość stłuczenia. W przypadku żarówki to nic strasznego, a w przypadku jarzeniówki mamy rtęć w powietrzu Wystarczy pomnożyć to sobie przez np. milion i mamy kłopot. Dlatego uważam, że jeśli chodzi o odpady, zwykłą żarówka wygrywa.