Podejrzewam, że tego typu projekty są tylko ciekawostką (były o wiele bardziej interesujące elektrownie wykorzystujęce przypływy, fale morskie). Podstawowym problemem jaki tu widzę, to słodka woda. Żeby taka elektrownia mofła działać, trzeba odgrodzić słodką wodę od słonej. Zagrodzić rzeki można, ale co na to ekolodzy. Zwykłych elektrowni wodnych na rzekach można jeszcze zbudować wiele i podejrzewam, że są one o wiele tańsze niż osmotyczne, ale właśnie ograniczenia ekologiczne stoją na przeszkodzie rozwoju energetyki wodnej.
gw